OJCIEC, TO JEDNAK OJCIEC
Tata z małym synkiem poszli na basen. Popływali, popływali, po czym udali się pod prysznic. Namydlili się. Nagle synek się pośliznął bo mydło mu wypadło z ręki. Ratując się przed upadkiem złapał ojca za fiuta. Podciągnął się i stanął na nóżkach. Ojciec spojrzał na niego i mówi: Widzisz, a gdybyś tak przyszedł z matką, to byś się wypierdzielił. *** Przypowieść powyższa może mi posłużyć do rozwinięcia poważnego tematu z bezpieczeństwem w tle. No bo jedni potraktują ją jako pewnego rodzaju ostrzeżenie, inni zaś jako bajkę, z której jak zwykle wypływa morał. A morał ci może być jeno jeden: mianowicie trzymaj zawsze z silniejszym. Z tym który w przypadku zagrażającego ci niebezpieczeństwa poda ci rękę, ewentualnie coś innego, czego się można chwycić. Choć to żadna filozofia, to dziwię się że polski rząd nie stosuje się do tej zasady. Polski rząd miast trzymać się mocnych, bogatych i dobrze wyposażonych jak Niemcy, Francja,