NIE TA KWOTA
Ostatnie
trzy posty jakie wystukałem na mojej klawiaturze nie pasują do
całości prowadzonego bloga zatytułowanego Z IRONIĄ NA OSTRO.
Zachciało mi się przybliżenia sobie samego siebie. Teksty te nie
są ani ostre, a tym bardziej ironiczne, bo przecież trudno się
gniewać na to, że ktokolwiek dla jaj ubrany zostanie w role postaci
bajkowej. Czas jednak powrócić do tytułu, który jest
przewodnikiem mojego bloga. Aż się prosi, aby zająć stanowisko w
sprawach tak ważnych dla Polski i całej Europy, jaką jest
największa od czasów drugiej wojny światowej wędrówka ludów,
postrzegana jako exodus narodów do miejsc pozwalających na
bezpieczne życie, choć niekoniecznie wymarzone. W tej materii
prawie codziennie zabierają głos przywódcy Europy. Nasi też, tyle
że tu u siebie, a czynią to w atmosferze kampanii wyborczej do
parlamentu. Bo tak szczerze mówiac polska nigdy nie była narodem tolerancyjnym. to co zdarzyło się w okresie reformacji religijnej to epizod.(Arianie). Nietolerancja kipiała szczególnie w okresie jagiellońskiem. Niszczyła nie tylko objawy protestantyzmu, ale tez prawosławia. Nawracanie na katolicyzm odbywało się poprzez tortury. W okresie pózniejszym sam von Clausewitz w swoim sławnym dziele pytał: Czy istotnie Polskę można by uznac za państwo europejskie, bo przypominało mu raczej tatarskie, które nie powinno leżec nad Wisłą a na Krymie.Pytanie to zadawał po obserwacji prowadzonej polityki polskich panów w stosunku do narodów podbitych na wschodzie.Tam ta forma polityki zachowała sie aż do XX wieku. Własnie tam zbudowano pierwsze obozy koncentracyjne dla prawosławnych, którzy nie chcieli przyjąć katolicyzmu. Co dopiero mówić o wyznawcach bardziej egzotycznych religii. Ta garstka Tatarów zamieszkujaca ziemie polskie na Podlasiu od kilkuset lat (bodajże ok.600 osób),to po prostu folklor. Sprowadził ich sam Sobieski w podzięce za udzial w wojnie po polskiej stronie.
Wypowiedzi poszczególnych przywódców ugrupowań
partyjnych mają na celu mobilizacje elektoratów, szczególnie tych
niezdecydowanych dotychczas. Prawicowe ugrupowania tak jak dotychczas
podlizują się Kościołowi poprzez obrzydzanie społeczeństwu
uchodźców z wyznaniem nie chrześcijańskich, a że poza
nielicznymi chrześcijanami, w większości napływowi do Europy
uciekinierzy to wyznawcy islamu, łatwo można ich przeciwstawić
wyznawcom polskiego kościoła katolickiego. Sięgają zatem do
najbardziej znanych przykładów terroryzmu, od ataku na WTC, aż po
paryską tragedię w redakcji Harlie Hebdo. Nikt do tej pory nie
zaatakował Polski. Nikt nie zapowiedział jakiegokolwiek ataku w
przyszłości, a jednak prawica skrajna sieje strach przed przybyłymi
z Syrii, Erytrei, Afganistanu, Libanu i innych stron, gdzie o śmierć
jest tak łatwo jak o katar. Prezes PiS Kaczyński, który od dawna
nie zabierał publicznie głosu przywołał kłamliwe informacje
jakoby uchodźcy szczali w katolickich włoskich świątyniach, a po
ulicach Szwecji i Danii szwendają się prawie wyłącznie kobiety w
burkach, pogardliwie poprzez otwory oczne patrzące na niewiernych. W
państwach tych obowiązuje już szariat i tylko patrzeć jak
parlamenty tych państw ogłoszą islam religią narodową. Doszło
do tego, że ambasady tych krajów poczuły się dotknięte i złożyły
oficjalne protesty konkludując, że w ich państwach obowiązuje
prawo ustanowione przez ich rządy. Przemówienie, a raczej
pomówienie wygłoszone przez Kaczyńskiego jest o tyle groteskowe,
że ten „mąż stanu” nigdy nie wyjeżdżał za granice, a jego
jedyną wyprawą było wyjście do marketu biedronka w asyście
ochroniarzy. Jak może być wiarygodny przywódca partii, który
dopiero niedawno nabył telefon komórkowy, nie korzystał z banku,
nie potrafił wyjąć pieniędzy z bankomatu, żył w cieniu mamusi i
kota, a komputer poznał w zakresie posługiwania się myszką i
klawiatura na poziomie sześciolatka, zresztą nie każdego. Mimo, że
od dłuższego już czasu na czas kampanii Kaczyński ukrył za
plecami swej tymczasowej kandydatki na premiera tych największych
dziwaków politycznych, jak Macierewicza i Pawłowicz, to okazuje
się, że jego partia w badaniach popularności przoduje. Świadczy
to wyłącznie o wciąż panującej w Polsce ciemnocie podtrzymywanej
kleszymy kazaniami. Cała wschodnia Polska to enklawa wyborcza PiS, a
wyjazdy pani premier (PO) na spotkania z tymi ludźmi można nazwać
jako kurtuazyjne, absolutnie nie przynoszące jakichkolwiek skutków
w postaci mobilizacji wyborców. Szczerze mówiąc, mowa
Kaczyńskiego
była nawoływaniem do protestów przeciwko napływowi jakichkolwiek
obcych, a szczególnie wyznawców innej religii niżeli on wyznaje.
Pobudziło to do ulicznych wystąpień wszelkiego rodzaju organizacji
pseudofaszystowskich, homofobicznych i rasistowskich. Doszło do
tego, że o ile jeszcze kilka miesięcy temu ponad połowa Polaków
nie miała nic przeciwko przyjęciu przez Polskę uchodźców, to
dzisiaj blisko 65% obywateli polskich jest przeciwna napływowi nawet
tych kilku tysięcy nieszczęśników. Mimo, że na ich utrzymanie
Polska, tak jak i inne kraje otrzyma odpowiednie kwoty rekompensaty.
A skoro się mówi o kwotach, to ja jako zwykły mieszkaniec Europy
nie mogę zrozumieć, dlaczego ilości tych uchodźców nazywa się
kwotami. Czy człowiek to jakaś tam moneta albo banknot?. Kto to
wymyślił i czym się kierował. Tego terminu używają bodaj
wszyscy politycy europejscy. Oburzył się na to nazewnictwo grup
ludzkich m.in. senator Cimoszewicz, który powiedział, że równie
dobrze można określić przydzieloną nam ilość uchodźców w
kilogramach, albo raczej w tonach i to by bardziej odpowiadało
logice, bowiem tych ludzi można zważyć, natomiast trudno ich
zmienić w jakiekolwiek dewizy. Tak oto pół żartem pół serio
postrzegam owe wypowiedzi brukselskich decydentów z Donaldem
Tuskiem na czele.
Współczesna nasza polska nietolerancja ma źrodlo w kościele.I tylko w kościele. Sadzą że Matka Boska była Polką z Częstochowy. Ciemnota robi swoje. Przed wojna wielu dostojnikow, np. Wyszyński nawoływali do antyżydowskiej nienawiści.Wydawali gazetki antysemickie. To wszystko wiemy, ale nie wszyscy, bo w dużej części do dzisiaj naród jest „nieczytaty”. A jeżeli chodzi o te kwoty to może mają na myśli kwoty które maja nam zapłacić za utrzymanie cudzoziemców, ale w końcu chodzi tu o ludzi. Wiec też nie bardzo rozumiem. AaaA
OdpowiedzUsuńTa nietolerancja ma tez swoje źródło w zazdrości, bo jak można przelknąć informacje, ze uchodżca dostanie większy zasiłek niż wielu pracujących na śmieciowych etatach Polaków. To nie jest sprawiedliwe, tak Polacy uważają. To ja proponuje aby Polacy porzucili swoje zagrody i mieszkania i wzorem uchodźców z Syrii uciekli np. do Szwecji albo Norwegii, bo włsny kraj według Dudy i Szydło jest dla nich niesprawiedliwy. Amadeo.
OdpowiedzUsuńRowniez naleze do tej mniejszosci, ktora nie ogarnia tej wrecz patologicznej fobii w stosunku do uchodzcow. Gdzie sie czlowiek nie obroci, wylewa sie idiotyczne sianie paniki, jakoby przyblizal sie jakis kulturowy genocyd, a conajmniej sakro-etnocyd narodu polskiego, podparte faktami, ktorych i Goebels by sie nie powstydzil. Powtarzane do znudzenia, zeby tylko za piatym razem nawet ten elektorat z najmniejszym potencjalem intelektualnym zakodowal to na amen. Czasami mam wrazenie, ze ludzie srednowiecza mieli wiecej oleju w glowie, nizeli obecna kasta fanatykow.
OdpowiedzUsuńO ile sie jednak nie myle, ktos tam, ktos tam kiedys obiecywal Budapeszt w Warszawie. Teraz mamy powoli zniwa. A wszystko o uchodzcach, ktorych jeszcze nie ma, bo siedza w Niemczech.
Mial mistrz racje, piszac o ludach bez serc i ducha. Juz wtedy sie chyba poznal, jaki to potencjal drzemie w jego rodakach. Oby tylko ci sami rodacy nigdy nie znalezli sie w takiej sytuacji, zeby musieli w poplochu opuszczas swoje domostwa, a jezeli juz sie znajda, to zycze im, zeby napotkali na wyciagnieta z pomoca reke. W aspekcie tego, co w tej chwili sie dzieje, moze byc kiedys trudno.
J.
Panie autorze, nie ma sie co pchać między wudke i zakonskę.Czy to PO czy to PIS to wszystko jeden prawdziwy gnuj polityczny.Kukiz mnie odpowiada ale naród jakoś o nim zapomnina. Szkoda bardzo.Lilkaska. Polska.
OdpowiedzUsuń@Lilkaska: Powiedział co wiedział i zadowolony.
OdpowiedzUsuń