Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2020

WŁADZA LEŻAŁA POD BRZOZĄ

Obraz
„Nie dopuście moich synów do jakiejkolwiek władzy, bo oni rozpieprzą ten kraj. Znam ich jak zły szeląg”. Tak ponoć wyraził się przed swoją śmiercią pan Rajmund Kaczyński, biologiczny ojciec bliźniaków Lecha i Jarka. Zanim zamknął oczy, mając dobre koneksje w PZPR zdążył ich wykształcić i ubrać w doktoraty, mimo że powtarzali klasy. Tyle tytułem wstępu.                                                                                       Tylko pod tym znakiem, Polak Polakiem. Każda   choroba bierze się z jakowejś   przyczyny. Także, a może szczególnie u ludzi ważnych. Choroba Kaczyńskiego jest ciężka i chyba jednak nieuleczalna. Nie znam się na medycynie, szczególnie zaś w dziedzinie    psychiatrii, ale zaryzykowałbym diagnozę tzw. " zaburzenia psychiczne, bliżej nie określone" notowane symbolem F99. Wybuchła ona u tegoż pacjenta w dniu katastrofy smoleńskiej, a dokładnie w momencie gdy prezydent Rosji skradał się do złożenia Jarosławowi K. kondolencji po str

W KRAINIE PUSTYCH DZBANÓW

Obraz
Spotykam się z pytaniem, skąd bierze się tylu wyborców PiS, tylu prostackich dzbanów do których nic nie trafia mimo zapraszającego pustego wnętrza. Ano stąd: Dzisiaj blisko 40% Polaków nie rozumie tego, co czyta, a kolejne 30% rozumie to w niewielkim stopniu. Co dziesiąty absolwent szkoły podstawowej nie potrafi w ogóle czytać. Aż 10 milionów Polaków (ok. 25%) nie ma w domu ani jednej książki. Analfabetą funkcjonalnym jest co 6 magister w Polsce, najczęściej absolwent płatnych uczelni prywatnych. Ponad sześć milionów Polaków znajduje się poza kulturą pisma, czyli nie przeczytało NIC, nawet artykułu w brukowcu. 40% Polaków ma problemy z czytaniem rozkładów jazdy czy map pogodowych. Ponad połowa nie rozumnie dzienników telewizyjnych. To  są dane tak niewiarygodne, że aż zabawne. A jednak napawają grozą nie tylko mnie osobiście. Dane te nie są wyssane z palca. To dane statystyczne z wielu źródeł badawczych stan polskiej kultury, wykształcenia i socjologicznych opracowań. Człowi

MÓJ BÓL JEST GORSZY NIŻ TWÓJ

Obraz
Wiadomo, bo bogatszy i bardziej religijny, a jednocześnie zakłamany   i bezwzględny w stosunku do tych, którzy stają mu na drodze. Zebrało mi się na felieton, więc postanowiłem co nieco napisać. Jest wiosna więc treść powinna oscylować w radosnym akcencie. Przykładowo tak: „Wyjątkowo tej nocy nie mogłem spać. Budziłem się co chwila. Zatem wczesnym rankiem otworzyłem okno by złapać świeżego powietrza. Obserwowałem ludzi, którzy właśnie wyszli z porannej jutrzni. Nie było ich zbyt wielu. Tarcza słoneczna dopiero wznosiła się na swoje miejsce pracy, rozpraszając poranne mroki, choć musiało jeszcze minąć trochę czasu nim poranne zimno ustąpi miejsca typowej majowej pogodzie. Wilgoć utrzymywała się jeszcze w powietrzu, powodując lekką mgłę. Śpiew małych ptaszków uparcie zawiadywał mieszkańców, że nie trzeba się zbyt nadto ową pogodą przejmować .   Zerknąłem na smacznie   śpiącą żonkę.   Warto było. Naprawdę warto.” Tym bardziej warto, że życie w Polsce każdego ranka niesie ze sobą

TOMASZU, NIE ODPUSZCZAJ TYM ZBOKOM

Obraz
Tak jak setki tysięcy rodaków w dniu dzisiejszym obejrzałem film Tomasza Sekielskiego „Zabawa w chowanego”, film traktujący o  szambie pedofilii w polskim Kościele. Nie spodziewałem się niczego nowego, niczego przełomowego, pokazanego nie tylko w poprzednim filmie „Tylko nie mów nikomu”, ale i w codziennych reportażach ukazujących się w prasie niezależnej od kleru i rządzących. Już na początku filmu, red. Sekielski przytacza słowa dwóch książąt polskiej polityki, którzy z trybun wrzeszczą, iż ręka podniesiona na księdza jest ręką podniesioną na państwo. To Jarosław Kaczyński, "mój idol miłosny" z poprzedniego felietonu, oraz Grzegorz   Schetyna, prezenter garnituru stomatologii, kryjący się pod sztandarem PO, czyli „świeckiej partii”, a w rzeczywistości razem z PiS klęczącej przed biskupami. Upłynął rok od filmów tematycznych Smarzowskiego i właśnie braci Sekielskich, a w polskiej przestrzeni obyczajowo wyznaniowej ani nie drgnęło. Nadal święte polskie krowy ubrane w

NIE BARDZO AMBIWALENTNIE

Obraz
                                                  Rządzimy!. A jak? Tylko trochę ambiwalentnie, ale jednak. Zależy kto czyta i co czyta. Ludzie Europy czytający Gazetę Wyborczą, Timesa, La Republikę, Arbetarbladet, Guardian, albo Le Parisien, czy też inne liberalne dzienniki, o Polsce dzisiaj mają jednoznacznie złą, a nawet bardzo złą opinię. Nie tyle o Polsce jako takiej ale o jej władzach. I to pod każdym względem. Sądzę, że czytelnicy wymienionej prasy, a potrafiący posłużyć się jednym wspólnym językiem, w piwnym barze mogli by zaopiniować kraj nad Wisłą także jednym słowem. Tym słowem jest burdel polityczny oparty o wybujałe, wprost napoleońskie ambicje kulawego kurdupla, otoczonego partyjnymi sługami, którymi tenże kurdupel obsadził praktycznie wszystkie najlepiej wynagradzane stanowiska, podporządkowując sobie cały krwiobieg państwa. A stało się to wyłącznie za sprawą katastrofy w Smoleńsku, którą spowodował jego braciszek z ambicjami na wyrost. Dzisiaj, gdy ludzkość wzma

OCEAN KRWI UŻYŹNIŁ POLSKĄ ZIEMIĘ

Obraz
                                     Właśnie doczytałem ostatnią stronę książki Pana Jana Grabowskiego „Na posterunku”. To kolejne „krwawe” dzieło tegoż autora. Od razu uprzedzam, że treść tej książki unosi się na falach oceanu, (nie morza) a właśnie oceanu krwi i niewyobrażalnych cierpień ludu polskiego narodowości żydowskiej zadawanych przez katolickich sąsiadów pełniących z ochotą zawody granatowych policjantów, ale też strażaków zarówno ochotniczych jak i zawodowych. Setki tysięcy trupów mężczyzn, kobiet i dzieci, padłych z rąk sąsiadów, znajomych, a nawet przyjaciół, tylko ze względu na pragnienie zaboru ich majątków i potwierdzenie nienawiści do innego wyznania religijnego realnie dokumentowało, że Polacy wespół z faszystowskimi Niemcami dokonali Holokaustu, zwanego też po hebrajsku jako Shoah. Żadna kłamliwa ustawa autorstwa Patryka Jakiego i innych skrajnie prawicowych polityków polskich nie jest w stanie zamazać tragizmu milionów polskich Żydów. Okazało się że dopiero s

CAŁY TEN BOŻY ŚWIAT

Obraz
Skoro boży, to w dobie zarazy covid-19 można by rzec, iż Pan Bucek (jak powiadają polscy górale) mocno się zagapił, bo podczas Jego gapiostwa rozprzestrzeniła się na Ziemi straszliwa epidemia zabierając na cmentarze świata setki tysięcy ofiar. Staruszek być może zaspał w chmurnych puchach, jak to zdarzało się już w historii wiele razy. Wystarczy że zmrużył oczy a na ziemi pojawiał się jakiś Stalin, Hitler, Pinochet, a chociażby i kurdupel żoliborski. Skoro świat jest boży, jako się powiada biblijnymi słowy kapłanów i co bardziej naiwnymi, ale i obłudnymi ustami polityków, to dlaczego do jasnego pioruna nie dopilnuje swojego stworzenia, by ono pławiło się w owym nieograniczonym miłosierdziu, gdzie dobro ponoć kipi spod wszystkich dekli świata. Jakże On, filując pilnym okiem na padół ziemski mógł dopuścić do wylęgu wojen, faszyzmu, Holokaustu, nędzy i głodu afrykańskiego, apartheidu i wszelakiej innej segregacji. Powiada się że każdą istotę ludzką stworzył ON, Pan Bucek. To po j