Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2010

AGENCI - ZAKŁADNICY

Obraz
W kilku już felietonach pisałem o dziwolągach jakie można znaleźć w PO i PiS. Wiadomo bowiem, że pan Jarosław Gowin ze swoimi przekonaniami oraz fundamentalizmem katolickim pasuje nie tylko do Palikota ale i całej ponoć świeckiej partii PO jak wół do karety. Podobnie pani Joanna Kluzik-Rostkowska stanowi w PiS jedynie świeży kwiatek przy PiS-owskim zmurszałym kożuchu. Ten pierwszy, o czym pisze profesor Magdalena Środa w "GW", to jedyny polityk w PO który słyszy krzyk zamrażanych zarodków, co stanowi ciekawy przypadek kliniczny. Podobno religijność poszczególnych posłów mierzy się już w "Gowinach", szczególnie w obecnej partii Kluzik-Rostkowskiej, czyli w PiS-ie. I tu akurat pani Kluzik, pozytywnie wypowiadająca się o in vitro oraz parytetach pozostawać dłużej nie powinna. Właśnie teraz, gdy jej praca na rzecz uczłowieczenia Kaczyńskiego nie została nijak doceniona. Jej miejsce w Kaczej partii powinien zająć właśnie Jarosław Gowin, obrońca krzyża, który to bez żadne

MÓZG SIĘ LASUJE

Obraz
I to nie ze względu na tropikalne upały, jakie nawiedziły nasz biedny, aczkolwiek ukochany i umiłowany kraj. Mózg się lasuje natomiast ze względu na siejące się na polskiej ziemi idiotyzmy. Powołany przez Antoniego Macierewicza zespół poselski (który nie jest upoważniony do dostępu do jakichkolwiek dokumentów w sprawie), w celu wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej kojarzy mi się z paranoicznym pomysłem np. powołania zespołu, którego zadaniem byłoby potwierdzenie tezy, że treścią człowieka jest jego duch, zaś powłoka cielesna, wykształcenie, dorobek życia to nic innego jak zwykłe ścierwo, lub po prostu, że czarne jest białe. Zatem tylko bardzo świrnięta część społeczeństwa może uwierzyć w to, że ponad 130 posłów PiS z równie szurniętym, bez wątpienia przewodniczącym odkryje cokolwiek nowego w temacie smoleńskim, co oczywiście by mocno ugodziło w ten dla nich wredny rząd ku chwale Kaczyńskiego. Wiadomo wszem i wobec, że cała ta hucpa ma za zadanie przykryć dotychczasowe (przynajmn

RUSKA TRUMNA

Obraz
Upał, upał, upał. Od samego rana termometr przyokienny wypycha rtęć do wysokości 30 kresek Celsjusza, a im bliżej południa nawet grubo ponad. Do tego dochodzi jeszcze Macierewicz i jego brednie o zbrodni smoleńskiej. To naprawdę już nie do wytrzymania. Czy jego Bóg to widzi?.Wątpię, bo prawdopodobnie gdzieś odpoczywa i całkowicie spuścił z oka Polskę. Nie wszyscy Polacy to jedna rodzina uzbrojona w air condition. Co ciekawe, w naszym dotkniętym jeszcze niedawno powodzią kraju powoli brakuje wody. Nie dziwota, bo podobno zasoby wody w Polsce są dużo biedniejsze niżeli na terenie Sahary Zachodniej. Wydawało by się jednak, że dobra cieplutka pogoda sprzyjać będzie letnim wakacyjnym nastrojom. Okazuje się, że nie wszyscy potrafią bronić się przed udarem, bo tymczasem po przegranych przez Jarosława Kaczyńskiego wyborach prezydenckich, jego rottweilery obu płci sieją w naszym społeczeństwie więcej zarazy, niżeli wypłukała powódź z szamb i cmentarzy. Każda odzywka posłów PiS schładza, a nawet

A ZATEM CO Z TYM MĘCZEŃSTWEM?

Obraz
Jest 10 lipca 2010. Ok. godziny dziewiątej trzy miesiące temu, Polacy usłyszeli okrutną wiadomość, że oto doszło do strasznej katastrofy lotniczej. Zginęło 96 osób, narodowości polskiej. Nie byli to przypadkowi pasażerowie. To śmietanka polityczna III RP, na czele z prezydentem kraju. Pokład TU154M wypełnili posłowie PiS, ale także kilkuosobowa reprezentacja innych partii. Pan prezydent ze sobą zabrał wszystkich dowódców Sił Zbrojnych. Zabrał też (bo jakże by inaczej) kilku przedstawicieli Kościoła, w tym wielu w randze biskupa. Bo pan prezydent był wielkim patriotą i katolikiem. Wielbicielem duchowieństwa w całości. Prawie każdy polski biskup, ale i nie tylko chodzi w aureoli kawalera wielu najwyższych odznaczeń państwowych z Orderem Orła Białego włącznie. Gdyby pan prezydent nie poniósł tragicznej (nie męczeńskiej!) śmierci, to do końca kadencji ordery otrzymaliby wszyscy księża, a może i co bardziej uduchowieni w parafii organiści i kościelni. Przez te 3 miesiące dwie komisje od wyp

NOBLESSE OBLIGE

Obraz
Mamy prezydenta. Szlachcica z herbem, ba, hrabiego, który jak się okazuje, jest spokrewniony bliżej lub dalej z wieloma rodami nie tylko książęcymi, ale i królewskimi w Europie. Czy to oznacza, że historia zatoczyła koło i jest szansa powrotu w Polsce do królestwa wzorem Danii, Szwecji, Hiszpanii, czy Wielkiej Brytanii?. Mało prawdopodobne, chociaż pan prezydent-elekt, mógłby zapewnić ciągłość władzy monarszej, bowiem jak Krzywousty spłodził kilku synów. Czyżby przewidywał taką możliwość?. To oczywiście miłe bajkowe żarty. Fakt, mamy prezydenta wybranego spośród dwu głównych kandydatów. Na szczęście dla Polski , a chyba i Europy wygrało mniejsze zło, bowiem jak pisałem wcześniej, mentalnie obaj tkwią w XIX wieku, z tym że Komorowskiego umieściłbym u jego schyłku. Bronisław Maria (co za moda) Komorowski dla zdobycia berła prezydenckiego naobiecywał wyborcom wszystko, o czym tylko chcieli usłyszeć.. Gorzej, że już dnia następnego, po euforii zwycięstwa nie bardzo sobie przypomina zarówno