Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2013

POGANIACZE

Obraz
Wejście do Sali ...... Modlitewnej. Była, jest i zapewne jeszcze długo pozostanie w naszym społeczeństwie ta złość, takie okrucieństwo, żeby innym choćby przypadkowo nie było lepiej. Jak strasznie daleko realny katolicyzm odszedł od humanitarnego przesłania, na który się powołuje. Przypominają się słynne słowa księdza Tischnera, że chrześcijaństwo jest przed nami, dopiero przed nami. - mówił w TOK FM Jacek Żakowski, bo oto Sejm odrzucił wszystkie, długo oczekiwane projekty ustaw o związkach partnerskich. Ale czy można było w tym składzie sejmowym, gdzie jest praktycznie dwóch przeciwstawnych sobie premierów (Tusk i Gowin), oczekiwać czegoś innego?. NIE. Dalibóg NIE. Polski katolik cieszy się, gdy sąsiadowi spali się dom, gdy ukradną mu nowy samochód na który akurat chyba nie było go stać. Chętnie doniesie jako życzliwy odpowiednim władzom, iż podejrzewa, że inny sąsiad z niewiadomych źródeł zdobył cement za pół darmo, albo wręcz go ukradł. Doniesie znajomemu, że jego żona s

NA WAGĘ ZŁOTA

Obraz
Kult pierwiastka męskiego obejmujący rytuały, ujawniający się w sztuce eksponującej fallusa - to symbol sił rozrodczych w naturze i przewagi mężczyzny nad kobietą. Wiele kultów fallicznych opiera się na obserwacji świata zwierząt, w którym erekcja członka wyraża pozycję samca w stadzie, jest wyrazem groźby, dominacji. We wszystkich kulturach męskość była przedmiotem czci. I w każdej ma swój pomnik w postaci wymownego fallicznego symbolu . Zatem f allus tam jest na wagę złota . W czasach Mojżesza, męski członek cieszył się dużym „autorytetem" a jego znaczenie miało rangę sacrum. Mamy w Piśmie świętym dwukrotną wzmiankę o składaniu przysięgi na... fallusa. Co dziwne! Nie składano jej przez podniesienie ręki ku górze lub dotknięcie jakiegoś poświęconego przedmiotu, ale przysięgający wkładał dłoń w krocze tego, któremu przyrzekał... „Położył tedy sługa rękę swoją pod biodro pana swego i przysięgał na to, czego żądał” To tak tytułem wstępu, bo akurat temat nie dot

MISERICORDIA

Obraz
Kilka dni temu przez nasze media przetoczyła się fala oburzenia prawicowych polityków i osób duchownych na wypowiedź szefa WOŚP Jurka Owsiaka w sprawie polskiej postępującej, acz utajnionej w pojęciu sensu stricte, eutanazji. Ukrytej w braku szpitali i oddziałów geriatrycznych, w braku dostępu do lekarzy tej specjalności, wreszcie w nędzy materialnej seniorów, często nie pozwalającej na wykup zaleconych leków. Ponadto wiele kompromitująco niskich, wręcz szczątkowych emerytur powodujących dylemat czy opłacić czynsz, czy też kupić cokolwiek do jedzenia. W kilka godzin po tym wśród dyskutantów na antenie TV znalazł się świecki „biskup” Tomasz Terlikowski, który usłyszał od interlokutora, że oto dwóch Belgów, bliźniaków, uzyskało zgodę sądu na podanie im leku uśmiercającego, ponieważ obaj będąc głuchoniemymi, tracili wzrok. Okropnie nie spodobało się to redaktorowi Terlikowskiemu, który eutanazję uważa za ogromne zło. Tomasz Terlikowski jest jednak zdrowym mężczyzną w sile wieku. K

ROZMOWY Z OJCEM

Obraz
W tym roku mija 96 rocznica urodzin mojego Ojca Piotra Zygmunta. Planowałem ten post napisać w okrągłą setną rocznicę, ale nikt z nas nie wie, czy dane mi będzie dożyć owego jubileuszu, przeto popełniam ten felieton już dziś, co nie znaczy, że go kiedyś nie powtórzę, bo dla mnie naprawdę warto. Z Ojcem poznaliśmy się w dniu moich urodzin, to znaczy On z racji ojcostwa zapoznał się ze mną pierwszy. Na rewanż znajomości z mojej strony nieco musiał poczekać, dopóki nie pocznę rozpoznawać otoczenie. Ojciec był raczej wesołego usposobienia. Codziennie podśpiewywał pod nosem ulubioną „Piosenkę o mojej Warszawie” Mieczysława Fogga, co pozostało Mu z kilkutygodniowej podwody, kiedy to odgruzowywał stolicę. Gdy coś zepsuło Mu humor potrafił artystycznie, wręcz koncertowo kląć, przy czym przekleństwa budował bardzo ... piętrowo. Ze względów higienicznych nie będę ich tu przytaczał. Za każdym razem wtedy Mama posyłała Go do spowiedzi przy okazji niedzielnej mszy. Muszę szczerze i nieskr

KOLESIE

Obraz
Mam głęboką pretensję do tych, którzy nastąpili po IV RP, bo nic nie zostało rozwiązane - powiedział w TOK FM prof. Radosław Markowski. Dlaczego nie nastąpiło rozliczenie? - Oni mają wspólne biografie, najwięksi przeciwnicy są ze sobą na "ty". Jak przychodzi co do czego, jest taryfa ulgowa – uważa też Adam Szostkiewicz. - PO również była w tym nurcie odnowy moralnej – dodał ponadto Paweł Wroński. Adama Szostkiewicza z "Polityki" nie przekonuje popularny pogląd, że Jarosław Kaczyński nie jest przez PO zwalczany, bo jego zachowanie działa na korzyść partii rządzącej. Zdaniem publicysty problem tkwi gdzieś indziej:- Od 1989 z nielicznymi przerwami rządzi polską obóz solidarnościowy. To są ludzie, którzy mają wspólne korzenie, biografie, najwięksi przeciwnicy są ze sobą na "ty" - mówił. - Jak przychodzi co do czego, jest taryfa ulgowa nawet dla tych, którzy dzisiaj tak brutalnie zwalczają obecną ekipę , mowa o Kaczyńskim i jego watasze, o

BARANY MAJĄ LEPIEJ

Obraz
Do baranów się przemawia językiem tym samym co do owiec, z tym, że do owiec głośniej. A język fioletowych pasterzy jest podstępny, wilczy, ale stanowczy. Zobowiązuje on owce do całkowitego posłuszeństwa samcom. Jakiekolwiek prawa owieczka może mieć za pozwoleniem swego barana. Głoszone słowa oparte są na fragmentach wypowiedzi świętych filozofów (nie wiadomo jakich to uczelni) takich jak św. Tomasz (nie mylić z Terlikowskim), iż ” wartość kobiety polega na jej zdolnościach rozrodczych i możliwości wykorzystania do prac domowych” (św. Tomasz z Akwinu, mędrzec Kościoła, 1225-1275. Dalej powiada: Kobiety są błędem natury... z tym ich nadmiarem wilgoci i ich temperaturą ciała świadczącą o cielesnym i duchowym upośledzeniu... są rodzajem kalekiego, chybionego, nieudanego mężczyzny. Pełnym urzeczywistnieniem rodzaju ludzkiego jest mężczyzna.” Podobnie wyrażał się inny mędrzec Kościoła św. Augustyn: „Kobieta jest istotą pośrednią, która nie została stworzona na obraz i podobieńst