TWARDO ZA TWARZ


Urodzony 200 lat temu Otto von Bismarck, premier Prus i kanclerz Rzeszy Niemieckiej wypowiedział jakże sławetne słowa o Polakach, cyt: "Dajcie Polakom rządzić się samym sobie to wnet się wykończą.” Można by te słowa uznać za złośliwość Prusaka, bo właśnie Otto urodził się w takiej typowo junkierskiej rodzinie, gdyby nie miał całkowicie racji, a niestety miał. Potwierdziła to historia naszej ojczyzny. Polityka rozpasanej szlachty doprowadziła do rozdrapania Polski na ponad 120 lat, a każdy zryw do walki o niepodległość miał na tyle cherlawy charakter, większościowe zobojętnienie mas, iż nawet niewielkie oddziały wroga w mig sobie radziły w gruncie rzeczy z niewielkim pospolitym ruszeniem powstańców. Ale my Polacy lubimy klęski, zatem bardziej czcimy upadki powstań, kościuszkowskiego, listopadowego i styczniowego niżeli majowe zwycięstwo berlińskie w 1945 roku. To nam pasuje. Słowa Bismarcka sprawdzały się właśnie po zwycięstwie nad okupantem hitlerowskim, kiedy to Polska dostała się w objęcia Stalina. Przez ponad 45 lat kraj nasz mimo tzw. wesołego baraku, prosperował na obrzeżach niby demokracji, praktycznie bez jakichkolwiek większych protestów, nie licząc zrywu robotników fabryki Cegielskiego w Poznaniu, oraz łatwo spacyfikowanych buntów w Radomiu i Ursusie. Kraj centralnie zarządzany z Moskwy poprzez wybranych z "99,9" procentową frekwencją wyborczą rząd PRL, mimo to liczyliśmy się w świecie, który znalazł dla nas miejsce w ONZ i innych organizacjach międzynarodowych, a nasi żołnierze brali udział w naprowadzaniu pokoju w różnych zakątkach świata, i gdyby nie było stanu wojennego oraz Okrągłego Stołu, to prawdopodobnie zarządzał by dzisiaj Polską namiestnik Władimira Władimirowicza Putina.
 
Dzisiaj nie możemy się dopasować do demokracji krajów zachodnioeuropejskich, w których w większości zarządzają politycy o charakterze lewicowym i to od wielu lat. My tęsknimy do dyktatury, przynajmniej w większości populacyjnej. Widać to dzisiaj w tzw. słupkach, które odnotowują owe tendencje przedwyborcze. Krótka pamięć naszych obywateli nie pozwala wyciągnąć wniosków z czasu rządów Prawa i Sprawiedliwości braci Kaczyńskich i całego ich otoczenia. Szybko zapomniano o osiągnięciach czteroletnich rządów polskiej lewicy, która to po Buzku i AWS zastała kraj z 90 miliardową dziurą budżetową, szaleńczą inflacją, 25% bezrobociem, oraz zerowym przychodem PKB. By dokonać naprawy polskiej gospodarki potrzebne były cięcia w dochodach obywateli, a to spowodowało klęskę lewicy podczas kolejnych wyborów. Właściwie aż do dzisiaj ta partia się tak naprawdę nie podniosła z kolan, tym bardziej, że
premier Miller tych kolan nadużywał na styku państwo-Kościół rozdając biskupom profity na prawo i na lewo, przez co rozzuchwalony kler dzisiaj zawładnął państwem, zmuszając już nie tylko rządzących ale i społeczeństwo, w większości katolickie do całkowitej uległości. Sprawdza się zatem kolejny raz powiedzenie Bismarcka. Ktoś musi nami rządzić. Jak nie okupant zewnętrzny to wewnętrzny, a takowym jest Kościół reprezentujący obcy nam Watykan. Patrzę ja na notowania przedwyborcze 2015 i kolejny raz dochodzę do tego samego wniosku. Tęsknimy za twardą ręką rządów, chociażby one nie miały nic wspólnego z zasadami państwa demokratycznego, chociażby łamano prawo, chociażby o świcie w drzwi naszych mieszkań walono kolbami karabinów, a więzienne cele były wypełniane nie bandytami, złodziejami i pijakami powodującymi śmierć na drogach, nie ofiarami aresztów wydobywczych, a tymi, którzy będą krzywym wzrokiem patrzyć na rządy PiS. O frekwencję w ławach sądowych zadbają kelnerzy ze swoimi urządzeniami podsłuchowymi, oraz przeróżni usłużni donosiciele. Chciałbym na kilka godzin przed ciszą wyborczą uwierzyć, że tak się nie stanie, ale aż tak naiwnym nie jestem.
 
Fotki od góry:
1. Otto von Biskarck
2.Polacy w ruskich szynelach
3.Policja kościelno-pisowska
 
 

Komentarze

  1. Ryba zaczyna śmierdzieć od glowy, od głowy prezesa kaczyńskiego. Ta głowa pozarła sie z posłanką PIS Marzena Wrobel. Poczytajcie na kompie jak wyglada rozwód po latach uwielbienia i to na 5 minut przed wyborami.Lodzia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak się tak zastanowić, to po dużym zwycięstwie PIS z dodatkiem Kukiza i Korwina grozi nam cichy faszyzm, bo narodowcy wyjdą nie tylko na ulicę ale też wlezą do urzędów i mieszkań oraz szkół. Wszystko to przy udziale kościoła, a ksiądz Kneblewski z Bydgoszczy i ten drugi z Wrocławia jako przywódcy faszystów będą w swoim żywiole. Jest to wielka lekcja dla Polski i Polaków. AA

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety ktoś musi nami rządzic. Ja umywam ręce.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kto na mnie zaglosuje dostanie ode mnie na sześciopak piwka okocimskiego.Kandydat do senatu z rejonu bieszczadzkiego. Znacie mnie. W kosciele zwykle siedzę w drugiej ławce obok matki koscielnego.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE