TOMASZU, NIE ODPUSZCZAJ TYM ZBOKOM
Tak jak setki tysięcy rodaków w dniu dzisiejszym obejrzałem film
Tomasza Sekielskiego „Zabawa w chowanego”, film traktujący o szambie pedofilii
w polskim Kościele. Nie spodziewałem się niczego nowego, niczego przełomowego,
pokazanego nie tylko w poprzednim filmie „Tylko nie mów nikomu”, ale i w
codziennych reportażach ukazujących się w prasie niezależnej od kleru i
rządzących. Już na początku filmu, red. Sekielski przytacza słowa dwóch książąt
polskiej polityki, którzy z trybun wrzeszczą, iż ręka podniesiona na księdza jest ręką podniesioną na państwo. To Jarosław Kaczyński, "mój idol miłosny" z
poprzedniego felietonu, oraz Grzegorz Schetyna, prezenter garnituru stomatologii,
kryjący się pod sztandarem PO, czyli „świeckiej partii”, a w rzeczywistości
razem z PiS klęczącej przed biskupami. Upłynął rok od filmów tematycznych
Smarzowskiego i właśnie braci Sekielskich, a w polskiej przestrzeni obyczajowo
wyznaniowej ani nie drgnęło. Nadal święte polskie krowy ubrane w koloratki
pozostają bezkarni. W więzieniach penitencjarnych aktualnie odbywa karę ponad
800 pedofilów. Niestety księży zaledwie trzech. Ci co siedzą musieli popełnić dodatkowe
zbrodnie, bowiem cicha zmowa Kościoła i ministra sprawiedliwości wszystkich ich
chroni przed odpoczynkiem w pierdlu. O tej symbiozie prokuratury z Kościołem
świadczy chociażby to, iż zanim zbok kościelny trafi pod sąd, to prokurator
prowadzący sprawę z ochotą wydaje kurii
akta sprawy po to, by dobrze opłaceni obrońcy spreparowali taką linię obrony,
która pozwoli na oczyszczenie zboka z wszelkich zarzutów, zaś kuria ochroni
kasę. Toć to przestępstwo w czystej postaci. W tej sytuacji nawet nie trzeba
pedofila przenosić do innej parafii ani nawet diecezji. Jest takie powiedzenie:
Kto bogatemu zabroni? , a mamy do
czynienia wyłącznie z bogatymi. Z obszarnikami ziemskimi, z cwaniakami, którym
składki na ZUS płaci państwo, ze zwolnionymi od płacenia podatków. Z
beneficjentami setek milionów złotych, ponoć należnych za ich krzywdy
poniesione w czasie PRL., i jak się okazuje są oni również zwolnieni od
ponoszenia wszelkiej odpowiedzialności w wielu przypadkach za złamania prawa
świeckiego, w tym za przestępstwa drogowe. Sam Rydzyk publicznie powiedział, że
jego prawo świeckie nie obowiązuje. Nie
wiem ilu Polaków zechce obejrzeć ten film.
Przypuszczam że w miastach, szczególnie dużych, to większość, natomiast
mieszkańcy małych miasteczek i wsi muszą być usatysfakcjonowani obłudnym i kłamliwym słowem proboszczów
oraz bredniami rządowej telewizji.
Komentarze
Prześlij komentarz