POMILCZĘ TROSZKĘ


Czuję się nieco zmęczony. Nie, nie klikaniem w klawisze po to, by zamieszczać dwa, trzy razy w tygodniu swoje przemyślenia, często bez większego sensu, mimo że w końcu to też rodzaj treningu fizycznego o tzw. małym trudzie, podobnie jak wysiłek sekcji sportowej szachistów. Czuję się zmęczony wydarzeniami w naszym kraju. Bajzlem politycznym w relacji rząd – opozycja. W relacji Kościół – społeczeństwo, wreszcie w relacji... ja i życie.

Tak. Ja i życie. Mógłbym tak z rana deliberować, zanim w domu znajdą się świeże śniadaniowe bułeczki. A wystarczyło otworzyć na oścież okno. Wykonać oddech pełną piersią powietrzem oczyszczonym kropelkami majowego deszczu. Wystarczyło wciągnąć w nozdrza zapach ściętej trawy i pierwszych kwiatów, które z pierwszymi promieniami słońca jakoby z ciekawości świata rozchylają płatki pąków. Wystarczyło przez minutę posłuchać symfonii śpiewu małych ptaszków, zwołujących się w pary jak Stwórca przykazał. Wystarczyło, bowiem chwilę postałem wpatrując się w liściasty czerep kasztana i wtedy rzeczywiście postanowiłem odpocząć od klawiatury komputera. Męczy mnie bowiem codzienna, a nawet (dosłownie) cogodzinna przepychanka prawna, trwająca bodajże od dnia ogłoszenia wyników wyborów parlamentarnych i prezydenckich pomiędzy PIS i resztą parlamentarzystów, której celem jest ubezwłasnowolnienie władzy określanej jako ta trzecia, na czele z Trybunałem Konstytucyjnym. Odrzuca mnie szwancparada osiłków nazywających się ONR, czyli po prostu organizacją wprost faszystowską, nawołującą do zbrodni, a pokazywana na wielu stacjach, nie wiem, czy dla dezaprobaty, czy też dla reklamy. Ja rozumiem, że zamysłem tej telewizyjnej audycji jest pobudzenie w Polakach obrzydzenia nazizmem, które wyraża się w napaściach na przybywających do Polski przedstawicieli innych nacji, szczególnie o odmiennym kolorze skóry. Ale czy ten zamysł się sprawdza?. Wątpię, bo gdy ekran pokazuje falangę przypominającą filmy z

niemieckich lat trzydziestych i czterdziestych, w głowach wielu młodych ludzi, których już zagospodarował Kościół a nie żaden zakład pracy zakiełkuje pomysł przynależności do tej hałaśliwej organizacji, która stwarza złudną nadzieję na ciekawsze i lepsze życie. Ja tak myślę. Z drugiej zaś strony społeczeństwo musi znać fakty, aczkolwiek nie należy je przejaskrawiać. W kraju iście wyznaniowym (bo chyba już dziś brzydko byłoby się wypierać tego terminu), oficjalnie rządzi wyłącznie kler, zaś rząd stanowi dla niego tylko kwiatek do kożucha. To taka zasłonka jak czador u muzułmanki. Oczywiście nie licząc posiedzeń Komitetu Centralnego Episkopatu, gdzie zapadają decyzje o charakterze państwowym. Malowany rząd PIS te decyzje jeno konformistycznie zaklepie, a pani premier z dopasowaną do marynarki, rustykalnie wykonaną brochą w kolejnych briefingach zapewni naród o dobrej zmianie. Co ja mówię, naród!.Każdy nowy dzień pokazuje, że nie ma mowy o jakimkolwiek inkluzywnie pojętym dobrem
 


Ojczyzny, narodzie. Marsze i pochody są formą pokojowo wyrażanego niezadowolenia, ale na Boga, przecież gołym okiem widać, że rządząca partia i jej nadprezes drwią i szydzą sobie z takich imprez. Podzielili społeczeństwo na dwa sorty zachowując sobie tych wiernych, co to za Kaczyńskim pójdą w ogień, a przed biskupem nie tylko klękają i całują jego niesterylne łapska, ale gotowi są ssać jak oseski każdy palec tego łapska.. Ten drugi sort to po prostu komuniści i złodzieje. Gdy patrzę na tłumy KOD, to dalibóg, zachodzę w głowę, że tak dużo ich się jeszcze uchowało od Okrągłego Stołu. Ten katolicki naród może tylko scementować, ale tylko na chwilę przyjazd papieża Franciszka na ŚDM. Drugi sort, to starzy sybaryci, lenie rozmiłowani w luksusie i rozpuście, mówią wierni kaczyści, bo nie uwierzę, że mają na myśli biskupów z Paetzem na czele. Zapewne ich myśli kierują się też do uprzednio rządzących, czyli PO-PSL. Nawiasem mówiąc znajdzie się w każdej partii trochę tych sybarytów bez sutanny, bo w końcu po to się pchali do władzy, wiedząc, że generalnie dymensja koryta państwa polskiego jest na tyle pojemna, że wystarczy ponosić w kieszeni tylko jedną kadencję poselski immunitet by zostać owym sybarytą na resztę życia, szczególnie w roli posła brukselskiego. Pomilczę też ze względu na bajzel w relacji Kościół społeczeństwo, które coraz to  bardziej zostaje ubezwłasnowolnione światopoglądowo poprzez nakazy i zakazy. Miast korzystania z dobrodziejstw postępu z którego słyną kraje o wysokiej kulturze życia, w tym szkolnictwa i ochrony zdrowia, Polska cofa się do wieków średnich, a w każdym razie do międzywojnia, które obfitowało w analfabetyzm, ciemnotę, zabobon i nędzę, szczególnie na obszarach wiejskich. Przy takim stosunku rządu i Kościoła do zdobyczy narodów zachodnich nie ma żadnej mowy o implementacji tychże tu nad Wisłą i Odrą w najbliższych latach. Rozsadzała mnie i zapewne wielu Polaków duma z faktu przystąpienia, naszej skołatanej Ojczyzny do Unii Europejskiej, a okazuje się po 12 latach iż czas ten dla Polski był w dużej mierze zmarnowany, bo olbrzymie dotacje unijne wykorzystaliśmy tylko częściowo budując autostrady (zresztą bardzo drogo), dworce i stadiony. Zabrakło niestety brukselskiego grosza m.in. na kulturę, wdrożenie wielu postępowych zdobyczy w zakresie ochrony zdrowia i oświatę młodych ludzi. Lukę tę za zgodą rządzących wypełniły katolickie ewangelie, bezsensownie stracone godziny na lekcjach religii w szkołach, za półtora miliarda złotych rocznie, oraz głoszenie pod płaszczykiem walki z homoseksualizmem, aborcją i in vitro, mizoginizmu, z uwzględnieniem szczególnej nienawiści do ruchu feministycznego, przy konformistycznej postawie rządu i prezydenta. Ba, ta postawa polskiego Kościoła jest nagradzana każdego roku kwotą ponad 10 miliardów złotych z kasy państwa. Tak, 10 miliardów złotych, niektóre źródła mówią nawet o 12 miliardach. Przykładowo, aż nie chce się
 


uwierzyć, ale kwota ta mogłaby oddłużyć wszystkie szpitale w kraju, oraz wyposażyć je w najnowszy sprzęt medyczny wykorzystywany w krajach największego postępu w dziedzinie medycyny. Kaczyński podświadomie mimo sprzecznych wypowiedzi chce Polskę wyłączyć z Unii. Sądzę, że Tusk do tego nie dopuści, co zresztą obiecał papieżowi. W nim cała nadzieja.
Czy teraz państwo rozumieją moją decyzję o zamilczeniu, przynajmniej na jakiś czas?. (Może tydzień, może dwa). Pewnie że rozumieją, bowiem w gruncie rzeczy nasze społeczeństwo, w szczególności zaś moi Czytelnicy to ludzie bardzo poprawnie myślący. PS: Oddam się czytaniu stosu książek, które w międzyczasie nabyłem. Serdecznie Państwa pozdrawiam. 
Fotki (FB). 


Komentarze

  1. Trudno dzisiaj wysilic się do rozważania o Polsce. Wpadlismy jako kraj w czarną katolicką dziurę, jak otchłań piekielna..Zastanawiam się jak to się stało że tylu wyborców, suwerenów, jak to oni mówią wybrało taką hołotę do rzadzenia krajem.Cała wschodnia część Polski lącznie z kieleckim to ludzie, którym walka z analfabetyzmem nic nie dała, bo i tak nadal nic nie czytają. Słuchają Rydzyka, ogladają Trwam albo teraz Kurskiego. Aleśmy popadli w niełaskę Boga. Za co?, odpowiedzcie mi ludzie .Amadeo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niech sie Pan nie zniechęca Panie Torunczyku.Lubię zagladać na panską strone i ona mnie podtrzymuje na duchu i nie tylko mnie.Pozdrawiam.Lodzia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Panie Torunczyku. Mamy KOD. Będzie dobrze. Ja

    OdpowiedzUsuń
  4. Mieszkam na wybrzeżu ale mimo odległości pojechałem pociągiem do Warszawy na marsz KODu i opozycji. Nie żałuje bo było nas podobno około ćwierć miliona, a policja Błaszczaka twierdzi ze przyszło na marsz 40 tysięcy. Ale się podlizała swemu szefowi. Trzeba było być ślepym by tak twierdzić. Wstydzę się za tych zasrańców w mundurach co to robią w portki przed Błaszczakiem. Taka policja jest dla mnie do dupy i niczego więcej. Pluję na nich grubym strumieniem, a pana posty czytam skrupulatnie. Trzeba ich napierdzielać i to bez pardonu. Pomorzanin.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czy osiłki z ONR nawołują do zbrodni?. Otóż tak, słowami „śmierć wrogom Polski”. A którzy to według tych pajaców jest wrogiem Polski?. Wszyscy, którzy nie są z nimi!!!! Ja Anonim, bo należę do wrogów.

    OdpowiedzUsuń
  6. Popieram decyzje zrobienia sobie przerwy. Chociazby ze wzgledow zdrowotnych. Gdy sie czyta te polityczne biezaczki, to wlasciwie wszystko spada - szczeka, poziom cukru we krwi, hormony damsko - meskie. Wzrasta tylko adrenalina i cisnienie jako reakcja na kolejne "dobre zmiany", ktorych ilosc juz sie zliczyc nie da. A kazda konczy sie standartowym "Dostalismy mandat od suwerena i mozemy robic, co chcemy". I tak to powtarzaja, jak mantre, az wszyscy uwierzyli, ze moga nawet przedszkolakom nasikac do piaskownicy. Otoz nie. Nasikac mozna, jezeli maja podstawe prawna, ale tak nie jest. Wielu ludzi pyta, jak to mozliwe, zeby tacy ludzie doszli do wladzy.
    O mechanizmie wyborczym nie bedzie, bo znany. Pozwole sobie jednak na moje rozumowanie, ze ci ludzie sa dowodem na to, ze demokracja w Polsce zadzialala. Demokracja polega tez wlasnie na tym, ze czasami mozna i trzeba zyc pokojowo obok najwiekszych kretynow i ich tolerowac. Ale do pewnych granic. O tych w ostatnich czasach kompletnie zapomniano i teraz jest ambaras. Bo czegos takiego jak PiS, jest tak samo trudno sie pozbyc, jak raz zlapanego grzyba stop na basenie. Gdy sie nie bedzie konsekwentnym, potrafi na okraglo wracac. Czy KOD bedzie na tyle silny, zeby trwac konsekwentnie przy swoich zadaniach? Zycze im bardzo, chociaz ogladajac wczorajsza manifestacje pomyslalam, ze Polacy sami dla siebie, ot tak, dla wlasnego dobra nie potrafia sie laczyc i konsolidowac. Musi byc jakis wrog, nawet, gdyby byl wewnetrzny. Bez wroga se ne da.... Szkoda.

    Glebokiego oddechu zycze, Panie Torunczyku.

    J.

    OdpowiedzUsuń
  7. W temacie: według policji red. Piotr Semka wazy 30 kg, a Jarosław Kaczynski jest przystojnym blisko dwumetrowym mężczyzną.Taka jest prawda głupi narodzie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pani (pan) podpisujący się literka J. Żyje sobie dobrze gdzieś w wielkim mieście pracując dzięki PO na dobrym stanowisku i jest chętna (chetny) by nasikać dzieciom do piaskownicy, a ja się jej (jego) pytam jaką to krzywdę wyrządziła jej PIS, przecież z roboty jej (jego) nie wywalili i może dalej pluć na nas.Dużo takich ukrytych za krzakami obłudnych obywateli jest w kraju, ale tylko odważna polityka premiera Kaczyńskiego przywróci ich przekonania na nasze łono. Poczekajmy. Mamy co najmniej dwie kadencje. Wierny Polak.

    OdpowiedzUsuń
  9. @ Wierny Polak

    Widzi pan Wierny Polaku, z polityka obecnej ekipy rzadzacej to jest tak, jak z pana proba stworzenia profilu mojej skromnej osoby - bez wiedzy nie pomoze najwiekszy entuzjazm. Specjalista do spraw identyfikacji psychologicznej z pana marny, i miec tylko nadzieje, ze takich nie zatrudnia ABW.
    Dyskutowanie o "odważnej polityce premiera (?) Kaczyńskiego" mozna by porownac do partii szachow z drobiem: porozwalane figury, zapaprana szachownica ale w ostatecznosci drob sam siebie oglosi zwyciezca. Nie sadze, zeby ktokolwiek mogl mnie przekonac do powrotu na "wasze łono przekonan". W przeciwienstwie do was, nie boje sie myslec, analizowac, zamiast lykac polklamstewka czy dogmaty. Dzieki tej cesze charakteru wiem, co znaczy przeslanie odejscia od murzynskosci, a mianowicie ewidentne zepchanie Polski bardzo daleko za Murzynow.
    Potrzeba panu az dwie kadencje, zeby to wszystko zruzumiec? Rozczulil mnie pan, naprawde....

    J.

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny tekst w odpowiedzi dla Wiernego Polaka! Takich wiernych i nic nie rozumiejących mamy niestety więcej niż bym chciał. Jest jednak nadzieja, że takie myślenie jak przedstawia J.będzie wyrażane coraz częściej i odważniej!. Pozdrawiam J. i innych mądrych komentujących i solidaryzuję się z Wami! Z pozdrowieniami dla p. Toruńczyka z podziękowaniem za mądre teksty.
    Odważnie myślący Polak!

    OdpowiedzUsuń
  11. Jako autor posta popieram całą duszą pana myslącego Polaka, którego zaliczam do grona swoich wirtualnych przyjaciół.Powiem tak: W gruncie rzeczy przekomarzanie się w kwestii przekonań politycznych i światopoglądowych jest nie na miejscu bo do niczego konkretnego nie prowadzi.Wierny polak niewiele zrozumiał ze słów pani J., bo nie mógł zrozumiec, bowiem jego świadomość jest ograniczona do bezwarunkowej wierności ideologii kaczystoskiej.Sa tacy i to dosyć zastraszająco duzo.

    OdpowiedzUsuń
  12. Pomilcz sobie pomilcz, będzie ci na zdrowie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE