Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2015

ŚCIGAM TEMATY

Obraz
  Od rana zastanawiam się o czym ja dzisiaj mam pisać, bo jakoś tak przyzwyczaiłem się do tego, że w odstępach kilkudniowych odczuwam swędzenie pod opuszkami palców. Myszkuję więc po zakamarkach pamięci w poszukiwaniu luk tematycznych. Mało owocnie, ponieważ w tych kilkuset postach, jakie wypuściłem między Czytelników przypomina poszukiwanie Świętego Graala. A więc,wielokrotnie pisałem o naszych polskich rodzimych politykach nie bacząc na ich cześć, którą w większości sami sobie ubzdurali. Pisałem, że większość z nich to prości materialiści, a nie idealiści, jak przystało na członków partii przekonujących wyborców do swoich racji. Tak zostało do dzisiaj zarówno w parlamencie przywiązanym do tłustej łapy Kościoła, która ich karmi w rewanżu za stanowione prawo zgodne z życzeniem kleru, oraz milionami złotych w postaci dóbr narodowych, przekazywanych im za jeden procent wartości. Politycy przyklaskują biskupom wbrew rozumowi i woli coraz mądrzejszego i światłego społeczeństwa dosłow

TERMINATORZY

Obraz
Terminator, słowo przywołujące w mojej świadomości tytuł filmu amerykańskiego, z Arnoldem Schwarzeneggerem w roli głównej w reżyserii Jamesa Camerona. Dzisiaj, gdy się zastanowić, to tenże jakże praktyczny termin „terminator” mógł w przeszłości, a nawet w teraźniejszości pasować do wielu odniesień. Mam bowiem na myśli sposób i przebieg studiów na tzw. prywatnych uczelniach. Tu i ówdzie słuchy mnie dochodzą, a i czytam w adekwatnej prasie, że wystarczy się zapisać na obojętny kierunek w takiej uczelni, gdzieś np. w Ostrołęce czy innym Pierdziszewie, by po upływie zaplanowanego czasu studiów opuścić ją z dyplomem magistra. Warunek sine qua non, to sumienne opłacanie czesnego, bo samą pracę magisterską można kupić na rynku albo zerżnąć z internetu. Takie szkolnictwo jest bardzo dochodowe. W zależności od popularności kierunku i tzw. obłożenia, trzeba zapłacić kilka, a nawet kilkanaście tysięcy złotych za semestr. Uczestnictwo, a dokładniej uczęszczanie systematyczne na wykłady nie

MŁODYM BYĆ ...

Obraz
  Piosenkę śpiewał  Fogg, a dalej śpiewa ku pokrzepieniu serc tym wszystkim, którzy może nie zawsze potrafili się cieszyć ze swojego szczenięcego wieku, Jerzy Połomski. Młodym być, a kiedyż to było, grubo ponad pół wieku temu. Mam na myśli owe lata szczenięce. Ciekawe, że im człowiek starszy, im bardziej pochyla się ku drodze po której drepce do apteki po leki geriatyczne, lub do pobliskiego sklepiku po twarożek, mleko i płatki owsiane, tym bardziej odkrywa w zakamarkach pamięci swoje dzieciństwo. Ze mną akurat tak jest. Jako dziecko w wieku zobowiązującym do uczęszczania w progi szkoły podstawowej praktycznie żyłem przy Rodzicach i Rodzeństwie. Dalej, to wyłącznie w wakacje. Rodzice ani mnie, ani młodszego rodzeństwa zbytnio nie oszczędzali. Zaraz po powrocie ze szkoły, do której mieliśmy ok. trzy kilometry, zrzuceniu z pleców teczek i spożyciu obiadu, maszerowaliśmy do prac w gospodarstwie. A gospodarstwo to kilkanaście hektarów ziemi uprawnej i blisko trzy hektarowy sad. Rob

ZABOLAŁO

Obraz
Z abolało. Mocno zabolało. Chodzi o wypowiedź aktora i reżysera Krzysztofa Pieczyńskiego w telewizji na temat Kościoła katolickiego w Polsce współczesnej. A clou wypowiedzi było to, że „Celem Kościoła w Polsce jest władza. Władza i pieniądze”.   Otóż z ogromną przyjemnością i zainteresowaniem obejrzałem i wysłuchałem dyskusji dwóch polskich aktorów Jerzego Zelnika i Krzysztofa Pieczyńskiego w programie „Tak jest” w TVN 24 w dniu 16 lutego 2015, a Pieczyński m.in. mówił: „ Każdy mój kontakt z Kościołem katolickim jest kontaktem, w którym moja godność ludzka i moje prawa obywatelskie są deptane.", oczywiście ku oburzeniu Zelnika, jak wiadomo nie tylko przesiąkniętego do szpiku kości zapachem krucht, ale też ścisłego oblubieńca i fana PIS, oraz samego Jarosława K. Pomijając natychmiastową wściekłość prawicy i duchowieństwa, na forach internetowych, oraz w prasie natychmias

MELANCHOLIA Z NUTKĄ OPTYMIZMU

Obraz
Luty. Chyba jeszcze nie przedwiośnie, ale na pewno już przedsionek. Kalendarzowo jeszcze zima. Ale co to za zima bez odrobiny śniegu, zima wręcz wirtualna. Prawdziwe zimy bywały za naszej wczesnej młodości, gdy z domu do drewutni szło się tunelem wykopanym w śniegu na wysokość chłopa. Tymczasem słoneczko rozsiewa promyki zwiastujące nadzieję tym, którzy oczekują prawdziwego przedwiośnia, podobnie jak literacki Cezary Baryka szklanych domów. Nie jest to słoneczko z intensywnie nasyconymi promieniami. Wydawałoby się, że wstydliwie, a w każdym razie nieco skrępowanie, próbuje szukać u ludzi zrozumienia, że nie z jego winy na kilka miesięcy oddaliło się od nich. W końcu nie ma za co przepraszać. Musi odpocząć, bowiem intensywnie przez większość roku rozleniwiało miliony powalających się na plażach, zachęcało kwiaty do rozchylania kielichów ku radości właścicieli ogródków, pobudzało zasiewy do wegetacji, przyspieszało dojrzewanie owoców i winorośli. Tymczasem jest luty. Spoglądam

BRUNATNA SUTANNA

Obraz
    Niepojęte, że takie opinie publicznie głosi katolicki ksiądz - komentuje Rafał Pankowski, naukowiec z Colegium Civitas, działacz antyfaszystowski Stowarzyszenia Nigdy Więcej. - Tacy księża jak Wojciech Lemański czy Adam Boniecki mają nałożony przez przełożonych zakaz wypowiadania się publicznie, natomiast na tak groźne i skrajne komentarze nikt nie reaguje. Propagowanie faszyzmu czy jakichkolwiek ideologii totalitarnych jest w naszym kraju zabronione przez Konstytucję i Kodeks karny. A sprawa dotyczy księdza, miłośnika faszyzmu Romana Kneblewskiego z Bydgoszczy, o którym głośno na polskich forach internetowych. Ciekawym jestem jego życiorysu od tzw. poczęcia. Kim są (byli) rodzice faszystowskiego katabasa, że w jego krwiobiegu krąży ideologia rodem z Mein Kampf. Do jakiej to szkoły uczęszczał Romcio i kto go uczył zanim trafił pod skrzydła seminaryjne, gdzie akurat nie przywiązuje się uwagi do prawdy historycznej, aczkolwiek wiadomo wszech i wobec że naziści wymordowali w c

CO TO JA CHCIAŁEM...

Obraz
Kiedy mama poszła ze mną do kościoła, bo chciała mnie ochrzcić i powiedziała księdzu że jestem z in Vitro, on na to odpowiedział: "Ale wie pani, nie ma takiej możliwości, to jest dziecko bez duszy, ono nie ma prawa istnienia!" - mówi 22-letnia Karolina Wolf, jedna z najstarszych Polek urodzonych dzięki tej metodzie. Po latach, przed 18 urodzinami moja mama do mnie podeszła i powiedziała "Karola, bo wiesz, ty jesteś invitrem". Jak to "invitrem"? - w ogóle nie wiedziałam, o co chodzi. To kwestia tego, że w Polsce nie mówiło się o tym. Nie miałam pojęcia, jak to wygląda, dlaczego, z jakiego powodu. I potem usiedliśmy, rodzice mi to wytłumaczyli... Byłam w lekkim szoku, ale to nie ma najmniejszej różnicy, pomyślałam. Nie ma.” Można by się tylko zastanowić nad techniką umieszczania tam tejże duszy, która przesądza o wartości człowieka. Czyżby była wstrzykiwana za pomocą fallusa?, skoro dziecko jako owoc naturalnego poczęcia ją posiada. Jeżeli tak, to przy

W BÓLACH ZRODZONA

Obraz
Słowo KONWENCJA w tych dniach wymieniane jest w wielu znaczeniach. Po pierwsze odbywają się zloty partyjne zwane konwencjami z okazji wyłanianych kandydatów na wybory prezydenckie. Pokazano Polakom więc kandydata PIS, niejakiego dr Andrzeja Dudę, którego rozpycha energia do tego stopnia, że nie będzie strażnikiem żyrandola, kandydatkę SLD, niejaką dr Magdalenę Ogórek, historyczkę Kościoła, która zapowiedziała powołanie Gwardii Narodowej na wypadek wojny, oraz całkowitą zmianę prawa w Polsce. Kandydatem PO pozostaje dotychczasowy prezydent Bronisław Komorowski. Spodziewamy się dalszych rozrywkowych konwencji partyjnych. Najciekawszą jednak KONWENCJĘ, oczekiwaną od lat, ratyfikował wczoraj Sejm Rzeczypospolitej. Konwencje zakazującą stosowania przemocy w rodzinach, w tym szczególnie wobec kobiet. No i mleko się rozlało na wszystkie posadzki kościelne III Rzeczypospolitej. To jest naruszenie podstawowych zasad cywilizacyjnych - ubolewa rzecznik Konferencji Episkopatu Polski k

NUDA VERITAS

Obraz
Po pielgrzymce parlamentarzystów do "źródła mądrości" politycznej czyli Częstochowy, ma niżej zamieszczony rysunek naprawdę kolosalną wymowę. A gdy się czyta wypowiedż posła Błaszczaka z PIS, to nawet wcale nieutopijną, tak sądzę., pisze jedna z moich Czytelniczek. „ Modlimy się przede wszystkim o to, żeby pomyślność Najjaśniejszej Rzeczpospolitej była zachowana, żeby przy łasce Bożej, przy wspomożeniu Pańskim, zorganizowali to wszystko, na czym zależy nam i przyszłym pokoleniom, a więc żeby tożsamość chrześcijańska Europy i Polski była zachowana. Dziś, w sytuacji, w której na Zachodzie naszego kontynentu ci, którzy rządzą wyrzekają się swojej tożsamości, tym ważniejszy jest głos z naszego kraju, z Polski”.   Tak powiadają wybrańcy narodu? Kto ich cholera wybierał? Pisałem o półmózgowcach w odniesieniu do zlotu kiboli na Jasnej Górze, a ci to kimże są?. Może ćwierćmózgowcami?. Tak mi na to wygląda. Zresztą jedni warci drugich. Gdy policja zamknęła przywódcę wa

FIOLET TO JEST COŚ!

Obraz
Temat wydawałby się nudny jak przysłowiowe flaki z olejem. Przynajmniej dla mnie, bo w blisko 30% moich felietonów nawiązuję do niego. I tu zanim się uruchomię powiem, że nie jestem otwartym wrogiem ludzi „skażonych” (jak to niektórzy powiadają), homoseksualizmem. Każdą orientację seksualną traktuję na równi. Każdy człowiek jest dla mnie człowiekiem, a jak wiadomo: człowiek to brzmi dumnie, co podpieram obrazem Caravaggia Ecce Homo stanowiącym podpis pod obrazem biczowanego Chrystusa. Nie godzę się natomiast na żadne, choćby odpryski obłudy i hipokryzji, a właśnie z nią mamy do czynienia w Kościele katolickim, poprzez: pogardę dla kobiet, szczególnie starych ( tych bez cennego majątku) ukrywany seksualny pociąg do młodych chłopców. ideologię gender, czyli próbę przykrycia pedofilii księży. kłamstwa dot. in Vitro, oraz stosowania antykoncepcji. wzajemne homoseksualne zaspakajanie chuci (tajemnica poliszynela) walkę o niedopuszczenie do sprzedaży