Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2015

MÓJ MAŁY JUBILEUSZ

Obraz
    Tymczasem skończyłem sześćdziesiąt pięć lat i wypchnięto mnie na emeryturę. Wypchnięto, wyraz mało adekwatny, bowiem równocześnie w swoim życiorysie, odnotowałem czterdzieści pięć lat pracy zawodowej. A więc dość. Dość wczesnego zrywania się z łóżka. Dość porannych odpraw u szefa. Dość odpowiedzialności za powierzony odcinek przedsiębiorstwa i jego dobre imię. Na natarczywe pytania kolegów i przyjaciół, stawiane podczas całej serii „pożegnania z bronią”, co ty teraz będziesz robił chłopie, odpowiadałem zgodnie z prawdą, nie wiem. Wnuków nie mam, działki też, chyba kupię sobie komputer i wtedy znajdę swoją ścieżkę, którą podążę ku prawdziwej starości. I tak właśnie zrobiłem, nabyłem komputer wraz z oprzyrządowaniem pozwalającym szeroko wejść w świat bez dodatkowych szkoleń, bowiem tym wynalazkiem dwudziestego wieku posługiwałem się od kilku dobrych lat w miejscu pracy. Przyjęło się mówić, że emeryt nie ma co robić z czasem, w moim przypadku to się na szczęście, a może wręcz

ZROBIĘ Z TOBĄ PORZĄDEK !

Obraz
Wykrzyczał do potencjalnych wyborców Janusz Palikot, jeden z niszowych kandydatów na prezydenta Rzeczpospolitej, podczas swej kampanii. Wykrzyczał do małej grupki spotkanych ludzi mając na myśli dyrektora (doktora) Radia Maryja o. Tadeusza Rydzyka. Wykrzyczał pod toruńskim „bunkrem” w którym ulokowana jest siedziba tej nabożnej gadzinówki.     Otóż nie tak prędko panie Januszu zważywszy na wyjątkowo długi tytuł katabasa po którym następuje jego nazwisko: DYREKTOR, DOKTOR, OJCIEC, DLA WIELU ŚWIĘTY zaraz po Janie Pawle II, a może nawet przed Nim. Tytuł jakże nobliwy, okryty w sutannę, strój w Polsce uświęcony, ale co ważniejsze, obleczony w przeogromny majątek. Wiadomo, że w naszym kraju nigdy milioner, a tym bardziej miliarder nie odczuje celi więziennej, adekwatnie do popełnionego przestępstwa. Wiedzieli o tym Gąsiorowski z Baksikiem, wie o tym właściciel banku Amber Gold, wie o tym szef wołomińskiego banku SKOK, wie o tym także cwaniaczek Rydzyk i wielu innych z pierw

MNIE TEŻ JEST WSTYD

Obraz
~Boże, jaki wstyd, powiadają co mądrzejsi Polacy w kraju, ale też rodacy pracujący za granicą. ~Boże, jaki wstyd, mówią o Polsce obcy z Unii Europejskiej. Ta cała Polska jest z nami? Chyba tylko przypadkowo, a niech ich diabli, powiadają John, Jean, Juan, Janis oraz inne Janki.   Kilkunastu facetów na motocyklach zrobiło totalną rozpierduchę z reputacją polityki zagranicznej 38 milionowego kraju, który jest reprezentowany przez nieuka historycznego Schetynę. Takiej żenady rządzących i obnażenia ich kompletnego zidiocenia nie było od 89 roku. Na dodatek do tego festiwalu głupoty dołączyli skundleni dziennikarze. Dzisiaj w TV wszyscy politycy i pismacy od lewa do prawa usprawiedliwiali arcykretynów z rządu. Jak daleko rozeszły się drogi szarych obywateli i panującego kartelu? Ludzie, idźcie na wybory i pogońcie tę hołotę, wybierzcie nawet psa szarika byle nie tych orłów w krawatach i gumowcach. Zróbcie to im choćby za karę, wołają do wyborców co trzeźwiejsi obywatele polscy

RODZYNEK?

Obraz
     Ksiądz Roman Kneblewski z Bydgoszczy jest dzisiaj nieformalnym kapelanem wszechpolaków i narodowców. Swoimi przemyśleniami dzieli się z wiernymi z ambony i w internecie. Decyzję Anny Grodzkiej o starcie w wyborach prezydenckich skomentował tak: „We współczesnej polityce niektóre jednostki chorobowe nawet do psychiatry się nie kwalifikują, lecz co najwyżej do weterynarza”. Popatrzcie Państwo tylko na tę twarz, a raczej na facjatę, bo taki element może nosić tylko facjatę. Czy on by miał szansę być przyjętym przez weterynarza. Może i tak, ale padła by być może z ust lekarskich propozycja, czy nie warto by było go uciszyć , czyli zastosować zabieg jaki on miał na myśli kierując Annę Grodzką właśnie do przychodni weterynaryjnej. Kapelan narodowców i wszechpolaków wygłasza swoje wybzdurzenia w kościele. Słuchają go wierni parafianie. Wierni, bardzo wierni ideom głoszonym przez swojego idola, który kieruj

