Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2017

ZNAJDŹ TU POWODY DO DUMY

Obraz
1 . Czytajcie, czytajcie wy ubogaceni prawicową ideologią: Tzw. Żołnierze Wyklęci to zwykła zbieranina, która miała zgoła inne cele, niż walka z komunizmem. Według raportu CIA,(firma, której zawsze składaliście hołdy):. żołnierze wyklęci to zwykli bandyci. "Niektórzy przystępowali do walki z powodów politycznych, inni chcieli uciec przed władzą, a inni dla przygody albo rabunku. Pseudopartyzanci ci to bandyci, którzy choć deklarują się jako zwolennicy tego czy innego ruchu , to należy ich traktować jako grupy bandyckie bez żadnych celów politycznych" – czytamy w raporcie CIA. Niezależnie od tego, że CIA nie może się zbytnio chwalić poprawną moralnością w polityce międzynarodowej, bo sama wywołuje wojny i rzezie, np. (Chile, Irak i inne), to jednak upublicznia zwykłą prawdę, niewygodną prawdę, szczególnie dla naszych polskich prawicowców. Odtajniony raport nie pozostawia złudzeń, co do tego, jak żołnierzy wyklętych postrzegali tuż po wojnie Amerykanie. Lansowani d

WSZYSTKO MU WOLNO

Obraz
Dotyczy Jarosława Kaczyńskiego, szeregowego posła partii rządzącej, a jednocześnie przełożonego prezydenta i premiera, niebiologicznego ojca Fiony, kotki umilającej mu samotność. Przyrodniego „brata” ojca Rydzyka, prezesa wszystkich prezesów, zbawcę części polskiego narodu. Tej części, która utraciła poczucie godności a nawet rozumu. To ok. 20% populacji zawdzięczającej mu stanowiska pracy, wzrost ochoty i „wigoru” na rzecz walki o następne 500+. Taki oto polski polityczny rodzynek wyhodowany na ciele „lepszej” części umęczonego poprzez wieloletnią tyranię komunistyczną. Tudzież umęczonego przez paskudne rządy liberałów, którzy wraz ze swymi współtowarzyszami z Unii Europejski podjęli próbę całkowitego "zgnojenia" jego jestestwa . Na szczęście JK nie poddał się i przy współpracy z siłami kościelnymi, których rdzeń ulokowany jest w Toruniu, oraz mocami pozaziemskimi do których co miesiąc odwoływał się wraz z grupą mu najwierniejszych synów i córek na Krakowskim Prze

CO WY K...A WIECIE O ROSJI?!

Obraz
Generalnie to nie planowałem czytać tej książki. Tak jakoś. Tematyka niby mi bliska, ale żebym się miał rzucać od razu, to nie. W każdym razie niekoniecznie. Jak to dobrze, że czasem takie cudeńka po prostu wpadają mi w ręce same. Powiem tak: Już zakochałem się w opowieściach tego pisarza. Raz, że sam preferuję podobny sposób łazęgostwa, dwa, w prawdziwej Rosji jeszcze nigdy tak naprawdę jak bym miał ochotę, nie byłem i nie zamierzam tego zmienić w ciągu najbliższych kilku lat, bom już zbyt wiekowy, a ta książka tylko mnie przybliża do osiągnięcia mojego celu. Okazało się bowiem, że moja podróż do Rosji nic nie wniosła pod względem głodu poznawania świata. Zrobił to za mnie pan Jacek Matecki, pisarz, dziennikarz, podróżnik. Powiem tak. Po odbytej podróży do Rosji czułem się jak absolwent maturalny z geografii, teraz po przeczytaniu książki czuje się jak po zaliczeniu kilku uniwersyteckich semestrów rusycystyki. Dosłownie. Nie wiem, na ile Rosja pana Mateckiego jest tą prawdziwą Ros

WOŚP NADAL GRA

Obraz
Gra, i według zapewnień Twórcy Orkiestry grać będzie do końca świata i jeden dzień dłużej, mimo plwocin lejących się z gęb księży, biskupów oraz ich przydupnych kleszczy czyli polactwa pisowskiego. Ci drudzy korzystając ze sprawowanej władzy nakazami i rozkazami wstrzymują podwładnych by pod żadnym pozorem nie angażowali się w akcję zbierania pieniędzy, na ten bez wątpliwości szczytny cel, czyli na sprzęt medyczny i ratowniczy najmłodszych i najstarszych Polaków. Sprzęt, na zakup którego najczęściej nie stać dziadowskiego państwa, bo istnieją inne priorytety np. amunicja do F-16, albo akcja 500+, bez której to rządy małego przywódcy państwa by sczezły w terminie suczej ciąży. Naród nasz jest podzielony na                    Kretyn w sukieneczce dwa plemiona polityczno katolickie, o tym brzmi aktualna piosenka Krzysztofa Daukszewicza. Jakże prawdziwe to i smutne, ale jeszcze bardziej smutne bo wprost raniące serca są np. słowa ks. Piotra Maciejewskiego z parafii Podwyższenia Krzy

SAN ESCOBAR

Obraz
Mamy Wielkiego Odkrywcę. Trzeba było czekać aż do XXI wieku by znalazł się polityk i do tego polski, wcale nie żaden znawca geografii i kartografii świata, jeno wysłaniec premier Szydło do pełnienia, choćby tymczasowo obowiązków na stanowisku ministra spraw zagranicznych. Okazuje się, że odkrył on nowe państwo o nazwie nie znanej ludzkości. To San Escobar. Fakt ten odbił się wielkim echem na świecie, bo to bardzo ważna, powiedziałbym wiekopomna sprawa. Być może państewko to, położone gdzieś tam na którymś oceanie (mniejsza z tym na którym) stanie się zarzewiem światowego konfliktu o wpływy polityczno-gospodarcze, podobnie jak się to ma z lądem Arktyki. No a jeżeli dodatkowo na tej bardzo tajemniczej wyspie znajduje się ropa naftowa, złoża metali szlachetnych o uranie już nie wspominając walka o Escobar może być zaczątkiem wojny pomiędzy światowymi mocarstwami. Polska w tym wypadku jest górą, bo jako pierwsza za pośrednictwem ministra Waszczykowskiego nawiązała wstępne kontakty z

SZALENIEC?

Obraz
Wczoraj pod Pałacem Prezydenckim zobaczyliśmy groteskową postać Jarosława Kaczyńskiego, który miotał się bezradnie, w żałosnej parodii surowego dyktatora, pisze na Fb anonimowy internauta. Ja na jego miejscu podałbym swoje nazwisko, ponieważ wyraża on w swej wypowiedzi prawdę, absolutną prawdę i tylko prawdę m.in. powiadając: Funkcjonariusze pisowskiej propagandy TVP wspomagani przez prawicowych fanatyków dwoją się i troją, aby podtrzymać iluzję siły i kontroli tam, gdzie panuje tylko chaos, uwiąd i panika. Każdy z nas myślący zadaje sobie pytanie, jak to możliwe, że ten oto człowiek, w takim stanie umysłu, w jakim go dzisiaj widzimy, może rządzić trzydziestoośmiomilionowym krajem? Należy zauważyć, że Kaczyński ma jeszcze jeden cel, swoją prywatną zemstę. Dzisiaj w imię tej zemsty splunął w twarz pod Pałacem Prezydenckim tym, którzy przyszli bronić ludzkiej godności przed przymusem partyjnych ekshumacji.                         Tylko dla dorosłych. "Wydobędziemy prawdę z g

WYSYP SZCZEROŚCI

Obraz
                     Na zdrowie. Zdrowia, szczęścia, demokracji. To jedno z wielu życzeń świąteczno-noworocznych składanych z okazji upływającego roku 2016 w Polsce, bo dla obywateli innych państw Europy mało zrozumiałych, bowiem demokrację dostają w pakiecie z czystym powietrzem. Składaliśmy sobie życzenia przeróżnej treści, a wszystkie ponoć wydobyte z zakamarków serca i zwałów empatii. Często infantylne.  Składaliśmy sobie w cieniu zachmurzonej politycznie Polski od dnia ogłoszenia wyników ostatnich wyborów a i później gdy ci co euforycznie ogłosili, że większość dyktuje mniejszości, zaś mniejszość ma tyle do gadania co dzieci i ryby, wypinając piersi do orderów od Dudy. Wystarczyło zaorać Trybunał Konstytucyjny, olać Konstytucję, oraz obsadzić wszystkie instytucje państwa ludźmi swoimi o symbolu BMW (biernymi, miernymi, wiernymi), czyli tzw. Misiewiczami. Najczęściej życzenia w swej nieskomplikowanej treści zawierały słowa: pomyślności, zdrowia, pieniędzy, pociechy z dzieci,

ZDEGRADOWAĆ/, TO ZBYT MAŁO.

Obraz
W środowiskach zbliżonych do kierownictwa PIS, oraz IPN mówi się coraz głośniej i to bez żadnego zażenowania o zamiarze zdegradowaniu do stopnia szeregowca dwóch nieżyjących już generałów. Mianowicie chodzi o generała broni Wojciecha Jaruzelskiego, oraz generała broni Czesława Kiszczaka. Gdy swego czasu zasłyszałem tę informację, uśmiechnąłem się podobnie jak na awans generalski innego trupa, Ryszarda Kuklińskiego. Ni przypiął ni przyłatał, pomyślałem. Za co mają być te umarlaki aż tak zniewolone?. Tego nie wiem, a i wątpię czy komukolwiek udało by się wykazać ich rzeczywiste powody. Konkluduję, że w przypadku tych dwu generałów, z ich degradacją trzeba było czekać aż do ich fizycznej śmierci, bowiem nie było w Polsce PO-PIS owskiej odważnego, który by mógł podejść do tych dwu jeszcze żywych żołnierzy i po słowach: degraduję pana do stopnia szeregowego zerwać im z pagonów wężyki generalskie. Zbyt wielu u nas jest prawicowych tchórzy. Są mocni w gębie i najczęściej bez jaj, a mówi

WAŻNI I BOGACI

Obraz
                                                     Ci najuboźsi. Kilka lat temu zachciało mi się policzyć „ważnych i bogatych” w Polsce. Mam tym razem na myśli generałów i biskupów, bo krąg pogłowia (przepraszam za kolokwializm) tych drugich mocno się wychyla poza stan osobowy fioletu sprzed kilku lat. Jako że o proporcjach stanu osobowego biskupów w stosunku do generałów pisałem przed kilku laty, jeszcze na początku XXI wieku, podajże zaraz po roku 2006, gdy wygoniono mnie na emeryturę po 45 latach pracy. Był to temat dla mnie dość łatwy, bowiem jednych (generałów), jak i drugich (biskupów) można było policzyć śledząc codzienne wiadomości z kraju, jak się żyje sabarytom. Otóż utarło się powiadać, że stan osobowy generałów pokrywał się ze stanem ilościowym biskupów, co najwyżej z małym przecinkiem. Dopiero gdy Wojtyła przywdział strój białego Ojca, pogłowie biskupów w Polsce rozmnożyło się do niebywałej ilości. Dotychczas Polska katolicka dzieliła się na kilkanaście diecezji