Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2016

DOGMATYCY

Obraz
                                 Obrońcy ojczyzny Doktrynerzy, o których mowa w poprzednim poście, to osoby o skostniałych poglądach. Często prezentujący się jako dogmatycy, powiadam do zaprzyjaźnionego od pewnego czasu sąsiada w towarzyskiej pogawędce podczas wspólnego powrotu do domu z zakupów. Czy takowych mamy we współczesnej Trzeciej, a według teorii władz Czwartej, a może nawet Piątej Rzeczypospolitej? Oczywiście, można by powiedzieć - wyłącznie, gdyby pominąć wątłą opozycję. Wprawdzie przewaga parlamentarna nie stanowi takowego oblicza, ale nie ulega wątpliwości, że w narodzie tkwią duże siły, które takowe proporcje parlamentu sprawiły. To, że zostały kupione (po prawdzie oszukane), nic nie znaczy. Liczą się fakty. Zatem zasadnicza część Polaków poprzez propagandę działaczy Prawa i Sprawiedliwości stała się skostniałymi dogmatykami, z siłą wulkanu wierzącymi we wszystkie brednie głoszone przez posłańców Kaczyńskiego. Bo posłańcami Kaczyńskiego są nie tylko skrajnie prawicow

DOKTRYNERZY

Obraz
Red. J. Domański w swoim PRZEGLĄDZIE pisze, że prawicowi doktrynerzy, a za nimi cała zgraja polityków, po których w historii nie zostanie nic poza złą pamięcią, klepią- i to bez zrozumienia- parozdaniowe, bo tyle potrafią ogarnąć, ściągi. Przysyłają im je chlebodawcy, by wiedzieli co mają mówić. Mówić, bo przecież myślenia od nich nikt nie oczekuje, ani skromniutkiej uczciwości, by mówili jak było naprawdę. Ja, jako chłopak już dorastający, który pamięta okres polskiego Października 56, ich nie rozumiem, bo przecież, nie trzeba być wcale postkomunistą aby docenić znaczenie październikowego przełomu. Nie trzeba być człowiekiem zaślepionym prawicowym antykomunizmem, zakładającym, że PRL była od początku do końca państwem komunistycznym. Zastanawiam się do czego takie kunktatorstwo i wręcz głupota polityczna prowadzi. Widać to dzisiaj na przykładzie PO i PSL. Bardzo się przykładali wespół zespół z PIS do stworzenia tej załganej wersji historii, jaka współcześnie dominuje w przekazie

CO NA OBIAD?

Obraz
Dylemat, ciągły dylemat, co na obiad?. Oboje z Małżonką jesteśmy emerytami, bez tzw. dorabiania na boku do niewielkiej, comiesięcznej należności ze strony ZUS. Mamy więc dużo czasu na wszystko w tym na gotowanie ulubionych obiadów. Nie wymyślamy cudów, jakiś nowości kulinarnych, o których pełno w internecie i w innych mediach. Jesteśmy stosunkowo staroświeccy pod tym względem. Bardzo rzadko korzystamy z restauracji z wyjątkiem urodzin któregoś z nas, ale też z uwagi, że obiad przyrządzony w domu jest dla nas obojga najlepszy i najbardziej smakowity. Dzielimy się robotą kuchenną. Generalnie zupy gotuje moja Małżonka, która wkłada wiele serca w dobór smaku i wonności, także owoc jej pracy podany na stół bodaj przyciąga wszystkich którym on zapachnie po sąsiedzku. Większość dań mięsnych natomiast przyrządzam ja osobiście. Nie chwaląc się, jako mężczyzna ponoć mam bardziej wyostrzone kubki smakowe, ale tylko w stosunku do mięcha. Pierwsze słyszę. Nie żadne tam wyszukane w stylu włoski

JAKA PIĘKNA KATASTROFA

Obraz
                                                                                                     Zamiast carakala Zapożyczony tytuł posta z filmu Alfonso Cuarona pasuje mi jak ulał do jego treści. Popatrzmy szeroko otwartymi oczami na ten nasz ukochany kraj. Piękny, bo pięknem obdarzyła go natura. Na tej stosunkowo niewielkiej powierzchni ziemskiej możemy cieszyć się urokiem gór, jezior, dostępem do morza, wprawdzie brudnego, ale jednak. Ponadto dużymi obszarami lasów i pól uprawnych. Polska to kraj, który zamieszkuje ponad 36 milionów ludzi. Wielu Polaków to ludzie wykształceni, oczytani i pracowici. To w większości ci, którzy zagłosowali, mimo sprzeciwu wielu prawicowców oraz niektórych kapłanów, za przynależnością do demokratycznych narodów Europy nie oglądając się na korzyści materialne. Wielu innych do Europy wchodziło dla poprawy życia rodzinnego spodziewając się przeróżnych dopłat np. (rolnicy, którzy w większości za namową proboszczów powiedzieli NIE), jeszcze inni p

WSKRZESZENIE

Obraz
To było tak. Był rok 1956. Sześćdziesiąt lat temu. Byłem uczniem dziewiątej klasy liceum (im. Sucharskiego.) Na języku polskim przerabialiśmy okres romantyzmu, który mnie zafascynował. Te wzniosłe słowa o patriotyzmie i ratunku dla zniewolonej ojczyzny wyrażane przez bohaterów „Pana Tadeusza” oraz „Dziadów”, szczególnie cz. III, czyli Dziadów Drezdeńskich bardzo mocno rozgrzewały moją wyobraźnię i poczucie prawdziwej miłości do ojczyzny. Serio. Tymczasem mój ojciec właśnie opuścił celę więzienia ubeckiego, w którym znalazł się w wyniku prowokacji, o czym już niejednokrotnie pisałem. Umiera Bierut, a o jego śmierci mówiło się że nastąpiła w wyniku otrucia podczas przyjacielskiej wizyty w Moskwie. W sercach Polaków rodziła się jak pączki na wiosnę nadzieja, że być może naród zostanie uwolniony z dziesiątek miejsc kaźni, w których cierpiał za najczęściej wyimaginowane przestępstwa, zresztą podobnie za jakie siedział mój ojciec. Gdyby oprawcy wiedzieli, że ojciec to tajny żołnierz AK,

LUŹNE CEGIEŁKI

Obraz
Słowo cegiełka kojarzy nam się ze zbiórką środków pieniężnych zwykle na szlachetne cele. Sam się kiedyś „bawiłem” jako uczeń w akcję odbudowy Stolicy, rozprowadzając między brać uczniowską cegiełki. Cegiełka, a właściwie jej postać dorosła czyli cegła, którą można było „kupić-sprzedać” za rogiem ulicy, stanowi element czegoś dużego, stabilnego, czyli powiedzmy, opoki. Gdy przez przypadek a nawet z zamysłem z tej opoki wydłubiemy pojedynczą cegłę, wtedy osłabiamy stabilność całości, albo doprowadzamy do jej powolnego zawalenia (upadku). Cegły bowiem występują pod różnymi postaciami (wydarzeniami). Dla końca faszyzmu niemieckiego a zarazem klęski Hitlera taką cegłą był Stalingrad z Kurskiem, podobnie jak dla epoki napoleońskiej bitwa pod Borodino. Rozpad Związku Radzieckiego, a konkretnie koniec komunizmu w Europie zapoczątkowała cegła w postaci strajków w Stoczni Gdańskiej, w tym żywe cegły w osobach Wałęsy i Gorbaczowa. Temu drugiemu Niemcy zawdzięczają obalenie muru berliński

BRAWO PŁEĆ NAJPIĘKNIEJSZA

Obraz
„ Nie pragnę, żeby martwe rzeczy były żywe. Chciałabym, żeby żywi ludzie byli mniej martwi.” O tym mówiła pani Bronka Nowicka w wywiadzie telewizyjnym, autorka książki nagrodzonej Nike w bieżącym roku. Książki złożonej z miniatur tekstowych. Jakże trafne słowa. Słowa te dotyczą tych, którzy obserwując marsze kobiet w proteście na stanowione prawo ich bezpośrednio dotyczące, ale też gdy patrzą na marsze zwolenników KOD, także w proteście na wrogie poczynania PIS względem Trybunału Konstytucyjnego, zgadzają się werbalnie z tymi co wyszli na ulice a jednocześnie wstrzymują się osobiście w uczestniczeniu w tych protestach. Jakże mądrze wypowiedział się w tym temacie Kamil Cyprian Norwid, cytuję: „Naród, który się oburza ma prawo do nadziei, ale biada temu, który swój gniew pozostawia w milczeniu.”. To jest to o czym mówię. Władze totalitarne, do których obecnie be wątpienia aspiruje partia Prawo i Sprawiedliwość, partia rządząca Polską z woli ciemnego ludu przykrytego albą i ornatem b

POLKI SIĘ BAWIĄ

Obraz
Polska na zewnątrz pokazuje się poprzez prasę, telewizję, ale przede wszystkim poprzez swojego ministra spraw zagranicznych, któremu płaci za poprawne prezentowanie dorobku swego kraju. Reprezentuje go w kontekście zdobyczy gospodarczych i naukowych, oraz postępu, czyli wszystkiego z czego on sam jak i jego kraj powinien być dumny. A tymczasem tenże dziwoląg polityczny, z postawy sołtys przebudzony po południowej sjeście, z przekonań chłop żytnio-buraczany, z przynależności wyznawca tego wszystkiego co reprezentuje sobą jego prezes o jakże podobnej postawie. Zwykle podparty drabinką z Biedronki, czyli sklepu, gdzie jako dorosły Jarek uczył się dokonywać zakupy w obecności instruktora Płaszczaka. Otóż ten dziwoląg zwany służbowo ministrem Waszczykowskim w swojej wypowiedzi do mikrofonu powiedział, że w Polsce nic kobietom nie zagraża w kwestii wolności osobistej i on bardzo jest zadowolony z tego że                      one się „bawią”. Oczywiście miał na myśli te setki tysięc

STRASZNE I NIEWYOBRAŻALNE

Obraz
Śmierć jednej osoby to rzecz straszna. Śmierć tysięcy, a nawet milionów to tylko statystyka, mawiał Stalin, przywódca bolszewickiej Rosji zwanej Związkiem Radzieckim. Powiedział to człowiek, były alumn seminarium duchownego w Tbilisi, rewolucjonista i współwódz  Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej, która zmiotła cara, czyli rząd Wielkiej Rosji, utrzymującej ją w ryzach nędzy i ciemnoty poprzez Ochranę, późniejsze NKWD aż do KGB przez setki lat. Stalin, imieniem Józef, Gruzin okazał się siepaczem i zbrodniarzem, który to dla wymuszenia absolutnego posłuszeństwa mas uśmiercił miliony obywateli Rusi, ale też setki tysięcy obywateli narodów państw ościennych, w tym Polaków. Jego dzieło może wyłącznie konkurować z dziełem Hitlera, z tym, że Stalin zabił ponad 20 milionów własnych obywateli. Wielu historyków oraz badaczy historii przełomu XIX i XX wieku zastanawia się na tym: jak mógł jakiś Gruzin o nazwisku Soso Dżugaszwili zawładnąć największym krajem świata, budując wok