Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2019

PRAWICOWY POPIS CHAMSTWA

Obraz
O kim mowa? O Czarneckim, z podwójnym obywatelstwem, polskim europośle, sepleniącym tłuku, wałęsającym się w kraju od stacji do stacji by upychać swą oracją w złote ramki prezesa swojej partii.   Rychard Henry Czarnecki to postać fizycznie żałosna, intelektualnie chora z nienawiści do opozycji, trzymająca się koryta rękami i nogami, nawet w sytuacji gdy jego kariera w Brukseli została nadszarpnięta z powodu braku ogłady   dyplomatycznej. Szczególnym brakiem kunsztu wychowania i ogłady popisał się Richard Henry podczas   odpowiedzi na pytanie dziennikarki, dlaczego Kaczyński nie odpowiedział na zaproszenie do Brukseli ze strony przewodniczącego Komisji   Europejskiej Jeana Clauda Junckera: „ Widocznie pan prezes Kaczyński nie ma żadnego interesu w stosunku do zapraszającego, odpowiedział. Jeżeli Juncker ma jakiś interes to może przylecieć do pana prezesa”. Cham nad chamy z tego posiwiałego na półidioty. To tak jakby wzywany do Watykanu proboszcz z jego parafii odpowiedział:   Ni

HEJT, ALBO I NIE HEJT

Obraz
Jeżeli to nie jest hejt, to okazuje się, że jeszcze jeden idiota kręci się z nudów po komnatach pałacu prezydenckiego, dalej zwanym Namiestnikowskim. To niejaki Krzysztof Maria Szczerski, mianowany szefem gabinetu prezydenta państwa. Natomiast na miano idioty w oczach Polaków, ale też Europy zasłużył pomysłem, by obywateli Rzeczypospolitej próbujących wychylić głowę poza Odrę i dalej na zachód, wyposażać w paszporty katolickie, które mają powstrzymywać ich przed ateizacją zalewającą nasz kontynent, szczególnie zaś Unię Europejską. Obok danych personalnych znajdziecie tam zestaw krótkich modlitw. Rozumiecie to?, bo ja nie!. Paszport katolicki, mało odbiegający merytorycznie i wizualnie od watykańskiego. Czyżby ustalił to z papieżem Franciszkiem, bo przecie Wojtyła już dawno zasiada i będzie zasiadał między chmurami, czyli po prawicy Ojca, nawet gdy władze odbiorą mu tytuł świętego z powodu wieloletniego krycia pedofilów w sutannach. Szczególnie na terenie Polski. Mam zatem rozumie

JEZUS ZNÓW SIĘ ZAGAPIŁ

Obraz
Na początku pozdrawiam Radom, a właściwie moich systematycznych Czytelników, bowiem nie ma dnia by ktoś z Radomia nie zaglądnął na moją stronę. Dzięki, pozdrawiam poświątecznie, nie mniej serdecznie. Już po świętach. Co było do zjedzenia zjedzono. Co było do wypicia wypito. Co było do wygarnięcia rządowi, nieprzyjaciołom, a często i przyjaciołom w chwili zamroczenia alkoholowego, wygarnięto. Uzgodniono też rodzinny front oddawania głosów przy najbliższych wyborach, najczęściej kłamliwy, bowiem dla wielu Polaków głosowanie na PiS   jest wstydem. Pogoda dopisała jak żadnego roku. Ludzie mieli powody do zadowolenia, choć nie wszyscy. Inni Polacy ucieszyli oczy Jezusa bijąc kijami kukłę Jego rodaka Żyda. W akcji brała też udział gromada dzieci.Rodzice nie reagowali. Niech się przyuczają do antysemityzmu. Przyda im się to na przyszłość.  Daleko od nas, na Sri Lance zginęli niewinni ludzie   w wyniku akcji terrorystycznych. Ofiary liczone w setkach. Powody jak to bywa   najczęściej t

WESOŁY DZIEŃ. CZYŻBY?

Obraz
Powinienem przed świętami napisać jeszcze co najmniej jeden post w temacie zgodnym z nazwą bloga, ale dam sobie i Państwu spokój. Za trzy dni radosne dla katolików (czyt. Polaków) święto. Święto Wielkiej Nocy, które obok Bożego Narodzenia umownie należy do świąt radosnych. WESOŁY NAM DZIŚ DZIEŃ NASTAŁ!. Ale z czego tu się radować?. Czyżby z tego że pisowski rząd olewa ciepłym moczem strajk nauczycieli, którzy to widząc jak kurdupel trzymający za mordę naród przy pomocy faszyzującego aparatu na prawo i lewo rozdaje narodowy grosz tym, na których liczy podczas wyborów. Wiadomo, inteligencja nauczycielska z małymi wyjątkami zagłosuje na opozycję. Ani słowa o strajku, ani słowa o bagnie w   oświacie. Zarówno Kaczyński jak i jego podwładny Morawiecki na etacie premiera rządu, co chwila z miną uszczęśliwionych ojców narodu obiecują dalsze granty w postaci tzw. plusów. Jakoweś tam piątki, dziesiątki, szkoda że nie tysiące. Zyskały nawet świnie i bydło rogate. Nie chciałbym jednoczyć tej

NIE MARNUJMY DROGIEGO CZASU

Obraz
Zainspirowany strajkiem nauczycieli, ale też audycją telewizyjną red. Ewy Ewart poświęconą, wydawałoby się mało znaczącemu   tematowi, a mianowicie kradzieży czasu, postanowiłem na łamach mojego bloga krótko się wypowiedzieć w odniesieniu do mojej prywatności. Otóż, żeby nie zagłębiać się w problemy oświaty, powiem tylko że nauczyciele w rzeczywistości zarabiają mało i być może nasze szkoły „szczycą” się poziomem, niestety bardzo niskim. Fakt, trudno, by poziom był inny, skoro w gronie nauczycielskim znajdują się księża katoliccy nauczający bajek o Adamie i Ewie oraz teorii powstania świata za pomocą różdżki   brodatego dziadka wyglądającego spoza chmur kłębiastych. Kto zrozumie świat w czasie,   bo większość nas niestety nie, przeto bardzo rzadko zadajemy naszym głowom takie boleści. Miernik chronologiczny, w istocie zamieszcza   nasze życie, aczkolwiek krótkie, bo zamykające się przeciętnie od 70 do 100 lat, a   jest to pyłek w wieczności. Zastanowiłem się jak w kontekśc

ŻYCIE mnie MNIE

Obraz
Jan Staudinger, chyba najbardziej znany autor fraszek, pewnego popołudnia, zaraz po obiadowym deserze  w postaci jabłecznika i kawusi wymyślił aforyzm, który na pierwszy „rzut” ucha brzmi  niedorzecznie, a jednak. Z przyjemnością umieściłem go w tytule posta. Dodam, że Pan Jan obok aforyzmów pisał fraszki, dowcipy, a jakże i owszem kawały dla dorosłych, zadając ludzkości ich konstrukcją wiele pytań i zagadek. Ponieważ dobiegające życie to stos zapisanych, ewentualnie pustych kartek, można je zmiąć i wyrzucić do kosza, w tym wypadku do grobu. Można też je zmielić  w urządzeniu zwanym niszczarką, efekt której przypomina kremację, coraz bardziej modny sposób zamykania historii człowieka. Najbardziej niedoskonałym sposobem na pożegnanie z kimś jest właśnie zmięcie pergaminowych zapisanych żywotem kartek i wyrzuceniem ich na ogólnodostępny śmietnik. Osobiście czuję się fizycznie coraz bardziej stary i zwiotczały, moje kartki odkładane przez cały żywot na stos bywają już nieco przy

ŚCIGANIE SIĘ Z PAMIĘCIĄ

Obraz
Czterdzieści lat minęło, gdy użyłem elektronicznej, enerdowskiej maszyny  firmy robotron, by podsumować swoje pięćdziesiąt lat życia w służbie dla rodziny i Ojczyzny. A że było to w czasie, gdy obowiązywały nasze społeczeństwo odpryski stanu wojennego, przeto jakikolwiek wysiłek na rzecz wydrukowania tego „dzieła” spełzły na niczym. Ograniczyłem się zatem do druku kilku egzemplarzy, którymi to obdzieliłem kilkoro członków rodziny. Treści owej książki nie wzbudziły zapewne u Czytelników pokusy do analiz literackich, za to jej część druga, która to stanowiła zbiór ówczesnych, często pikantnych dowcipów była, wydaje mi się bardziej wartościowa. Dzisiaj, tchnięty duchem świętym ( spirytus sanctus ) ze wskazaniem na spirytus, weną literacką, ale też luzem emeryckim, postanowiłem ciąg dalszy poczynić,(górnolotnie powiem)… dla potomnych. Mam tu na myśli szczególnie dowcipy, czyli moje zbiory zapisanego humoru. Bo wiadomo, panta rei , pamięć też. Przy tej okazji zadaję sobie pytanie, czy p

ELEKCJE NARODOWE

Obraz
Bieżący rok nad Wisłą wyjątkowo obfituje w elekcje.   Na razie bynajmniej nie królewskie. Jako żywo do końca 2019 roku nasz naród musi dokonać dwu wyborów ogólnokrajowych, a ściślej parlamentarnych. Musimy wybrać spośród nas poselstwo, które zasiądzie w Warszawie i Brukseli (Strasburgu). Programy owe wydaje się, powinny mobilizować naród, by w ławach poselskich i senatorskich zasiedli godni tych tytułów, takich, którzy zepchną z zapierdziałych foteli skompromitowanych zjełczałych osobników, typu Pawłowicz, Mazurek, Kempa, Szydło, Tarczyński, Babula, Czarnecki, Kruk, Sobecka, Sellin, Piotrowicz i wielu, wielu innych z rodowodem PiS. Aby to się ziściło, trzeba po prostu wygrać wybory, co wcale nie jest niemożliwe. Te pierwsze jak i te drugie. W kampanii do PE siłę pociągową stanowi była premierka Beata Szydło. Wyborcy ją znają z zawołania iż jakoby jej i przydupasom należały się dziesiątki tysięcy złotych w formie nagród. Pamiętamy jak wrzeszczała: Europo wstań z kolan! krzyczała