Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2021

NIE MOŻE

Obraz
  Czy może być coś wspanialszego niż miłość?. I coś gorszego niż samotność?. Takie pytanie zadaje autorka wielu powieści Kristian Hannah. Sądzę iż wielu spośród milionów czytelników na tak postawione pytanie odpowie zaprzeczeniem. NIE MOŻE. Tysiące powieści napisanych przez tysiące pisarzy i pisarek główną osnowę umieszcza w miłości. Może dlatego iż to uczucie zawiera w sobie pierwiastek umocowany w sercach ludzkich, aczkolwiek nie koniecznie. Znamy bowiem przykłady szaleńczej miłości zwierzęcia do człowieka, choćby umierających z tęsknoty piesków na grobach ich właścicieli. Są takie przypadki. Jak już wspominałem, przeczytałem w życiu setki, a może tysiące książek traktujących o miłości. Ich treści często mnie wzruszały do łez, nie wstydzę się ich, bo owe łzy mnie uszlachetniały. Miłość, proszę ja pani Kristian jest nieporównywalna z żadnym innym uczuciem jaki zamieszkuje w człowieku. Bywa otwarta lub uśpiona. Budzi się natychmiast wtedy gdy dwie osoby (niezależnie od płci) znajdują

MOJA URODZINOWA WIWISEKCJA

Obraz
  Jestem tym kim jestem. Szczerze mówiąc, jak dla siebie to jestem w zupełności wystarczającym. Gdy jednak poskrobię po sobie to znajduję dość duże pokłady empatii, altruizmu, asertywności, ale tudzież narcyzmu, frustracji, a także współczucia dla pokrzywdzonych nie z ich winy, co jakże często się zdarza we współczesnej politycznie zasranej Polsce. By się o tym przekonać do końca trzeba jednak się doskrobać na moim ego. Natomiast jawnie promieniuję agnostycyzmem, wręcz ateizmem. Trzymam się swych przekonań oportunistycznie, i konformistycznie, co nie jest zbyt pozytywną przypadłością. No i co z tego wszystkiego wynika? Ano to, iż będąc staruszkiem charakternie bardzo złożonym, pozostaję z siebie bardzo zadowolonym, bowiem egzystuję w symbiozie z niezmiernie pozytywną postacią, zwaną kulturowo opiekuńczą Małżonką. Co dalej, co przyniesie mi w miarę już zapewne krótkie życie?. M.in. chciałbym doczekać Olimpiady w Paryżu. Niby to za niedługo bo raptem za trzy lata, ale w moim przypadku, p

AUTOIRONIA

Obraz
Całe moje dotychczasowe życie (8 krzyżyków) starałem się być zabawnym. Jednych to rajcowało, znajdowałem u nich tak zwany poklask, innych z kolei doprowadzało do szewskiej pasji. A tak w ogóle to wierzcie mi, że bycie zabawnym to harówa. Trzeba nieustannie trenować. Swego czasu, zaraz po ogłoszeniu stanu wojennego zebrałem kilkaset dowcipów na przeróżne tematy, które umieściłem w książce na potrzeby absolutnie prywatne którą zatytułowałem „Retrospekcje w cieniu życiorysu”. Prywatne, ponieważ wydanie podobnego, nędznego dzieła naruszałoby moje ego, moją autoironię właśnie, ale też represję ze strony wówczas rządzących, jako że dowcipy w swej zasadniczej części dotykały ich bezpośrednio. Nie tylko ich, również, a może jeszcze bardziej ich towarzyszy z    Moskwy i Watykanu. Przykładowo: Wieczorem wraca po pracy bardzo zmęczony grabarz. Żona przekonana iż przyniósł dobrą wypłatę przeszukuje mu kieszenie. Znajduje raptem 50 złotych. To gdzie się aż tak zmęczyłeś? pyta.- Moja kobieto, chowal

REPARACJE

Obraz
                                               Czytam dzisiaj w polskiej prasie artykuł o tzw. reparacjach jakich żąda jeden naród od innego narodu. W tym wypadku chodzi o żądania Izraelitów od Polski i Polski od Niemiec. Wydawało by się że to normalne, skoro zniszczyłeś, zagrabiłeś, pospolicie ukradłeś, to oddaj. Tak powiada nie tylko prawo ale i moralność. Polacy żądają podobnych reparacji od Niemiec, tyle że dużo większych. I słusznie. Bo nie chodzi tu o pojedynczych zbrodniarzy krwawo wyniszczających sąsiadów i ich mienie, ale o cały naród niemiecki, który w geście poparcia i mściwości podnoszący ręce sieg heil, wyrażał zgodę  na wojnę totalną. Zachowały się filmy i zdjęcia. Hitler nie spadł im z nieba, Oni go sobie demokratycznie wybrali i całkowicie zaakceptowali rzeź sąsiadów.  I tu z moralnego punktu widzenia, zresztą nie tylko moralnego, ale z każdego racja chyli się na polską stronę. To nie Polacy wywołali  tę hekatombę, skutkiem której życie i majątek straciło 6 milionów moi

POGRZEB POWODEM ZAZDROŚCI

Obraz
  Oczywiście, bo być może zbyt wyraźnie się wzbogacił, pobierając zasiłek pogrzebowy z ZUS, a może dostał także jakoweś nie do końca należne odszkodowanie?. Co prawda w Polsce zusowskiego zasiłku jest tyle co kot napłakał, ale jeżeli się postara na tyle, by zadysponować  nim oszczędnościowo, że jego wydatki zamkną się tylko w części zainkasowanej kwoty, to i na dobrą stypę wystarczy, a może i na rowerek dla wnuczka. Co daj Boże amen. A już jeszcze gorzej  gdy ów zazdrosny uczestnik uroczystości żałobnej nie jest zaproszony na smutną popijawę. Polak zazdrości nie tylko pogrzebu ale w wielu innych przypadkach wszystkiego co wyróżnia sąsiada. Urodzaju, zdolnych dzieci, urody, potencji seksualnej, samochodu, lepszych budynków, okazalszego grobowca na cmentarzu, a nawet zdrowia. Nie rzadko w życzeniach „wszystkiego najlepszego” kryje się podtekst  niech cię szlag trafi, aby ci się krowa nie ocieliła, by cię szeptucha nocą przydusiła  itp. ciepłe słowa. Naprawdę bywają rzadkie przypadki gdy