Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2013

Z OKOLIC WARIATKOWA

Obraz
Wołam ci ja żonę, która akurat przebywa w sąsiednim pokoju. Nie mogę teraz, czytam książkę, odpowiada. Ale tylko na chwilkę, upieram się. Nie, naprawdę nie mogę, tę książkę się czyta jednym tchem, nie oderwę się. To „Kolekcjoner kości” Deawera. Co to znaczy jednym tchem, a co z innymi. A gdy ci go zabraknie, jak to bywa w uniesieniu albo wzruszeniu, to grozi ci po prostu uduszenie, lub zawał.  Staraj się uruchomić ich więcej. Czego, pyta zakłopotana, a może nawet zastraszona możliwością nagłej i nieoczekiwanej śmierci. No mówiłaś o jednym tchu, dobrze by było mieć ich więcej na podorędziu. Ale czego?, bo już przez ciebie zgłupiałam. No tych tchów, techów, dechów, no tych co to używasz do czytania. Za chwilę sam się zastanowiłem, co też ja plotę, ... a właściwie jak naprawdę mówi się o tchu w liczbie mnogiej?. Zaglądam więc do encyklopedii, a następnie do Wikipedii, ale odpowiedzi jasnej nie dostaję. Przecież nie będę późnym wieczorem zawracał głowy panom Mio

RATUJMY ROKITĘ, WSZYSCY GO BIJĄ

Obraz
Jak to dobrze być politykiem, chociażby tym już przebrzmiałym, już nie pokazywanym codziennie na telewizyjnych ekranach, już nie gonionym przez sfory dziennikarskie. Na potwierdzenie moich słów pokazuję tych jeno dwóch, jakże zasłużonych dla Najjaśniejszej Rzeczypospolitej: Jana Marię Rokitę i Lecha, (niestety o jednym imieniu, bo chłopisko z gawiedzi) Wałęsę. Chyba , że coś tam ma z bierzmowania, ale nie upublicznił. Ci dwaj, a także setki, a może tysiące innych, których w nocy lub nad ranem 13 grudnia 1981 roku zwinęła milicja lub bezpieka w celu przewiezienia do internatów oraz ośrodków wypoczynkowych zamienionych w obozy internowania, dzisiaj po pamiętnej odsiadce kilku lub kilkunastomiesięcznej, dzięki kolegom zasiadającym w Sejmie lub Senacie, do końca swych dni pobytu na tym łez padole mają zabezpieczony byt dla siebie i swoich jakże zacnych, często bardzo mnogich rodzin, dzięki specjalnym zapomogom. Sam, pamiętam, że już dawno, nim gen. Jaruzelski zdobył się na ogłoszeni

KWIATY I CHASZCZE POLSKIE

Obraz
Jak wiemy kwiatom nasz poeta Julian Tuwim poświecił jeden z utworów. Osty pominął, pomimo, że akurat w czasie jego żywota kłuły one go niemiłosiernie. Jego i jego matkę. O kwiatach można by w nieskończoność, tym bardziej, że ta pachnąca roślinka mieści się w wielu nieskończonych konotacjach jako synonimy, antonimy i różne wypełniacze. Przede wszystkim jako wypełniacz ogrodów, ale najważniejszy stanowi synonim piękna, radości, a nawet miłości różnie interpretowanej akurat. Po prawdzie mędrcy od polskiej literatury „Kwiaty Polskie” nie zaliczają do wyżyn poezji, co zresztą potwierdzał sam autor planując napisanie drugiej części pachnącego wiersza, to jednak ten utwór polskiego Żyda należał do obowiązkowej literatury z którą uczeń liceum w latach PRL musiał się zapoznać. Sam bardzo polubiłem dzięki „Kwiatom Polskim” Juliana Tuwima. Nie interesowałem się wtedy jako uczeń, jaka krew w nim płynie, bo nie było to istotne w latach Bieruta, ale dzisiaj wiem już, że pan Julian Tuwim, obdar

WIRTUALNA POLSKA DONOSI

Obraz
„ Szczątki Tu-154M przemieszane z ziemią i zepchnięte do betonowych hangarów na lotnisku Siewiernyj. RMF FM ujawnia zdjęcia z lotniska w Smoleńsku. W koszmarnych warunkach przechowywane były szczątki prezydenckiej maszyny, gdy powstawały raporty rosyjskiego Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego i polskiej Komisji pod przewodnictwem ministra Jerzego Millera.”  A co do koorwy nędzy mieli zrobić z tym złomem zmieszanym z krwią, trawą i błotem?. Pamiętamy wszak, że nasi boleściwi pisowcy pluli na Rosję, że wrak nie został odpowiednio umyty. Więc go umyli, okazuje się, że też niepotrzebnie. Mieli go trzymać w petersburskim Ermitażu, albo może w Soborze Chrystusa Zbawiciela w Moskwie?. Co prawda kawałek wraku TU154 przywiozła nielegalnie do Polski jakaś siostra zakonna, by umeblować nim obraz Czarnej Madonny, ale przecież Rosja nie jest aż takim dziwadłem,( pomijając osobowość politycznego świra Żyrynowskiego), i nie praktykuje podobnego idiotyzmu umiłowania fetyszu jak Polacy i

SARMACI, CZYLI KTO?

Obraz
Kaczyński w Częstochowie, by się podlizać władzy jasnogórskiej, niziutko się schylając pod odwłokiem biskupim rzekł, że katolików w Polsce na każdym kroku spotyka prześladowanie, znane z historii stalinizmu, a nawet starożytnych katakumb. Dzisiejsze katakumby są nawierzchniowe w postaci chociażby Jasnej Góry, Lichenia czy Łagiewnik, ale też sarkofagów, w których umieszczono relikwie dawnych świętych, oraz kandydatów do beatyfikacji, m.in. prezydenta Kaczyńskiego z jego oblubienicą. Właśnie tam, w Częstochowie brat kandydata na ołtarzowe wyniesienie, Jarosław zwołał swój lud umiłowany, by wydać okrzyk do walki z ateizmem plującym na kler i lud uwielbiający Najświętszą Panienkę,a nawet psujący Jej oblicze farbą trudnozmywalną. Stan który się szerzy w Polsce, jak dżuma podobna średniowiecznej Europie. Święte słowa, panie prezesie! Katolicy są bici, poniżani, wyrzucani z pracy, eksmitowani z mieszkań. Mają gorszą pracę i niższe zarobki. Muszą ukrywać się ze swoją wiarą. Kościoł

WOŁANIE NA PUSZCZY

Obraz
Każdy biskup, zwłaszcza w naszym kraju, staje się osobą publiczną i musi się liczyć z tym, że jego słowa wypowiedziane w przestrzeni publicznej spotkają się z reakcją. Nie żyję na tym świecie tak długo, jak ksiądz biskup, pisze ksiądz Lemański, zesłaniec na najbiedniejszą parafię za krytykę baronów Kościoła, ale pamiętam jeszcze akcje publicznego piętnowania w naszym kraju osób uznanych za godne pogardy i publicznego odcinania się od owych napiętnowanych przez tak zwane autorytety. W istocie chodzi oczywiście o wypowiedzi bp Wiesława Meringa na temat artysty Nergala, czyli Adama Darskiego. Dodajmy biskupa z Włocławka. To, co zawarł ksiądz biskup w wypowiedziach na temat tego artysty, a już zwłaszcza to, co napisał ksiądz biskup w liście otwartym, uważam za niegodne nie tylko biskupa, ale i prostego chrześcijanina. Wypominanie ludziom wymienianym z nazwiska ich rodziców i ich niejednoznacznej przeszłości jest niedopuszczalne, a nawet bardzo podłe. Jeśli ksiądz biskup takimi me

PRAWDA CZY BLEF

Obraz
Człowiek pochodzi od małpy, tak twierdzą wszyscy uczeni zbliżeni do Karola Darwina, twórcy teorii ewolucji. Tak uczą też w szkołach całego postępowego świata, może poza .. Polską. Mimo, że teoria ta obowiązuje od grubo ponad 100 lat, wielu dzisiejszych homo sapiens w nią nie wierzy. Mają prawo, bo to przecież sapiens, a nie małpy skaczące z drzewa na drzewo. Co prawda uczeni mówią, że jakiś tam pierwotny gatunek małpy był wspólnym protoplastą dla obu gatunków, co to przez miliony lat rozdzieliły się raz na zawsze, jak to bywa w rodzinach, ale to akurat do końca nie jest udowodnione. Ponoć jeden małpi odłam uparcie trzymał się gałęzi i nie puszcza jej do dzisiaj, zaś ten drugi powoli przybierał pozycje bardziej pionową z aktywnym wykorzystaniem kończyn dolnych. Ten pierwszy swoją wieczną egzystencję znalazł wraz z pożywieniem w puszczach, zaś ten drugi popróbował pójść w cywilizację urozmaicenia, to znaczy zaczął polować na mięso, rozpalać ogień, konstruować koło, budować jaskinie

BEZ CZYTANIA NIE MA ŻYCIA (CZYŻBY?)

