TERRORYSTA MIMO WOLI



Ostatnio Sejm głosami PIS i przystawką Kukiza- 15, z minimalnym udziałem głosowym pozostałych partii uchwalił kilka ustaw, w większości służących realizacji zamierzeń i postanowień kaczystowskich w ramach tzw. dobrej zmiany, w tym Ustawę antyterrorystyczną. Ta Ustawa nie poprawi bezpieczeństwa w Polsce, za to doprowadzi do ograniczenia swobód obywatelskich. Nie tylko w pospolitym tego słowa znaczeniu, ale także wypowiedzi np. w internecie. Jak by tytuł tej Ustawy groźnie nie brzmiał, to jednak ma ona niby służyć przede wszystkim zwalczaniu terroryzmu. Jak się okazuje nie do końca taki jest zamysł rządzących, bo chociaż w Polsce jak na razie nie wydarzył się żaden akt terroryzmu, nie licząc bzdurnych urojeń smoleńskich Macierewicza, to jednak akty terroryzmu dokonane w Europie Zachodniej bardzo sprzyjały uchwaleniu tejże, tu nad Wisłą. W gruncie rzeczy chodzi o stosowanie legalnego bezprawia w imię porządku, a ogólniej zamaskowania walki z tymi, którzy w taki czy inny sposób ujawniają świństwa w rządzącej partii, ale też w zaprzyjaźnionym na śmierć i życie z nią Kościele. Ostatnio szefowi tygodnika „Fakty i Mity” Romanowi Kotlińskiemu, przedłużono po cichutku areszt przy bardzo wątpliwych i absurdalnych zarzutach. I co? I znowu cisza medialna. Absolutna cisza. Jedynie Jacek Żakowski napisał komentarz w tej sprawie na łamach Polityki. Zapytał on wprost: A gdzie są


ci wszyscy obrońcy demokracji?. Kotlińskiego się nie broni bo to antyklerykał. Dlatego prokuratura pana Ziobry próbuje mu przyszyć łatkę pospolitego przestępcy. To samo resort ministra Błaszczaka. Jesteśmy świadkami podstawowej zagrywki, którą stosują represyjne służby, by odebrać człowiekowi godność i zamiast karać za jego poglądy i działalność społeczną zrobić z niego pospolitego bandytę. (wtedy by to wyglądało na mało demokratyczne). Teraz można robić dodatkowo z niewygodnych ludzi terrorystów. Jestem przekonany, a zresztą nie tylko ja jako stały czytelnik FiM, ale tysiące tych, którzy w każdy piątek zaopatrują się w tygodnik, że cała akcja przeciwko Panu Kotlińskiemu, byłemu posłowi na Sejm RP, została spreparowana na polecenie episkopatu oraz skrajnej prawicy. Tej prawicy ogłupionej chociażby kazaniami ks. Oko, ks.
Małkowskiego i wielu innych... Terlikowskich. Osiem lat temu publicznie Jarosław Kaczyński się wypowiedział, że wybory przegrał z powodu Faktów i Mitów, które pokazywały prawdę, a według niego nieprawdę, a także wątpliwą wartość jako przeszłego i ewentualnie przyszłego premiera. Czekał na okazję zemsty. Tygodnik obnażał i nadal obnaża do kości wszystkie świństwa Kościoła, oraz skrajnej prawicy. Tym razem Kaczyński się bał powtórki z „rozrywki” i dlatego w porozumieniu z Kościołem spreparowali (zapewne opłacili świadków), jakoby Pan Kotliński, człowiek, którego całe życie to działalność dla dobra innych, był zaplątany w namowę do zabicia niewygodnej mu osoby. To hiperbolicznie, kłamliwe oskarżenie tych co poczuli się właśnie zagrożeni, bo w końcu kilkanaście tysięcy Polaków w kraju i za granicą czyta tygodnik Pana Romana, a to też potencjalni wyborcy. Martwi mnie jako Polaka i obywatela to, że

Konstytucja jest olewana nie tylko przez władze ale też przez tych którzy mają w ręku instrumenty do jej przestrzegania. Mam na myśli dziennikarzy, (kolegów pana Romana po fachu) którzy nie bronią w swych licznych wydawnictwach człowieka niewinnego. To ohydni, zakłamani ludzie, którzy ze smrodem w gaciach z powodu strachu przed klerem i pisowskim ministrem sprawiedliwości Ziobro pozostają nikczemnie głusi, chociaż wiedzą, że w następnej kolejności sami mogą się stać ofiarami. Jedynym odważnym, prawdziwym dziennikarzem, poza pomrukami lewicujących pism okazał się red. Jacek Żakowski z Polityki i chwała mu za to. Odczytując uchwaloną Ustawę można śmiało stwierdzić, że akurat w przypadku red. Romana Kotlińskiego, prawdziwymi terrorystami można nazwać jego oskarżycieli i samego Ziobrę, twórcę aresztów wydobywczych IV RP. Tymczasem tygodnik FiM mimo aresztu Naczelnego normalnie wychodzi i nadal obnaża nasze polskie brudy. I niech tak zostanie bo prędzej czy później Roman Kotliński będzie uniewinniony, a zasądzone duże odszkodowanie tylko wzmocni Jego redakcję. Ale smród długo jeszcze będzie się rozchodził.
 
Obrazki - zasoby google.

Komentarze

  1. Nowa ustawa antyterrorystyczna napewno nie spowoduje aresztowania towarzystwa o którym pan pisal kilka dni temu czyli pedofilów i innych zloczynców koscielnych. Ta ustawa jest przeciw ty, którzy oskarzają przestepczych kaplanów i ewentualnie pisowców. Przykład płynie z Gdanska gdzie mloda dziwka córka pisówy atakuje spokojnych ludzi na pochodzie.AA

    OdpowiedzUsuń
  2. Pan Roman Kotlinski pierwszy męczennik IV RP z powtórki.Ktos musi za niego beknąć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dochodze po namysle do wniosku że w chu...ym kraju żeśmy sie urodzili.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kotlinski?, to ten poseł Palikota?, bo juz sie nie rozeznaje.Bo u Palikota było duzo takiego towarzystwa szemranego. Rylec

    OdpowiedzUsuń
  5. A czym że to rózni sie Bernadetta która sie pastwiła nad dziećmi w osrodku zakonnym od tej Bernadetty z PIS co to ma zamiar wieszac opozycjonistów. Tylko fizjonomią.Reszta to jak dwie krople wody.Chyba imie to jest przypisane podobnym typom, ma cos z kata..Pozdrawiam Alladyn z Warszawy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaiste Alladynie, niczym sie nie roznią. Obydwie cierpią na ciezkie złogi umysłowe.

    J.

    OdpowiedzUsuń
  7. Polskie areszty wydobywcze są autorstwa współczesnego minostra sprawiedliwosci w kaczym rządzie. Na razie w nich siedzi kilkoro niewygodnych władzy "przestepców", ale z biegiem czasu cele się zapełnią, chociażby współorganizatorami marszów KOD, oraz dziennikarzami z opozycyjnych mediów.Tak było i tak będzie amen.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE