Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2017

DOBRE UCZYNKI PANI BECI

Obraz
                               Dobra koleżanka Nie wiem na ile jest to źródło czyściutkie, ale przytaczam za TVN24, że jest coraz głośniej o tym, iż komendanci policji z Wrocławia, przełożeni „bandytów” w mundurach policyjnych zostali przez Beatę Kempę przeniesieni z miasteczka rodzinnego Kempy właśnie do stolicy Dolnego Śląska. Jednocześnie w ciągu zaledwie kilku miesięcy rządów dobrej zmiany zostali awansowani z pospolitych nadzorców „krawężników” na stanowiska kierownicze. „ To, że ktoś pochodzi z mojej miejscowości, nie znaczy, że zawdzięcza mi swoja karierę- oświadczyła w programie „jeden na jeden” szefowa kancelarii premiera Beata Kempa”. Odpowiedziała w ten sposób na sugestie posła PO Borysa Budki, który zwrócił uwagę, że zdymisjonowani komendant miejski policji we Wrocławiu i jego pierwszy zastępca pochodzą z Sycowa na Dolnym Śląsku, rodzinnej miejscowości Kempy. Becia ostrzega media, że złoży skargę do Ziobry, czyli do swego od lat współtowarzysza. To niby ciekawostka, bo

NIE NAPISZĘ ...

Obraz
                           Tym razem napiszę o tym, o czym za chińskiego boga … nie napiszę.: Ano właśnie, więc o czymże nie napiszę. Zapewne nie napiszę o panu Antonim Macierewiczu ksywka minister od wojen, który zapowiedział w TV uzbrojenie polskiej 250! tysięcznej armii w śmigłowce szturmowe (marka do wyboru z wykluczeniem caracali), oraz w 4 okręty podwodne (takie U-boty made in Poland) „wyposażone” w samoloty, zdolne do przenoszenia głowic jądrowych, (bo o takowej bombie też marzy p.Antoni), z zasięgiem bodaj Bałtyk – Władywostok. A może Władysławowo, bo nie                      Nowa rzecznik p. Antoniego dosłyszałem. Nie napiszę o Igorze S. zamordowanym taserem (paralizatorem) na posterunku policji we Wrocławiu. TV pokazała po roku czasu przebieg morderstwa z udziałem kilku policjantów z charakterem zbrodniarzy, albo katów rodem z piwnic Pawiaka za okupacji. Sprawa wyszła na jaw dzięki świadkom zatrzymania p. Igora, którzy ten przypadek nagrali telefonem. To nadaje się na

NA ZŁOŚĆ BABCI?.

Obraz
                                     Podlotek i wapniak Czyżby na złość babci?, a może autorowi?,.. nie ustaję w rozważaniach, bo oto nagle spostrzegłem, że ostatnio wyraźnie spadła popularność treści, które od lat nieustannie lokuję na moim blogu. Coraz mniej jakby czytelników, a nawet odwiedzających moją stronę. Co jest u diabła, co się stało, odbiera mi to spokojny nocny wypoczynek i zmusza do połykania środków nasennych. Owe wątpliwości wyjaśniam sobie w wieloraki sposób. Po pierwsze jest lato i rozpoczyna się sezon urlopowy. Po drugie spada popularność partii zakorzenionej w religii smoleńskiej, a wydaje mi się, że gro moich czytelników to wyznawcy proroka Kaczyńskiego, co dokumentowały złośliwe i prostackie komentarze co bardziej nerwowych wyznawców sekty. Nie za wiele, bo i czytelnictwo tej części społeczeństwa pozostawia wiele do życzenia. Statystyki podają, że w Polsce tylko ok 20% obywateli w ciągu roku bierze do ręki książkę (wliczając w to biblię i klaser rodzinny pokaz

SĄSIADÓW ROZMOWY NIEDOKOŃCZ0NE

Obraz
                 Wyczyn dla oczu gawiedzi. Dużo pan przysporzył sobie wrogów po ostatnim felietonie, który pan zamieścił na blogu?, zapytał mnie ni stąd i zowąd miły sąsiad B. A czemu pan pyta, czyżbym tych wrogów miał dotychczas mniej, odpowiedziałem podobnie zagadkowym pytaniem. No bo, nieco zawstydzony rzekł: Jestem fanem pańskich postów i czytam również komentarze spływające pod tekstem. Sadzę, że część, szczególnie tych mniej sympatycznych jest autorstwa naszych sąsiadów, którzy podpisują się anonimowo. Oni czuwają nad pańskim zbawieniem. Są upierdliwi jak pluskwy. Nie dbam o to panie Bolesławie odrzekłem, i jest mi to obojętne, tym bardziej, że ochotę na krytyczne komentowanie moich felietonów mają osoby, które bym nigdy nie posądzał o umiejętność czytania ze zrozumieniem. Dają temu wyraz w dobieraniu słów mogących mnie urazić, np. żydowski pachołek, komunista, ateista, bluźnierca i temu podobne słodkie wyrazy. Wydaje mi się, że ci pseudo komentatorzy, albo komentatorzy z bo

BOZIU NASZA, TY TO WIDZISZ.?

Obraz
                                 Wio Jurgiel, kolacja czeka. Czy może oślepłaś?, A może Cię nie ma jak twierdzą ateiści, (niech ich diabli). Czemu nie grzmisz i nie wypieraj się, że jest zimno a wtedy trudno o spiorunowany magnetyzm, bo przecież Ty wszystko możesz, niezależnie od tego kto rządzi w Polsce. W tym kraju każda partia trzymajaca władzę, niezależnie od barwy chyli czoła przed Twą wielkością. a niektórzy nawet nie tylko klęczą, ale nawet leżą plackiem i dzielą się z Twoimi urzędasami hojnie majątkiem narodowym.  Spójrz Panie na naszego ministra od wojny, człowieka iście  bogobojnego uczestnika miesiączek smoleńskich. Zapewne przyjąłeś tezę, że tylko przez roztargnienie sprowadził do kraju kilku błaznów podających się za ekspertów od katastrof lotniczych, którym przyobiecał dobrą pensję, wikt i opierunek. Jeden z nich (ponoć kiblował w internacie w czasie stanu wojennego z naszym Antkiem) niejaki Wacław Berczyński, czy tam jakiś Nowaczyk. Ten pierwszy wypiął się na posadę,

POMNOŻONA NIENAWIŚĆ

Obraz
Nie dokuczajcie Kaczyńskiemu białymi różami, proszę. Nie dokuczajcie, bo ileż może człowiek wytrzymać aż takich oznak nienawiści. Każda wytrzymałość ma określone granice, albo każda granica ma swoją wytrzymałość,  jak nić krawiecka, jak linka cumownicza, gniew ludu, albo jak sznurowadło, które z uporem osła mu się rozwiązuje. Zresztą prezes nigdy nie dbał o obuwie. Pokazywał się w TV w kamaszach z odklejonymi zelówkami, demonstrując przywódczą odwagę. To tzw. bliźniaczy odruch. Jego brat z kolei nie dbał o szczelność rozporka, ale na szczęście Pierwsza Dama w odpowiednim momencie podciągała mu zameczek do góry, chroniąc rodowe (rodzinne) klejnoty, choćby przed przeciągami. Mamy to na filmikach YouTube, jako dokumenty świadczące o czujności i reakcjach na wraże spojrzenia opozycji. Coś się w łysej głowie Kaczyńskiego porobiło niedobrego. Pan prezes ni stąd i zowąd stał się czuły na kolory, szczególnie na biel, ponieważ według jego wykształcenia (w końcu to doktor) kolor biały oznacza

DZISIAJ NADESZŁA SPRAWIEDLIWOŚĆ.

Obraz
Takimi słowy Beata Kempa z domu Płonka pochwaliła decyzje rządu w skład którego wchodzi, o odbieraniu emerytur Polakom, ktorzy pracowali na rzecz ojczyzny w czasach PRL. Pana Płonki tam nie było i nie warto wspominać, ale oto: Jest rok 1979. Szkoła Podstawowa nr 2 w Sycowie. Uroczysty dzień. Do szkoły przybył sam naczelnik miasta i gminy Henryk Sarnowski. Razem z nim - sekretarz KMG PZPR tow. Jósef Rydzyk . Na ich życzenie Beatka Płonka razem z koleżankami występuje (co dokumentuje to zdjęcie) w montażu poetyckim "Ojczyzna - nasz dom".                               Druga z lewej Kiedy Beatka dorosnie i wyjdzie za mąż będzie nazywała się Kempa. 1 maja 2017 roku powie do pielgrzymów w Częstochowie: Dzisiaj nadeszła sprawiedliwość: odebralismy emerytury waszym oprawcom i mimo wielkiego krzyku nie cofniemy się . Ulalala! To materiał zaprezentowany na Faceboooku, co zapewne Beatka przeoczyła, bo treści są w istocie obraźliwe i to sprzed 30 lat. Zadowolona z życia przez te

DNO I WODOROSTY

Obraz
                       Wolna prasa informuje, że w Łomży na czas uroczystości z okazji święta Konstytucji 3 Maja maszt na którym powiewała flaga Unii Europejskiej został wykopany i wraz z flagą zabrano go z rynku. Tuż po uroczystościach wszystko wróciło na swoje miejsce. Wiceminister Zieliński, na cześć którego uczyniono tę błazenadę, też wrócił do rodziny, spożywszy pierwej posiłek u prezydenta miasta, w braterskiej atmosferze Prawa i Sprawiedliwości. Prasa wiąże tenże niecodzienny manewr właśnie z wizytą wiceszefa MSWiA Jarosława Zielińskiego tego, któremu policjanci miast strzec porządku w mieście Augustowie, przez tydzień cięli nożyczkami konfetti dla ubogacenia efektu powitania, wielkiego syna Podlasia. Owe ścinki zrzucono z helikoptera wprost na głowy gości z Warszawy. Polityk objął bowiem patronat nad uroczystościami 3 Maja i w dniu święta pojawił się w Łomży, w mieście bosych Antków. Tak, dosłownie. To właśnie przez jego wizytę usunięto z miejsca głównych obchodów masz

FELIETON

Obraz
FELIETON – specyficzny rodzaj publicystyki , krótki utwór dziennikarski (prasowy, radiowy, telewizyjny, internetowy) utrzymany w osobistym tonie, lekki w formie, wyrażający - często skrajnie złośliwie - osobisty punkt widzenia autora. Uuulalala!. Charakterystyczne jest częste i sprawne "prześlizgiwanie" się po temacie. Gatunek ten wprowadzony został w XIX wieku , w epoce dynamicznego rozwoju prasy wielkonakładowej, a dokładnie po raz pierwszy na łamach francuskiego pisma " Le journal des debatt ". Felieton jest zwykle umieszczany na stałej kolumnie (tzn. stronie gazety lub czasopisma). Tyle encyklopedia.                               Aleksander Świętochowski Zastanawiałem się, ileż felietonu można się doszukać w moich postach i ileż widzą w nich moi czytelnicy, a szczególnie zawodowi felietoniści. Ba, gdyby zechcieli zaglądać na stronę moich postów. Mam na myśli moich ulubionych współczesnych felietonistów: Jerzego Urbana, Tomasza Jastruna, Andrzeja Mo