NUDA


Przytoczę na początek znane, aczkolwiek mało grzeczne przysłowie, które powiada, że pies jak nie ma co robić ….. to szczeka na swojego pana. Zatem powtórzę pytanie, które kieruję do samego siebie. Czy ja się nudzę?, że od lat zajmuje się pisaniem bloga o tematyce takiej a nie innej. Jedni blogerzy piszą o grządkach kwiatowych, inni o swych doświadczeniach miłosnych, a jeszcze inni o wysublimowanych smakach kuchennych albo przykładowo ciuszkach. Osobiście długo się zastanawiałem nad tematem, który ostatecznie ulokowałem w tym moim cieście. Polityka państwa i jego stosunki z Kościołem, dla wielu nie do przełknięcia. A dlaczego akurat taka papka mi odpowiada?, ano dlatego, że po prostu znam się na tym na tyle, na ile powinien znać się każdy przyzwoity, śledzący puls życia ojczyzny jej obywatel.
Dzisiaj akurat śledzenie polityki polskiego rządu jest łatwe, bowiem od momentu ostatnich wyborów, ten jednomyślny skład parlamentarny, z wyłączeniem opozycji nie zajmuje się rządzeniem zgodnym z linią Unii Europejskiej, do której wciąż należy, a raczej sprawami sakralnymi. Zarówno pani premier, pan prezydent, a jakże główny dyktator „mody” obowiązującej w Polsce parafialnej Jarosław K. mają zakodowane w zakresie obowiązków służbowych na pierwszym miejscu, uczestnictwo osobiste we wszystkich kościelnych imprezach od stopnia parafialnego aż do tej z udziałem komisji episkopatu. Nie ma praktycznie dnia, by obok biskupa, a chociażby szeregowego księdza nie stał w skupieniu modlitewnym ktoś z władz świeckich, z udziałem policji lub wojska. Po niedawnej sesji wyjazdowej rządu i parlamentu do Poznania na uroczystości 1050 lecia zaślubin Mieszka I, z panną „zza między” imieniem Dąbrówka, (to takie poprawiny weselne), a już cała śmietanka
rządowa udała się do Torunia na huczną konsekrację podwojów budynku kościelnego pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny, Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i Błogosławionego Jana Pawła II, stworzonego ręką Rydzyka za pieniądze wiernych i kasy państwowej. Tytuł pełny jak wór wypchany kasą, (wezwanie), czyli wg świeckiej nomenklatury „imię” tejże instytucji. Oj, ktoś się napracował nad owym logo kościoła. Zastanawiam się, kiedy ci rozmodleni faceci i facetki mają czas na pełnienie obowiązków którymi obdarzył ich „suweren” w swym 18% wymiarze wyborczym, skoro w każdej chwili muszą się przebierać w stroje pogrzebowe by wystąpić godnie koło osoby duchownej na terenie kraju a nawet za granicą. Ostatnio bardzo żałobny strój wdziały na swoją cielesność dwie ważne damy polskiego rządu. To pani premier Szydło i towarzysząca jej szefowa kancelarii Kempa, obie obdarzone imieniem Beata, które to sławi piosenka Janusza Laskowskiego, barda wielu odpustów i remiz strażackich w rytmie disco polo. Obie te „panienki" stanęły przed obliczem białego Franciszka, tworząc wyraźną odpowiedź na pytanie co jest czarne a co białe, żeby nie było już żadnych wątpliwości panie Kaczyński. Obie, zasłużone dla katolickiej polskości „dziewice konsekrowane" dygnęły przed majestatem papieskim, gotowe lizać nie tylko święte ręce, ale też obuwie, gdyby była taka sugestia ze strony papieskiego protokołu dyplomacji watykańskiej. Papież jako osoba duchowna, który zapewne od lat nie praktykuje ceremonii pogrzebowych, mógłby się przestraszyć upiorów przybyłych z dalekiej Polski, bo oto przyjechały do niego dwie płaczki cmentarne. Już jest niemłody, a czeka go lipcowy, a więc gorący przylot do kraju JPII. Na szczęście nic się nie stało, jedna z „kostuch” odśpiewała psalm mszalny i po zrobieniu drobnych zakupów na placu św. Piotra, w postaci różańców poświęconych a priori i świątków, wróciły na pisowską ziemię łojców. A Rydzyk?,ten który swym dziełem miał zamiar nie tylko przyćmić wielkość Chrystusa świebodzińskiego, ale też największe budowle zaprojektowane przez głównego hitlerowskiego architekta Alberta
Speera, pozostał na wysokości dużo niższej, być może dlatego, że teren w tym miejscu, nie wytrzyma większego obciążenia, nie jest zbyt stabilny (nad Zalewem Wiślanym w Toruniu), znam osobiście to rozlewisko. Mimo to ogromny splendor na postać Muchomorka polskiego katolicyzmu spłynęła, bowiem na uroczystość, wraz z wypchanymi kopertami przybyło kilka tysięcy mocherów na czele, właśnie z polskim „świeckim” rządem. Okazuje się, że cała działalność rządu pod wezwaniem (właśnie) Jarosława K. będzie się opierać na modlitwie, kropidle oraz stawianiu kapliczek i krzyży przydrożnych. Idea katoprawicy jest wcielana młodym ludziom już od przedszkola a kończyć się ma na maturze z religii. Przykładem beznadziei rządzących są chociażby trójki czy tam czwórki modlitewne (pokazała telewizja), które z różańcami w rękach koczują przed sklepami sprzedającymi tzw. dopalacze, czyli po prostu narkotyki, zamiast ustanowić prawo absolutnie zabraniające dystrybucji narkopodobnych substancji i skutecznie egzekwować to prawo. W każdym razie nie tak jak to uczynił Donald Tusk, który to zapowiedział walkę z pedofilią poprzez chemiczną kastracje. Dlaczego zrezygnował z zamiaru?, Domyślamy się. Zaprotestował kler, gdzie jest, jak wiemy tego zboczenia na kopy. Nuda, nuda, jeszcze raz nuda, bowiem codziennie jako społeczeństwo tkwimy w starych zdarzeniach. Nihil nowi. Albo boczenie się na Brukselę, która nawołuje Polskę do przestrzegania prawa, albo święcenie nowych obiektów sakralnych z udziałem reprezentacji wyłonionej z kaczej sekty.

Komentarze

  1. Panie torunczyku, pan się nudzi i dlatego pisze pan bloga na tematy jakie właśnie pan pisze. A ja jak się nudzę to z przyjemnością czytam m,in, pańskiego bloga bo warto. Warto się pośmiać bo teksty pisane przez pana zawierają prawdziwą, wartościową ironię z życia wypływającą. A więc niech się pan nadal nudzi dla nas czytelników. Pozdrawiam AA. PS. Przyjedż pan do Szczecina jest się z czego pośmiać ale i popłakać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobre. Rząd polski pod wezwaniem Jarosława Kaczyńskiego. Tak można by nawiązać do tej świątyni Rydzyka. Jako turysta powiem, ze chocby Rydzyk zbudował jeszcze dziesięć takich świętych landar to żadna nie dorówna kościołom św. Jana i św. Jakuba, które są wizytówkami starego Torunia. Bywalec.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam :) Czytam od pewnego czasu, podziwiam pański cięty styl i śmieję się do łez (lub płaczę ze śmiechu).... Jako kobieta - reaguję bardzo emocjonalnie (bo takie oto moje kobiece prawo) i przyjmuję żałosne poczynania spółki
    zo.o."PIS&KOŚCIÓŁ KATOLICKI W TYBYLCZYM POLSKIM WYDANIU jako osobistą zniewagę. Mam powody: Kiedy niedawno zajmowałam się pogrzebem mojego taty, mafia cmentarno - kościelna, zajomała wdowie czyli mojej znękanej mamie 2.500 PLN... ( bez tej kwoty - ni chu chu: ani zbawienia, ani kopania kwatery przez grabarza) ... Pozdrowienia :)

    Agata P.

