MIĘDZY IPN A IPN


Pytacie skąd bierze się tylu wyborców PiS, tylu prostackich dzbanów do których nic nie trafia mimo zapraszającego pustego wnętrza. Ano stąd, o czym pisałem już kilka  razy:. Dzisiaj blisko 40% Polaków nie rozumie tego, co czyta, a kolejne 30% rozumie to w niewielkim stopniu. Co dziesiąty absolwent szkoły podstawowej nie potrafi czytać. Aż 10 milionów Polaków (ok. 25%) nie ma w domu ani jednej książki, poza książeczką do nabożeństwa. Analfabetą funkcjonalnym jest co 8 magister w Polsce, najczęściej absolwent płatnych uczelni prywatnych. Ponad sześć milionów Polaków znajduje się poza kulturą pisma, czyli nie przeczytało NIC, nawet artykułu w brukowcu. 30% Polaków ma problemy z czytaniem rozkładów jazdy czy map pogodowych, a tym bardziej z podstawową znajomością naszej historii. Ponad połowa nie rozumnie dzienników telewizyjnych. To są dane tak niewiarygodne, że aż zabawne. A jednak napawają grozą. Dane te nie są wyssane z palca. To dane statystyczne z wielu źródeł badawczych stanu polskiej kultury, wykształcenia i socjologicznych opracowań. Człowiek rozmawia z przechodniem i nie jest pewien czy on rozumie to co do niego mówisz. Przepraszam za szczerość, ale to są właśnie w dużej mierze wyborcy PiS z wiedzą, jaką w ich głowach lokują kaznodzieje, nadzieja na dalsze dotacje, ale i ...                                                     
polski Rasputin
Jest tak i zapowiada się, że będzie jeszcze gorzej. Jeszcze gorzej?, zdumiewa się mój rozmówca. Ano tak mój drogi przyjacielu, bowiem sam widzisz co się dzieje choćby ze szkołą, której fundamenty podważyła pandemia i minister Zalewska,.. tak,- dobrze myślisz. To ta sama która handlowała wykradzionymi z pojemników PCK ciuchami by wzbogacać pisowskie fundusze wyborcze do parlamentu europejskiego. I wygrała, opłaciło się, chociaż to świństwo. E, tam świństwo, opinia? ludzie zapomną. Pomoże jej w tym partyjna organizacja, przyjaciele z TVP, a nawet IPN. Dziś do jej kieszeni co miesiąc wpływa ok.70 tysięcy zł. Panie, co ma do tego IPN, pyta. Ano ma, naiwny mój. Tym bardziej, że w Polsce mamy nie tylko jeden IPN, ale dwa.: Instytut Pamięci Narodowej, oraz Instytut Psychiatrii i Neurologii . W tym drugim pracują lekarze, zaś w tym pierwszym ich pacjenci. Tak się wydaje Jerzemu Urbanowi, ale i mnie też, mój ty naiwny rozmówco.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE