NASZ KOBUSZ UKOCHANY
Zmarł Jan Kobuszewski. Nasz ukochany Kobusz. Artysta przez
bardzo duże A, pod każdą postacią jaką
mu przyszło odtwarzać. Artysta uwielbiany przez każdego, niezależnie skąd
pochodzi i co sobą reprezentuje. I tylko jakowyś wiejski,
kompletny trefniś, a nawet idiota, jakich mamy w bród mógłby temu zaprzeczyć.
Kobusz ukochany w kabarecie Olgi Lipińskiej, Kobusz ukochany w Alternatywy 4,
Kobusz ukochany w kabarecie Dudek Dziewońskiego. Kobusz ukochany w
Czterdziestolatku. Kobusz ukochany w Szekspirze jak i Witkacym. Kobusz ukochany
podczas prezentacji każdej roli jaką Mu powierzono.
Po prostu Kobusz ukochany i na tym poprzestanę. Jan Kobuszewski był spokrewniony z
kilkoma innymi postaciami kabaretowo komediowymi, m.in. z Pawłem Wawrzeckim, Zborowskim i Zaorskim. To naprawdę znakomita rodzina
która zapisze się w temacie, jak pobudzić
radośnie naród cierpiący pod czerepem komunizmu moskiewskiego. Powiem tak: Wraz z moim drogim mojemu sercu kolegą Bogusiem zwanym Kaktusem, który niedawno odszedł do wieczności, Kobusza uważaliśmy za naszego trzeciego brata. Gdyby
grób Janka Kobuszewskiego znajdował się bliżej mojego miejsca zamieszkania,
moim, który wiekiem zbytnio nie odbiega
bohaterowi, to Kobusz z mojej ręki
codziennie mógłby się spodziewać świeżego kwiecia na swojej płycie cmentarnej.
Chwała Tobie Mistrzu. Śpij spokojnie, boś na to jak mało kto zasłużył. Śpij z
uśmiechem, którym natura Cię tak hojnie obdarzyła i którym potrafiłeś się
dzielić z milionami widzów.
Komentarze
Prześlij komentarz