    OdpowiedzUsuń
  4. Alez gdzie tam nudy!
    Prosze spojrzec na rydzykowa swiatynie. Tak z pompa otwarta, w asyscie wszystkich nam prawie milosciwie rzadzacych. Zachwyty, klaskanie, "Panie Jaroslawie kochamy pana!". Wiem, powie Pan, ze to juz bylo i ze ciagnie sie, jak flaki oleju. Otoz nie. Nigdy nie bylo tak przepieknych kulis, gdzie kazdy element architektoniczny w momencie jego postrzegania, odciaza NFZ z kosztow kladzionych na medykamentacje chorych cierpiacych na niestrawnosc. A to jeszcze nie koniec budowy! Ani chybi przynajmniej ministerstwo zdrowia zanotuje pozytywne liczby w tej kadencji.
    Wystapienie premierzycy sie ogladalo? Nuda? Alez skad. To podobno waleczna mowa ciala wymachujacej piasteczkami kapitulujacej kobietki, ktora nawet nie potrafila rozroznic, kto skanduje "Targowica,targowica". A mialo sie wrazenie, jakby walczyla o zycie. Zreszta, chyba to czyni, bo obserwujac jej twarz, to trudno sobie wyjasnic owe nabrzmiale zmeczenie. Albo nie spi, albo dodaje sobie otuchy badz animuszu. I nie pomoze nawet wpiecie sobie w klape 60-cio karatowej Rozowej Gwiazdy. Bo zeby byc autorytetem, to trzeba byc soba. A zeby byc soba, to trzeba najpierw byc kims. Inaczej nawet obciazona diamentem pokaze tylko swa marnosc, jaka w rzeczywistosci jest. Z takiej to tez marnosci wychodzi "pelnienie obowiazku Polaka", aczkolwiek tylko bez wkladek domacicznych i bioprotez odzwierzecych.
    Nudy??? Dopiero sie zacznie Panie Torunczyku.

    Pozdrawiam serdecznie

    J.

    OdpowiedzUsuń
  5. Serdecznie dziękuję za mądre wypowiedzi wszystkim Panstwu.Przy okazji do Pani Agaty: Otóż proszę Pani,mafia cmentarno-kościelna będzie teraz jeszcze bardziej bezczelna w poborach swych "pseudonalezżnosci", bowiem w wielu rodzinach, szczególnie w tych gdzie są dzieci wpada 500+, a oni to śledzą, mimo że papież Franciszek nie kazał pobierac opłat za wiele posług kapłanskich, ale kto by tam go słuchał.

    OdpowiedzUsuń
  6. Szanowny Panie! Nie potrafię znaleźć odpowiednich słów podzięki za zwrócenie mojej uwagi na owe 500+ w aspekcie dodatkowych dywidend kościelnych .. hahaha .... Ja mam jedno dziecko - lat 8 więc mogę spać spokojnie, nie będę śledzona.
    (Nie jestem chciwa ale też chciałabym 500 PLN za friko). Co innego mnie martwi: W jakim kraju i jakich czasach będzie żyć moje dziecko? Boję się ...
    Oto bowiem mamy:
    1.Pana unterführera-Ziobro
    2.Panią oberführer-Szydło
    3.Pana hauptführera-Kaczyńskiego
    Nie znam niemieckiego i nie znam się na rangach ... jeśli niepoprawnie napisałam, to przepraszam.Nie mam pojęcia, gdzie na tej mojej 'pożal-się-boże' liście, powinien być pan Prezydent ale ja ich się po prostu boję

    z wyrazami szacunku dla Pana
    Agata P.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE