OSTATNIE NAMASZCZENIE DARMO
Na
ten sakrament nasze państwo może liczyć, że otrzyma go za darmo.
Za wszystkie sakramenty wierni Polacy muszą płacić, mimo sugestii
papieża Franciszka, by Kościół nie brał żadnych opłat zgodnie
z zasadą „darmo dostaliście, darmo dawajcie”. Jedno jest pewne.
Ostatnie namaszczenie Polska otrzyma darmo, jako że nawet nie będzie
czym zapłacić, bo i z czego?.
Religia
w szkołach to półtora miliarda złotych rocznie. Nie zapominajmy,
też o etatach kapelanów w wojsku, policji, straży pożarnej, BOR,
u celników, harcerzy, w szpitalach, więzieniach i gdzie tylko się
da – to kolejne setki milionów. Utrzymywanie wszystkich
katolickich przedszkoli, szkół, przychodni, zakładów opiekuńczych
(boromeuszki z Bernadettą na czele) brały miesięcznie na jedno
dziecko ponad 2,8 tysiąca złotych), hospicjów, to kolejne
miliardy. Nie ma w Polsce samorządu, czy to gminnego czy miejskiego
który by nie finansował kościelnych „dzieł”, a to już
niezliczone miliardy i nie ma ich w żadnym ogólnopolskim wykazie.
Państwo finansuje też tzw. kościoły garnizonowe, które pozostały
w wielu miejscowościach, choć po wojsku nie ma tam ani śladu. Z
budżetu są finansowane nie tylko parafie, ale i wszyscy pracownicy,
przy czym księża
dodatkowo otrzymują stopnie oficerskie do
generała włącznie, zaś zakonnice co najmniej stopnie sierżantów
i związane z tym przywileje emerytalne. Czeka nas ruina finansowa,
bo budowlaną widzi na razie wyłącznie pani Szydło. Dlatego sądzę,
że za sakrament ostatniego namaszczenia państwo już nic nie
zapłaci. Długo na ten sakrament nie będziemy czekać a to dlatego
że państwo, które zamiast od przedszkola uczyć podstaw obsługi i
programowania komputerów, uczy dzieci składania łapek do modłów.
Nic dziwnego, że w Polsce nie ma nawet zbudowanej po 1989 roku
fabryki zapalniczek, o samochodach, telefonach i komputerach nie
mówiąc. A skoro młodzież jest przystosowana wyłącznie do
modłów, przeto zysku materialnego dla państwa nigdy to nie
przyniesie. Dane powyższe zaczerpnąłem z ostatniego numeru
tygodnika PRZEGLĄD. Ponieważ autor koszty ponoszone przez państwo
na Kościół wypunktował nie zadając sobie trudu z wyliczeniem
kwotowym w relacji państwo-Kościół, które wynikają z
nierozważnej decyzji podpisania Konkordatu, to pozwolę sobie tekst
uzupełnić, bo my Polacy wiemy ile to z grubsza kosztuje. Otóż
rocznie w imię katolickiego boga łapskami ponad 30 tysięcy
duchownych z kasy państwa zostaje zagrabione ponad 10 miliardów
złotych (10.000.000.000). W myśl cichego porozumienia z
episkopatem, dane te nie są publikowane. Tylko dlatego, by nie
powodować wzburzenia społecznego w sytuacji braku dostępu do
lekarzy, braku miejsc pracy, braku pieniędzy na namacalne zasiłki,
braku posiłków dla głodnych dzieci, braku lekarzy i pielęgniarek
w szkołach i wielu innych, wręcz żałosnych stanów rzeczy, z
którymi boryka się kraj nadwiślański. Kościół wydoił i nadal
doi ten kraj jak chudą krowę do tego stanu, że za chwilę
zabraknie pieniędzy na emerytury i renty, które też sam pobiera
nie odprowadzając ani grosza do ZUS. Kościół wydoił ten kraj, bo
to nie jest jego kraj. Duchowieństwo reprezentuje obce nam państwo
Watykan. Księża są obywatelami Polski tylko w przenośni,
podobnie
jak to było z arcypedofilem Wesołowskim, gdy polska prokuratura
zwróciła się do Watykanu o przekazanie przestępcy w ręce naszego
sądu, natychmiast padła odpowiedź, że Wesołowski jest obywatelem
Watykanu i Polsce może być oddany wyłącznie jako truchło, co też
się stało. Dobre i to cieszmy się. Zawsze ci to o jeden grób
słynnego Polaka więcej. Grób, który bez żadnej wątpliwości
ubogaci polskie katolickie nekropolie. Ponadto należy się cieszyć z tego, że jak powiada poseł Niesiołowski, każda złotówka wydana na Kościół to złotówka najlepiej ulokowana.
Obrazki od góry:
1. Minister polski wzorem azora liże łapki papieskie
2. Przywitanie z papiezem Angeli Merkel i Ewy Kopacz.
3-4. Nasza duma narodowa, reprezentacje biskupów.
Naród nie dostanie namaszczenia, bo naród wzorem Syryjczyków i innych po prostu ucieknie do swoich na zachodzie. Namaszczone zostanie państwo jako takie, po czym namaszczający zaczną żyć za zgromadzone przez lata dobra. Były kleryk.
OdpowiedzUsuńMoze zanim namaszczą to odprawią przed tym egzorcyzmy. Takich fachowców jest w Polsce grubo ponad setka.Amadeo
OdpowiedzUsuń