TO MILCZENIE JEST HAŃBĄ

Obraz
Często też jest zwyczajnym tchórzostwem, a nawet wyjątkowym paskudztwem, tym bardziej jeżeli chodzi o honor całego narodu. Mam tu na myśli zachowania naszych polityków z premierem, a szczególnie prezydentem na czele. Ogień buntu wobec zachowań polskich polityków rozpalił pan prezydent Komorowski, ubiegający się o drugą turę zarządzania Pałacem na Krakowskim Przedmieściu. Otóż nasz prezydent wizytujący Ukrainę w rocznicę Majdanu, przemówił w parlamencie kijowskim słowem współczucia dla ofiar z placu stolicy naszego wschodniego sąsiada, przy okazji podnosząc godność tych, którzy przeżyli i zasiedli w naczelnych władzach. Wyobrażam sobie ironiczne miny słuchaczy przemówienia polskiego prezydenta, bo dosłownie w kilka godzin od zejścia Komorowskiego z trybuny sejmowej, zanim Komorowski przekroczył granicę udając się do kraju, Ukraińcy uchwalili ustawę gloryfikująca Ukraińską Powstańczą Armie jako bohaterów narodowych walczących o wyzwolenie kraju. Wiemy, że „wyzwalając” kraj zamordowa

WYBZYKANI BEZ MYDŁA

Obraz
Dodaj napis Temat dotyczy pani dr. Magdaleny Ogórek, kandydatki w wyborach na prezydenta Rzeczypospolitej z ramienia partii lewicowych, a konkretnie Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Sama kandydatka zaprezentowała się, a jakże bardzo elegancko, oczywiście z wyglądu. Nie dość, że jest kobietą, a ostatnio jakby zapanowała moda na płeć piękną, wypychaną na najwyższe stanowiska w państwach, to jeszcze... no właśnie. Lewicowa kandydatka to nie tylko płeć piękna jako ta którą reprezentuje biologicznie w odróżnieniu od tej drugiej płci, zwanej brzydką, ale rzeczywiście pani Ogórek okazała się kobietą nad wyraz fizycznie urodziwą i wykształconą z doktoratem w damskiej torebce, a przy tym młodą, co dla wyborców zaliczających się do „wyborczej” młodzieży jest równie dość ważne. Nie dla większości, ale, ale. Jedyną jej skazą jako kandydatki, która zabiega o najważniejszy urząd w państwie jest to, że od początku postanowiła unikać dziennikarzy i udzielania jakichkolwiek wywiadów, stosując się d

KAPRAWE OKO KSIĘDZA OKO

Obraz
    „ Wiem z pierwszej ręki, jak wygląda stan zdrowia gejów: jest to katastrofa medyczna - powiedział ks. prof. Dariusz Oko podczas wykładu w Łomży, relacjonowanego przez TVN24. - Gej ma w życiu średnio 500 partnerów seksualnych” . A to bardzo ciekawe!. Jednak jest ślepy ten Oko na oba oczy. Chyba że ma na myśli księży, czyli swoje otoczenie, szczególnie seminaryjne, gdzie do klanu homoseksualistów dołączają coraz młodsze roczniki alumnów, od urodzenia porażonych mizoginizmem. Podejrzewam też, że mówi wyłącznie o sobie. Ks. Oko przytaczał rzekome badania, które pokazują, że 25 procent gejów miało w życiu mniej niż 100 partnerów seksualnych, 50 procent - między 100 a 500 partnerami, a kolejne 25 procent - ponad 1000". Otóż powiem tak: W seminariach jest to technicznie możliwe. Nawet bardzo. Wystarczy poczytać książeczki pana red. Romana Kotlińskiego, byłego księdza, absolwenta seminarium włocławskiego. Oko ma duży problem. Bo zamiast cokolwiek gadać o Bogu, do czeg

GWAŁT SIĘ GWAŁTEM ODCISKAŁ

Obraz
    „ Gwałt niech się gwałtem odciska”. To cytat z Mickiewicza, bo właśnie post będzie o gwałtach popełnionych na bezbronnych kobietach. Nikt, dosłownie nikt nie może sobie wyobrazić co działo się z kobietami rosyjskimi, a także z kobietami niemieckimi podczas II wojny światowej. Właściwie z kobietami na wszystkich terenach okupowanych, w tym Polski. Wydaje się, że podczas wcześniejszych wojen było podobnie, ale nie jest to odpowiednio udokumentowane. Dramat rosyjskich kobiet był o tyle okrutny, iż Niemcy dokonując gwałtów, niezależnie czy to na dorosłych kobietach, czy też dziewczynkach, po odbyciu stosunku najczęściej do nich strzelali lub wrzucali je do palących się chat. Żadnej Rosjance, Białorusince, a także Ukraince, jeżeli jej mąż czy inny męski członek rodziny nie należał do Waffen SS, nie darowano. Były gwałcone przez pojedynczych żołnierzy albo i całe zbiorowe towarzystwo pijanych żołdaków. Gwałty dokonane przez armię niemiecką na Rosjankach do dzisiaj są nie poli

SZALEJĄCA RUSOFOBIA

Obraz
  Zdaniem wielu socjologów i polityków rusofobia jest w Polsce „zjawiskiem powszechnym”. Bierze się ona nie tylko z „głębokich nawarstwień historycznych i kompleksów psychologicznych, ale również z codziennego wychowania w domu, szkole, a nawet w kościele. To element tożsamości narodowej, kryterium identyfikujące ‘prawdziwą’ postawę patriotyczną”, powiada Daniel Passent. Zdaniem wielu, a moim także, rusofobia jest także bezmyślną modą. Przekaz publiczny charakteryzuje ‘pejoratywizacja’ określeń Rosji i Rosjan, etykietowanie jako uosobienia zła. Świadome utożsamianie antysowietyzmu z antyrosyjskością, demonizacja Putina jako sprawcy wszelkich nieszczęść, czyli agresora, szaleńca, bandziora i drapieżnika’ a może i Hitlera. „Polska pamięć historyczna utożsamia Rosję z wrogiem, państwem represyjnym i agresywnym. Dla wielu ludzi jest to polityczna karma, bez której nie potrafią funkcjonować w życiu Nikomu nie zależy na mówieniu o dobrych momentach, sprzyjających godzeniu narodów. Ni

ZROZUMIEĆ KATOLICKIE MIŁOSIERDZIE

Obraz
  Opowiastka” zapisana w annałach i księgach historii polskiego Kościoła: czyli, jak Kościół katolicki zamordował Kazimierza Łyszczyńskiego, pierwszego ateistę w Polsce: Otóż ten szlachcic, a nawet jezuita (przez 8 lat) został skazany na karę śmierci i konfiskatę dóbr właśnie... za ateizm. Wyrok wykonano przed południem na Rynku Starego Miasta w Warszawie 30 marca 1689, gdzie kat ściął Łyszczyńskiemu głowę. Po egzekucji wywieziono jego zwłoki poza miasto i spalono. Inaczej przedstawia egzekucję relacja biskupa Załuskiego: „Wyprowadzono go na miejsce stracenia i okrutnie znęcano się najpierw nad jego językiem i ustami, którymi on okrutnie występował przeciw Bogu. Potem spalono jego rękę, która była narzędziem najpotworniejszego płodu, spalono także jego papiery pełne bluźnierstw i na koniec on sam, potwór, został pochłonięty przez płomienie, które miały przebłagać Boga, jeżeli w ogóle za takie bezeceństwa można Boga przebłagać". Konkluzja: Otóż nie można, bo trzeba by przebł

POFILOZOFUJMY NIECO

Obraz
Często powiada się w mowie potocznej: Nie filozofuj, ale z ciebie filozof, na co nam takie filozofowanie, filozof się znalazł, i tym podobne odzywki. Wydawałoby się, a nawet opiera się to o pewność, że w ten sposób po trosze dezawuujemy słowo – filozofia, a już tym bardziej tytuł kogoś, kto rzeczywiście ukończył ten humanistyczny wydział i jest nagrodzony adekwatnym dyplomem, oraz adekwatnym, jakże dla wielu "tajemniczym" tytułem – filozof. A przecież przed tysiącami lat starożytne uczelnie greckie wypuszczały dla społeczeństwa absolwentów filozofii. Absolwentów na tyle wykształconych i jednocześnie mądrych w swych dociekaniach, że do dzisiaj są oni wzorem tych co rozjaśniają umysły współczesnym studentom, ale też wciąż pozostają niedoścignionymi mędrcami. Tales, Pitagoras, Heraklit, Epikur, Sokrates, Platon czy też Arystoteles, czy też Ptolemeusz. Przed trzema, bodajże tysiącami lat rozwiązali oni bodaj największe zagadki ówczesnego świata. Na ich naukowych zdobyczach

UFAJDANA ATŁASOWA FARIOLA

Obraz
  Już dziesięć lat upłynęło od nadzwyczaj uroczystego pochówku Jana Pawła II. Upłynęło dodatkowo pięć  lat od katastrofy smoleńskiej. Kraj z tej okazji pokrywa się całunem nieprzemijającej żałoby narodowej. Politycy i kler swymi truizmami przy pomocy mediów doprowadzają naród do organizmicznych wręcz zachowań powodując to, że w gruncie rzeczy radosne wiosenne święta zamieniają w narodowy jakże nieuzasadniony szloch. Ja w tym miejscu chcę przypomnieć Czytelnikom inne, wręcz niebywałe w historii "polskiego" Watykanu wydarzenie. Nie te, które akurat obchodzimy, bo to tylko rocznice. Chcę przypomieć o totalnej wręcz zbrodni, nieogarniętej rozumem. Czyżby nieogarniętej rozumem.?. A może  ogarniętej, tyle że rozumem dostojnego katolika abp Hosera, papieża Jana Pawła II, oraz kilkunastu innych hierarchów katolickich, pełniących służbę Bogu na terenie afrykańskiej Rwandy od kilkudziesięciu lat. Dziesięć lat temu zmarł polski przywódca Kościoła Rzymskiego, zatem przez całe