KTO ZBURZYŁ BASTYLIĘ
Komedia, prawda?, a może i nie komedia. Kiedy pytam bliską mi osobę w wieku prawie pięćdziesiąt lat, co wie o Jedwabnem, po chwili milczenia mówi, ze była tam jakaś rozróba, ale szczegółów nie zna. To już nie komedia, bo pytam Polaka., a ci mało się znają na żartach. Mój rozmówca to człowiek, można by powiedzieć Europejczyk, znający dość poprawnie język angielski, ale jednak Polak z krwi i kości. Wyrósł w swoim kraju i tu zdobywał wiedzę. Nie dziwcie się, bo dzisiaj szkolnictwo polskie jest jeszcze bardziej zawężone dzięki kolejnym kulawym ministrom edukacji narodowej. Obecnie tę zaszczytną funkcję pełni absolwent KUL, niejaki Czarnek, ponoć profesor. Dzisiaj młody Polak dostatnio nakarmiony jest wiedzą o Janie Pawle II, i innych świętych, nawet niekoniecznie krwi polskiej. Święci nam się walają wszędzie: w kościołach, szkołach, uczelniach, urzędach, telewizji a nawet na ulicach. W Ełku, przykładowym miasteczku mazurskim, każdy kierowca przejeżdżający nań zostaje ubogacony mimo swej woli mocno katechetycznie i patriotycznie.. W tym oto miasteczku z ulicy Stefana Wyszyńskiego, wpadamy w Jana Pawła II, potem w świętego Jana Bosko. Skręcamy w Matki Teresy z Kalkuty, następnie w Wielkanocną, św. Maksymiliana Kolbe, biskupa Edwarda Samsela, św. Dominika Savio i św. Franciszka. Omijamy św. Jerzego Popiełuszki, brata Jakuba Jakubczaka i św. Rafała Kalinowskiego. Wreszcie konie, można złapać oddech. No więc kto zburzył Bastylię, ręka w górę. A co nas interesuje jakaś paryska Bastylia, skoro nie pamiętamy szczegółów rozróby w Jedwabnem, tym bardziej że ponoć w tym Jedwabnem Polacy się popisali dużo paskudniej niżeli niejaki Jojo za młodu w tramwajach szczecińskich. Tamci Polacy żywcem palili Żydów w stodole, zaś ten tylko okradał podróżnych. Wszyscy się wyspowiadali i dlatego wszyscy pójdą do nieba nie bacząc na Trybunały Unii Europejskiej.
Komentarze
Prześlij komentarz