GNIAZDO
Moje
miasto, które od siedmiu lat mnie przytula, nie było moją kolebką.
Tu trafiłem na swoją jesień życia. Trafiłem, bo los mnie tak
pokierował z 200 tysięcznego Torunia, miasta przepięknego gotyku, w którym
spędziłem blisko 35 lat swego żywota. Czy narzekam?, otóż nie,
nie narzekam, bo chociaż Siedlce to stosunkowo bardzo młode miasto
liczące sobie trochę więcej niżeli lat 400, to jednak miasto,
które stara się nadrobić swoją historię na tle innych
mazowieckich miast. Jak na mazowiecką geografię Siedlce stały się
miejscem zamieszkania dla 80 tysięcy ludzi, a zatem dzisiaj należą
do większych aglomeracji Mazowsza, na pograniczu z Podlasiem.
Wcześniej, zanim znalazłem się w Toruniu pomieszkiwałem z powodu
nauki i wykonywanego zawodu w różnych innych miejscowościach
kraju. Nie obca mi jest Łódź, mazurskie Mrągowo, ale też
wielkopolski Śrem. Takie losy ludzkie , można by rzec. Nie
narzekam, bo nie mam istotnego powodu.
Wszędzie miałem rodzinę i
pracę, którą starałem się wykonywać przyzwoicie. Niezależnie
od ustroju i panujących stosunków międzyludzkich. Miasto, które
jest prawdopodobnie ostatnim etapem żywota, czyli Siedlce, mimo
przeróżnych okoliczności, chociażby tego, iż tutejsze
społeczeństwo wyznaje przekonania iście konserwatywne, a nawet
powiedziałbym prawicowo-smoleńsko-rydzykowe, uwielbia rodzinę
Kaczyńskich i jej otoczenie, czego wyrazem jest pomnik prezydenta
Lecha K. prawie w centrum miasta, da się strawić. Miasto jako takie
zyskuje na swym obrazie poprzez pięknie odnowione obiekty kultury,
kamienice i trakty komunikacyjne. Rozbudowuje się tutejszy
Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny, na którym pobiera nauki ok.
dziesięć tysięcy studentów.
Miasto ubogaca, ze posłużę się
językiem biskupim, park miejski, obiekty kinowe jak i inne budynki,
przystosowane do ekspozycji sztuk teatralnych i wystaw. Tutaj
zamieszkuje specyficzny naród. Pominąwszy jego upodobania do
mocnych i nadmiernie spożywanych trunków, ten naród żywi niechęć
do Rosjan i Żydów, czego dowodem wciąż pozostaje Tykocin i
Jedwabne, oraz m.in.poseł Michał Kamiński, serdecznie
wspominający Pinocheta. Tu zawsze wygrywa wybory partia Jarosława
Kaczyńskiego, dlatego kandydatów PiS, którzy mają negatywne
twarze, np. Macierewicza, albo Pawłowicz, umieszcza się na listach
siedleckich. Wygraną mają w kieszeni.. Tu większość nie
głosowała za przystąpieniem Polski do UE. Tu Kościół
rzeczywiście uzbiera 95%, a może i więcej katolików, którzy
absolutnie odrzucają aborcję, In Vitro, ustawę o zwalczaniu
przemocy, gejów i lesbijki, a nawet cyklistów i ewentualnych
uchodźców syryjskich. Gdy jednak zdarzy się niechciana ciąża,
bo środki antykoncepcyjne nie są mile widziane, jadą pod
pretekstem pracy do któregoś z niemieckich klinik i po kłopocie.
Pozostaje tylko dyskretna spowiedź i zbawienie stoi otworem.
Czy
można żyć w takim środowisku?, oczywiście można. Wystarczy nie
obnażać się ze swoich przekonań. Podobnie jak w amerykańskim
stanie Utah, gdzie do dzisiaj spotyka się faszystowską organizacje
Ku-Klux-Klan, a jednak zamieszkują tam również Afroamerykanie,
czyli potencjalne ofiary tej organizacji. Ci akurat nie mogą ukryć
swej tożsamości, a jednak tam egzystują, podobnie jak ewangelicy
niemieccy w katolickiej Bawarii. Tolerancja, która jest na wagę
złota, załatwia wszystkie problemy, ale jest ona zbyt mało
zaszczepiana w środowiskach podobnych opisywanemu. Przeto miasto to nie
tylko żywa tkanka, czyli jego mieszkańcy. Miasto to również
ulice, domy, komunikacja, szpitale, szkoły i cała infrastruktura,
która służy człowiekowi., a z tym nie jest aż tak źle. Nie będę
naśladował prezydenta Dudę, który potrafi się skarżyć na swoją
Ojczyznę do obcych.
Człowiek mieszka tam, gdzie go życie rzuciło
i gdzie potrafi ożenić swój los w tym co go otacza. Stara się
prowadzić w miarę poprawną, zgodną z jego przekonaniami
egzystencję wśród tych co to mu najbliżsi. Reasumując, historia
mojego dotychczasowego życia zatoczyła koło. "Wyfrunąłem z gniazda" na Mazowszu, by po wielu latach, na stałe wrócić do tej nizinnej
krainy wierzb chopinowskich. A tak w ogóle to nie ma znaczenia gdzie
się mieszka, ale z kim się mieszka w tej globalnej wiosce otoczonej
siecią multimedialną. Wiosce, bo tak należy postrzegać
współczesny świat.
Obrazki od góry:
1.Gniazdo
2.Zamek książąt mazowieckich w Ciechanowie
3.Pałac Ogińskich w Siedlcach
4.Ratusz w Toruniu.
4.Siedlce nocą
To że ludzie na starość wracają do swoich okolic to nic nadzwyczajnego. Ptaki tez wracają do pierwotnych gniazd (bociany). Każdy kto chce na starość znaleźć ewentualną opiekę ze strony swoich bliskich tak się zachowa. Ponadto już jest tak w przyrodzie. Przykładem są powroty przed śmiercią łososie oraz węgorze. Jest jeszcze wiele przykładów o tej teorii świadczących. Ludzie zwykle wrastają tam gdzie się urodzili, ale różne sytuacje życiowe nie zawsze temu sprzyjają. Jest pan najlepszym przykładem. Zatoczył pan co prawda koło, ale ono zamknęło się tam gdzie jest pańska rodowita ziemia. Pozdrawiam. Wrocławianin.
OdpowiedzUsuńMój Boże Torun, tam się urodziłam.Co prawda dawno, ale to prawda.Anielka z W-wy
OdpowiedzUsuńKaczor te pomniki swego brata to wciska miastom na siłę. Ludzie nie chcą co wyrażają w miejscowych referendach, a ten ciągle swoje. Robi z niego wprost świetego tak jak klechy polskie zrobiły świetego z Wojtyły.Szybko, szybko zanim wyjdą sprawy pedofilskie na światło dzienne. I zdążyli.Lodzia
OdpowiedzUsuń