Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2015

OJCA SWEGO (PRAWDZIWEGO) CZCIJ.

Obraz
  „ Czcij ojca swego i matkę swoją. Niech wszyscy ci, co uczuć się nie boją, przyjdą tu dziś, bo muszą tu być. Zaśpiewać z nami ten refren. By ojca czcić i matkę czcić, jest za co dziękować, bo uczą jak żyć. Na ludzi wyjść, z przeciwności kpić. I być człowiekiem” . To refren piosenki śpiewanej przez młodzieżowy zespół. To również czwarte przykazanie boskie obowiązujące nie tylko katolików. O jakiego ojca tu chodzi, można zapytać. Ano o rodzica, który dał Ci życie i starał się ukierunkować swoje dziecko tak, by wyrosło na dobrego, pracowitego, prawdomównego, uczciwego i opiekuńczego człowieka. Zapewne nie chodzi tu o ojca typu Tadeusz Rydzyk, czy bodaj innego klechę, często jeszcze żółtodzioba i młodzieniaszka. A niestety, jak obserwujemy życie wygląda wręcz inaczej i przy tym bardzo żenująco, kiedy starsza pani zwraca się do wręcz młokosa odzianego w czarną sukienkę, proszę ojca. Można być też bardzo skonfundowanym, gdy ksiądz w konfesjonale zwraca się do starej kobiety lub stare

SENATOR A LA JEŁOP

Obraz
  W Radiu Kraków zaprezentował się poprzez udzielenie wywiadu senator z kurzym nazwiskiem Stanisław Kogut z PIS, z wykształcenia mechanik po szkole zawodowej. Tytuł reportażu w tej sprawie brzmiał: „Żywy przykład na to, że w Polsce nawet jełop może zostać senatorem” . Wśród wielu „mądrości” powiedział on m.in. „Jeżeli wygramy wybory, to w uzgodnieniu w episkopatem wprowadzimy takie zmiany że w Polsce ludzie będą mogli mieć dzieci”. Bezdzietne Polki, senator będzie zapładniał bez in vitro z pomocą ...episkopatu (księży). Od siebie dodam że muszą to być wypoczęte, zdrowe byki, podobne tym, których na przepustki z frontu w celach prokreacyjnych wysyłał do kraju Hitler. Pod relacją z jego wywiadu ukazało się FB kilkanaście komentarzy, zresztą nie nadających się do przytoczenia i nie jest to najciekawsze. Wszyscy państwo mają silne nerwy trzymane na wodzy, bo inaczej to w przebogatym w kulturę Krakowie należałoby złapać „koguta”, ukręcić mu co trzeba i na rosół, chociaż wiadomo, że ta

KRUCHA ISTOTKA

Obraz
  Polska, Polka, Polonia, to wciąż rodzaj żeński. Eufemistycznie rzecz postrzegając to taka kobietka. Krucha w gruncie rzeczy istotka. W swej ponadtysiącletniej historii prawie wszystkie wojny przegrała, może poza Grunwaldem, ale to całkiem inna inszość, bo pomagali jej sąsiedzi, nawet ci ze Smoleńska (fuj), Turcji a i Litwy, Czech i bóg wie skąd doprawdy. Przegrała owa kruchość też wszystkie zrywy powstańcze, poza tym jednym, jedynym wielkopolskim. Ale kruchość owa tak do końca nigdy nie pozostawiała pokoju w … spokoju. Zdarzało się bowiem, że krew w niej się burzyła i wtedy brała oręż do swych wiotkich rąk, by zrealizować zamysł powiększenia swego terytorium, ba nawet w swoim czasie pogoniła kacapów aż do ich stolicy by osadzić na tronie kremlowskim syna polskiego króla Zygmunta III.     Właśnie t en sam imperializm, którym obnoszą się dziś rosyjscy nacjonaliści po aneksji Krymu i apetycie na Ukrainę, przyświecał 400 lat temu polskiemu królowi. W marcu 1611 r. za spr

WIĘCEJ ŚWIATŁA !!!

Obraz
  To zawołanie ma kilku autorów, od Konstantego I. Gałczyńskiego w teatrzyku „Zielona Gęś”, po Wolfganga von Goethego w „Cierpieniu młodego Wertera”, a i mnie się przydaje, no bo poczytajcie Państwo: Niedawno byliśmy wszyscy świadkami popisów senackich przed głosowaniem nad Ustawą dopuszczającą leczenie bezpłodności kobiet poprzez in vitro. Cała w miarę wykształcona Polska, a zapewne, że i Polonia zagraniczna dosłownie sikała ze śmiechu po wypowiedziach imć senatorów Stanisława Koguta, Bogdana Pęka albo Doroty Czudowskiej. To żadna asertywność, to pieniactwo i kalectwo mózgu. Każdy może sobie poczytać na googlach. Swoimi wypowiedziami dali dowód nieukończonych podstawówek, ciemnoty, tępoty, kołtuństwa i mizoginizmu. Wiedziałem, że zasiadają tam posłańcy narodu o różnym stopniu inteligencji, ale to co pokazali w swych wystąpieniach, czyli bełkocie, bez żadnej reakcji marszałka Senatu przekracza wszelkie granice szacunku dla homo sapiens.     Na szczęście zgodnie z zapow

CZARNA POLEWKA JEST OK.

Obraz
  Pominąwszy telewizyjne stacje nadające programy polityczne, przyrodnicze, sportowe, czy też rozrywkowe, prawie na wszystkich pozostałych można się natknąć na audycje promujące (demonstrujące) jakoweś kucharskie, a powiedzmy szerzej kulinarne poczynania ludzi ubranych w białe kitle i takowe czapki. Z całej Europy i świata. Pan Robert Makłowicz, mądry kulinarny dziennikarz z polskiej telewizji, lubiany za inteligencję, znajomość języków oraz historii poszczególnych narodów robi na mnie, człowieku zaliczającym się do smakoszy, najbardziej miłe wrażenie. Wrażenie pobudzające moje kubki smakowe możliwie najintensywniej. Jego ciekawe demonstracje przy garnkach i patelniach, upiększone przeróżnymi anegdotami i ciekawostkami związanymi z miejscem pokazów, przywiązują mnie do fotela przed telewizorem do ostatniego jego słowa i końcowych napisów.     Inni telewizyjni kucharze nie robią na mnie większego wrażenia, choćby to byli mistrzowie kuchni z samego Paryża, a tacy też są.

BRICS

Obraz
BRICS to skrót gospodarczy, ale i polityczny. W każdym razie nie wojskowy jak powiedzmy NATO albo SEATO. Ten skrót to Rosja, Chiny, Indie, Brazylia i South Africa. Pakt zawarty na wniosek Rosji, powołany w syberyjskim ponadmilionowym mieście Ufa. Ma na celu spowodować równowagę gospodarczą w odniesieniu do zachodniego świata z USA na czele. Nie ulega wątpliwości, że BRICS to przeogromny kapitał ogarniający bardzo wybijające się gospodarki Chin, Indii i Brazylii. Kapitał tylko tych gospodarek  to ponad połowa dorobku finansowego ludzkości. 29 marca br. odbył się w New Delhi kolejny coroczny zjazd liderów państw BRICS. Znaczenie polityczne, gospodarcze i kulturowe tej struktury, której liczba ludności stanowi ponad 40% wszystkich mieszkańców Ziemi, rośnie i według wszelkich prognoz nadal będzie rosnąć. Zastanówmy się co spowodowało zawarcie tegoż paktu, potężnego paktu. Co prawda gospodarczego, ale gdyby go „podrasować” i przekształcić w militarny?, to nie wiem, czy USA z NATO i in

JEGO "KRÓLEWSKA" MOŚĆ

Obraz
  Szlachcica Janusza Korwina Mikke (JKM), herbu Korwin,  z powodu demonstrowanego gestu można nazwać politycznym idiotą, i tak jest w gruncie rzeczy przez wielu postrzegany. Zachodzę jednak w głowę kim są osoby mu asystujące, oraz ci wyborcy, którzy oddali na niego swoje głosy i zrobili go europosłem. Sadzę, że ta dziewuszyna, która mu towarzyszy nic nie rozumnie i dlatego nadaje się na członka niektórych partii w Polsce. JKM, stary zmurszały jak zapomniany w lesie grzyb, polityk partii jego nazwiska, niepotrafiący powstrzymywać swoich emocji w jakichkolwiek okolicznościach, przypomina mi innego szaleńca, mianowicie Władimira Żyrinowskiego, który swoimi wypowiedziami i zachowaniem przebija wszystkich deputowanych rosyjskiej Dumy. Korwin reprezentuje prawicę laicką i tym się różni od pozostałej. Swego czasu w Sejmie się znalazł z ramienia partii UPR, której zresztą przewodził do czasu jej upadku.     Człowiek z ambicjami prezydenckimi (startował nieudanie we wszystkich dot

