SÓL Z POSMAKIEM STĘCHLIZNY
Jesteśmy przebogaci w sól, inaczej mówiąc w chlorek sodu.
Mamy kopalnię tego surowca w Wieliczce, Kłodawie i gdzieś tam jeszcze. Mamy solanki w
Ciechocinku i Inowrocławiu, oraz gdzieś tam jeszcze, ale też mamy olbrzymie
pokłady soli tej ziemi w formie żywych organizmów. Polskiej ziemi, że powtórzę
z wykrzyknikiem: Tej ziemi!, bo oto okazuje się, że solą polskiej ziemi są
zwykli ludzie, którym nie przeszkadza ksiądz pedofil, seryjny gwałciciel, śmieciarz
leśny, sąsiad pijak i sadysta bijący
żonę i dzieci, polityk załgany, głupi i marnotrawiący publiczne pieniądze,
natomiast przeszkadza mądrzejszy, kulturalny i bogatszy od niego dzięki
ciężkiej pracy człowiek odnoszący sukces, ale też ateista albo gej. Król jest
nagi. Nie ma żadnej innej wizji państwa i narodu niż ta obowiązująca w Polsce. Zaściankowa, więc tradycyjny katolicyzm, boża rodzina, a jak ktoś myśli inaczej
to nihilista. Tak głosi Kaczyński, mąż opatrznościowy prawie połowy narodu.
Otóż Kaczyński tkwi w XIX wieku do tego stopnia, że nawet nie dostrzega zmian
klimatycznych, co dopiero obyczajowe. Do kogo ta kolejna mowa emerytalny staruszku
siedemdziesięcioletni. Bez większej „kozery” panie prezesie można śmiało powiedzieć,
że o rodzinach polskich nie masz pan zielonego pojęcia. Połowa naszych
dorosłych obywateli żyje bez ślubu kościelnego, albo wręcz bez żadnego ślubu,
bo przecie nie liczą się zaślubiny z kotem. W tych rodzinach rodzą się dzieci.
To są dzieci nihilistyczne, o matuchno?. I tak by mogło zostać, w końcu tak
jest w całej Europie. Gorzej, że polskie rodziny gnieżdżą się we wspólnych z
rodzicami, a często i dziadkami, norach mieszkalnych, bo Morawiecki zapomniał
pobudować zapowiadany milion mieszkań, jako że zajęty był reklamą swego
jestestwa wśród Ślązaków, gdzie ma zamiar kandydować do Sejmu.
Ba, zapomniał
jeszcze o wielu sprawach, jak chociażby o milionie samochodów elektrycznych, w
zamian zagęszczając ulice e-hulajnogami. To już jest coś. Dzieci zrodzone w
tych naszych nieformalnych związkach partnerskich z "radością" wpadają pod
samochody przysparzając pracy i dochodów szpitalom oraz zakładom funeralnym. Bo
nikomu nie przyszło do głowy, by korzystających z tych urządzeń pierwej nauczyć kultury poruszania się na ulicach miast, a także udzielania pierwszej
pomocy w przypadku nieszczęścia. Pan Tomasz Jastrun, który mnie zainspirował do
napisania tego felietonu, jak zawsze raz w tygodniu słusznie powiesił psy na
Kaczyńskim, człowieku urodzonym do dokuczania innym, jest godnym wielu pochwał.
Oczywiście Jastrun, nie Kaczyński, a tej soli mamy nie za wiele.
Foto:FB.
Dziś zbliżam się do osiemdziesiątki i czuję się dość zmęczony, zarówno fizycznie jak i mentalnie. Już nie ta percepcja, już nie ta charyzma, tudzież rozedrganie umysłu. Od dwóch lat nosiłem się z zamiarem wydania zbioru postów w formie książki. Niestety, jako emeryta z dolnej półki nie stać mnie na podobny luksus.
Wpadłem zatem na pomysł odsprzedaży moich myśli. Jestem gotów do pozbycia się swoich praw autorskich osobie zainteresowanej treściami mojego bloga, wraz z domeną. Z kraju bądź z zagranicy, a ponieważ nie znam się na informatycznych i prawnych zakamarkach problemu związanego z podobnym zamiarem, spodziewam się, że owe kłopoty weźmie na siebie ewentualny nabywca. Mój adres mailowy: tonizar67@wp.pl
Komentarze
Prześlij komentarz