Obraz
Szlachta   posiadała skromne zainteresowania czytelnicze. Warto wspomnieć na początku o  kalendarzach . Jednak o nich utarły się niezbyt pochlebne opinie, które to znajdujemy w dawnych inwentarzach bibliotecznych, mimo, że k alendarze były w tamtych czasach rodzajem książki najbardziej rozpowszechnionym. W drugiej połowie XVIII w. coraz więcej kalendarzy przeznaczonych było dla miast, jednak najwięcej to na ogół dla małych i średnich dworów szlacheckich. Były jedynymi książkami na tych dworach. Kalendarze można spotkać w Polsce w dwunastu bibliotekach  z różnych okresów XVIII w. w ogólnej liczbie 70 egzemplarzy. Nie zachowały się wskutek częstego użytkowania i wypadków historycznych. Nabywcy zachowanych kalendarzy to byli zwykle bogaci mieszczanie, ale też i to w większości szlachta ziemiańska. Tak było drzewiej (jak to się powiada o czasach mocno zamierzchłych). Dzisiaj dostęp do czytelnictwa jest tak powszechny, jak do bułek i chleba w piekarni, albo specjalisty lekarza (żartu

MOJA "SARNOWA GÓRA"

Obraz
W dniu 18 sierpnia 2012, w Sarnowej Górze po raz pierwszy zorganizowano widowisko historyczne „SARNOWA GÓRA 1920”, upamiętniające bohaterskie zmagania 5 armii gen. Władysława Sikorskiego która w sierpniowe dni 1920 roku walczyła w tej okolicy nad rzeką Wkrą. Rekonstrukcję bitwy można obejrzeć na YouTube. Głównym organizatorem widowiska było Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznej 79 pułku piechoty z Ciechanowa i Mławy, a współorganizatorami: Urząd Gminy w Sońsku i WKU. w Ciechanowie. Uroczystości rozpoczęły się pod pomnikiem odsłoniętym w roku 2005 z inicjatywy PTTK i władz gminy Sońsk. Tyle komunikat Wojskowej Komendy Uzupełnień w Ciechanowie. Sarnowa Góra graniczy m.in. z miejscowościami: Bądkowo, Brodzięcin, Żochy, Łebki, Chrościce. Z dwoma pierwszymi miejscowościami związane jest moje dzieciństwo. Do Brodzięcina od czasu do czasu wracam do dzisiaj, bowiem tam się urodziłem i zamieszkiwałem do 14 roku życia. Ponadto mieszka tam mój braciszek z rodziną. Z kolei Bądkowo, t

POLSKA WOLNA ... ZBYT WOLNA

Obraz
C zwarty czerwca roku 1989 to data dla Polaków ważna. Nawet bardzo ważna. Pamiętam jak mocno przeżywałem wyniki historycznych wyborów parlamentarnych. Przeżywałem tym bardziej emocjonalnie, bo byłem w komisji wyborczej i wespół z innymi liczyłem głosy. Pamiętam, że gdy wracałem nad ranem do domu, spotkałem kolegę spieszącego do piekarni po świeże bułki, który jako pierwszy dowiedział się ode mnie że wygrała Solidarność i to bardzo wysoko, w przypadku Senatu całkowicie, co publicznie kilka tygodni później na antenie telewizji ogłosiła aktorka Joanna Szczepkowska słowami: proszę państwa, dzisiaj skończył się w Polsce komunizm. Nie wiem co ta młoda wówczas aktoreczka rozumiała pod słowem komunizm, bo przecież jej tatuś Andrzej Szczepkowski, aktor wybitny, jakby nie było, wypełniał mandat poselski w Polsce Ludowej obok innego zresztą jego kolegi , wybitnego aktora Gustawa Holoubka. Do owych wyborów mogło dojść tylko dzięki Okrągłemu Stołowi, przy którym „komuniści” na czele z