NIESZCZĘŚLIWA

Obraz
  Nie minęło pół roku jak zamilkły media ale też politycy na temat tzw.„zamachu smoleńskiego”. To tworzywo polityczne, podzieliło społeczeństwo na dwie a może i więcej części. Najwięcej nas należało i oczywiście nadal należy do grupy społecznej niedającej wiary, ani nawet przypuszczeniom, iż nastąpił jakikolwiek zamach na polską elitę kościelno-polityczną spieszącą się (dosłownie) na uroczystości 70 lecia mordu katyńskiego, oraz porwanie przez KGB kilkoro „najcenniejszych” dla Rosji pasażerów rządowej "tutki". Druga część to ci którzy nie mieli i nie mają swojego zdania na ten temat. Ostatnia część (dość duża, bo ok.25%) to Polacy, którzy w słowa Macierewicza i jego „specjalistów” od wypadków lotniczych uwierzyli jak w literę najświętszej ewangelii.     Być może od tej pory tak bardzo staliśmy się jako Polska wrogami Rosji i narodu rosyjskiego. Głosi się tezę, że Putin tylko czycha na nasz kraj by powiększyć sobie granice z Unią. Podzieliła nam się Polska

NIE LICZ NA DZIADKA

Obraz
  Cytat prasowy: "Liczba osób w wieku 70 lat i więcej wynosi w naszym kraju w przybliżeniu 4 miliony. Prawie 2 miliony starszych obywateli naszego kraju nie pobiera wyższych świadczeń emerytalno-rentowych niż 1500-1800 złotych miesięcznie. Ich standard życia jest bardzo niski. Beata Szydło , kandydatka Prawa i Sprawiedliwości na urząd premiera, ani jednego słowa nie wypowiedziała na temat socjalnego statusu ludzi w podeszłym wieku w Polsce, a przecież większość z nich słucha Radia Maryja, które każdego dnia promuje partię Szydło i Kaczyńskiego". Paranoja?. Niekoniecznie mili państwo, bo partia promująca wartości katolickie okazuje się mieć w "głębokim poważaniu" swój twardy elektorat . Ten elektorat godzi się na największe upodlenie, byle mieć poczucie, że jest z Jarosławem i Rydzykiem. Starsza osoba w Polsce przeciętnie wydaje miesięcznie na lekarstwa kwotę około 300 złotych. Stałe koszty 50 metrowego mieszkania (obejmujące koszt ogrzewania, zużycia wody

NA SKRAJU JUTRA

Obraz
  Film D. Limana zatytułowany podobnie jak mój post, jest przepowiednią tego co nas czeka. Może nie aż o tak alegorycznie wyreżyserowanych skutkach, bowiem akcja filmu rozgrywa się w niedalekiej przyszłości, w której rasa obcych, zwanych Mimikami, przypuściła na Ziemię bezlitosny atak i rozpanoszyła niczym pszczeli rój. Ja jednak widzę pewne skojarzenia, bo co nas czeka jako kraj, jako naród, jako społeczeństwo w następnym czteroleciu, żeby nie wychylać się poza jutro. Chodzi mi tylko o czterolecie w rodzinie, w kraju, w świecie. Pytanie pozostaje otwartą zagadką. Nauka zwana futurologią, stanowiąca element filozofii, której nie chcę wywlekać z czarnych czeluści moich zakamarków mózgowych zapewne w jakimś stopniu, każdemu ciekawskiemu, chociażby częściowo odpowie na postawione pytania. Z obserwacji życia politycznego w ojczyźnie, a co dalej idzie w Unii Europejskiej i na świecie widzimy, że z powodu przeogromnych przepaści ekonomicznych, oraz niekontrolowanej rozrodczości w kraj

O TAKIE POLSKIE ...

Obraz
  „W ciągu 45 lat "komuny" w Polsce przybyło obywateli (z 26 mln po II wojnie do 38,5 mln w roku 1989). Z kolei w ciągu 25 lat "wolności" czyli rządów Solidarności Polsce ubyło ponad 4 mln obywateli, a uwzględniwszy nieudolność rządzących, z Polski większość chce uciec (za chlebem). Uciekają najlepiej wykształceni, młodzi, zdolni. I pracują na korzyść kraju do którego się udali, bo Polska swoim obywatelom nie potrafi zapewnić godziwego życia, ale "SWOIM" zapewnia kolosalne majątki. Bo jakie "kominy" płacowe były za "komuny"?. Były, ale delikatne. A w Polsce solidarnościowej różnice między najwyższą i najniższą płacą dochodzą do 1500 (prezes Banku Gdańskiego w 1999 r. zarabiał 900 tys. zł miesięcznie, a sprzątaczka w tym samym banku zarabiała aż! 600 zł miesięcznie). Ciekawe ile pan prezes zarabia dzisiaj po 15 latach. "O TAKIE POLSKIE" - jak powiedział klasyk Wałęsa, z którym tak chętnie się fotografowali wszyscy dzisiaj