KOŁTUN POLSKI

Desmond Tutu, arcybiskup, powtarzam, arcybiskup, laureat Nagrody Nobla powiedział: „Nikt nie ma prawa sprawiać, żebyś czuł się gorszym człowiekiem z powodu tego, kim jesteś, jeśli przeżywasz życie tak, jak zostałeś stworzony, w wolności i z godnością”. Święte słowa, pod warunkiem gdyby padły z ust abp Michalika, a nie jakiegoś tam czarnego Tutu. Poseł Robert Biedroń mimo to, owe słowa skierował do Sejmu Rzeczypospolitej, złożonego prawie w 90% z bogobojnych katolików. Skierował do tych ponad 300 kołtunów z mandatami PO, oraz PSL, PIS i SP. Okazuje się, że żadne słowa, żadne cytaty z wypowiedzi tych co myślą i są nagradzani za zdobycze nauki i walki o nowoczesny sprawiedliwy świat nie trafiają do polskiego kołtuństwa. Właśnie w tym przekonaniu i tej ciemnocie każe im tkwić „ich” Kościół katolicki, którego wyrocznią, mimo zejścia z tego świata, wciąż pozostaje JPII. Ten sam, co to do końca ukrywał jak tylko mógł zarazę pedofilii wśród duchownych w całym swoim Kościele, który do końca zapewne pozostawał w świadomości, że połowa kapłanów to homoseksualni faceci, bowiem wiadomo nie od dzisiaj, że tzw. powołanie do stanu kapłańskiego to zwykła obsesja objawiająca się szczególną „sympatią” do płci męskiej.
Cóż to ów kołtun, który tak bardzo rozrósł się wśród ww. parlamentarzystów. Otóż kołtun jako taki to pęk włosów na głowie sklejony łojem. Dawniej podobno bronił przed diabłem i chorobami. Tak było dawniej, dużo dawniej, ale dziś?.. Jakże mi to porównanie pasuje do składu Sejmu. Przecież oni prawie wszyscy najbardziej boją się właśnie diabła, bo z chorobami mając Piechę i Kopacz, nie mówiąc już o prawie świętej Radziszewskiej, sobie jakoś poradzą. Diabła się boją, bardziej jak on sam wody święconej. Dlatego tak się skołtunili. Już w XIX wieku podjęto walkę z kołtunem poprzez nauczanie a nawet represje. Nie wpuszczano kołtunów do urzędów i szkół. Mieli tylko wstęp do świątyń, ale akurat te pozostawały (prawie do dzisiaj) matecznikiem kołtuństwa w pojęciu wstecznictwa i absolutnego zacofania. Bo od dawna kołtunem pogardzano. Dla światłych pozostawał on człowiekiem ograniczonym intelektualnie, człowiekiem o ciasnych poglądach i bardzo wąskich horyzontach. Czy takimi mienią się nasi wybrańcy na Wiejskiej?. Słuchając z ich ust wypowiedzi można temu zaprzeczyć, chociaż nie zawsze, bowiem poza lewicą szeroko pojętą, ...aż około 3o0 posłów PO ujawniło podczas głosowania nad ustawą swoje horyzontalnie wąskie w świetle postępu przekonania. Ale jak ma być inaczej, skoro w ławach poselskich zasiadają takie kołtuny jak pani Pawłowicz z PIS, której wypowiedzi wstyd cytować. Ta ponoć doktor z UKSW, twórca prawniczych „potworków”, wróg Unii Europejskiej przez skołtuniony Sejm została wybrana na sędziego Trybunału Stanu (do 2011r.), no to o czym my tu mówimy. Czy taka pseudoprawniczka, co to w dniu pogrzebu poetki pluje na Wisławę Szymborską nazywając ją niepolską poetką, ponieważ w jej utworach nie dostrzega polskiej wierzby i przyrody, a poetka powinna wg niej pisać o ptaszkach, pszczółkach i dojrzewaniu. Zastanawiam się, jak może ona być zapraszana do mediów, gdzie przekrzykuje swoje interlokutorki, a audycja w tym momencie zatraca swój sens. To postać z tych, co to cieszyli się ze śmierci profesora Geremka: „dobrze, że zdechł”. Tak, bardzo dobry z niej materiał na sędziego Trybunału. Pogratulować najpierw wyborcom a potem Sejmowi. Ma żal, że prezydent Warszawy przepędziła ją z Uniwersytetu Warszawskiego. I tak zbyt długo zaperzała mózgi świeckich studentów. Ta pani reprezentuje środowisko, które do dzisiaj zapewne koresponduje z przesądami i gusłami typu: Nie chodź nad dzieckiem, bo nie urośnie. Nie kąp się przed św. Janem, bo ciężko zachorujesz. Nie patrz na księżyc bo dziecko ci wyłysieje. Noś na szyi szkaplerz, bo cię złe opęta. Trzymaj kota tylko do lat trzech, bo potem będzie mądrzejszy od właściciela i rzuci klątwę, itp. Może zbyt mocno uczepiłem się tej postaci, ale jest ona dotykalnym właśnie przykładem sejmowego kołtuństwa i ciemnoty katolickiej. Jest tą osobą, której wraz z całym PIS i większą częścią PO przewodzi minister sprawiedliwości, a faktycznie podnóżek abp. Dziwisza poseł Jarosław Gowin. Pani Pawłowicz ma ponoć wymierne wykształcenie. Ile ono warte w nowoczesnym, postępowym świecie?. Ano nic nie jest warte. A może mniej więcej tyle co posiada w głowie jej partyjny kolega poseł Jurgiel, bez doktoratu, były „ministrant” od rolnictwa, pachołek ojca Rydzyka, chłop prosty jak widły tkwiące w kupie nawozu. Ja rozumiem, że głosy na nie, w sprawie rzeczonej ustawy oddały kołtuny Kaczyńskiego i Ziobry, bo w innym przypadku Rydzyk pokazał by im swój zadek!, Pawlaka, bo strach iść w niedzielę na mszę w swojej wiejskiej parafii, ale, że aż tylu posłów Platformy ujawniło swój obskurantyzm, oraz ciasne jak komórka na węgiel poglądy. Wśród nich są ogólnie postrzegane dość pozytywnie dotychczas postaci, jak szef klubu PO Grupiński, minister kultury Zdrojewski, oraz szkolnictwa Szumilas. Pozytywne w oczach milionów Polaków stanowisko tym razem zajęła pani marszałek Sejmu. Ja rozumiem, że dla katolika, szczególnie tego, który prezentuje wręcz skrajne przywiązanie do nauki Kościoła, nie jest wygodnie publicznie unieść rękę za projektem ustawy, która reguluje coś, co wg. tegoż Kościoła nie podlega regulacji, ale na jaki czort jest nam potrzebny wobec tego Sejm, który od pięciu lat nic nie może. Utopiliśmy w nim ogromne miliony na pensje i premie oraz na same wybory. Topimy te pieniądze nadal, a pożytek z tego nijaki. Wedle nauk wynikających z przesłania wiary, oraz podpisanego konkordatu bardzo zresztą jednostronnie korzystnego dla Watykanu, polski parlament ma związane ręce w uchwalaniu ustaw, które by zbliżały nas do prawdziwej Europy. Ktoś wczoraj w komentarzu napisał: Sami ich sobie wybraliście, to teraz na nich pracujcie, sami przy tym oplatając się nędzą. Milczcie teraz, gdy ujawniane są fakty złodziejstwa i masowego wręcz nepotyzmu w partiach rządzących. Milczcie i módlcie się. Amen.

Komentarze

  1. Kiedyś przed randką myłem się dokumentnie.Moje zabiegi obserwowała bacznie sąsiadka mojej cioci,goszcząca z wizytą.Pełna oburzenia komentowała moje zabiegi mówiąc,że to marnotrawstwo wody i mydła.Ona myje się na Wielkanoc i to wystarcza.Fakt.Było to w latach 70-tych XX w.Prąd do wsi doprowadzono ok.1978 roku.KOŁTUNA na głowie jednak tam nie widziałem.Głowy w chustkach a kobiety w wełnianych pasiakach tkanych na domowych krosnach i owszem.
    A juści,jak mówiono w tamtych stronach.AaaA.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie rozumie zwiazkow partnerskich tej samej plci.Ale to ich wybor i ich zycie.Powinno sie im sie stworzyc takie ustawy zeby mogli byc szczesliwi.Ostatecznie to Bog stworzyl nas wszystkich na podobienstwo swoje. beata.

    OdpowiedzUsuń
  3. W Szwecji, związki niemałżeńskie są traktowane na równi z malzenstwami. Niezależnie od wyborów tej samej czy różnej płci. Wystarczy wspólne zameldowanie pod tym samym adresem... Może być tak prosto. Anonim

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem rowniez za ustawa i powinni tez miec prawo do adopcji,mieszkam 10 lat w Hiszpanii i tutaj maja prawo do adopcji i nikomu to nie przeszkadza.Maryśka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Do szczęśliwej maryśki: Nie obchodzi mnie co wy tam w TEJ Hiszpanii robicie, z kim uprawiacie seks.Mozecie nawet pieprzyc sie z polskimi bocianami co na zimę sie do was przenoszą, ale nie moge znieść, że my Polacy zyjacy biednie ale po katolicku mamy dokładac sie do waszej bogatej gospodarki boście ją zniszczyli zyjąc ponad stan. Dość tego. Dość i tyle.Grzechy zawsze sie mszczą.Były gasarbeiter.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja dlatego też swojemu sześcioletniemu Synowi przedstawiam świat bez fantazji, pokazuję mu świat realny w którym nie ma cudów, aniołków piekła i nieba. Kościoły rozpatrujemy tylko w w aspekcie architektonicznym, tłumaczę mu że jak ludzkość czegość nie rozum
    Gratuluję Ci mądrości w postrzeganiu otaczającego świata.
    Żywię przekonanie że twoje dziecko wyrośnie na rozumnego i wartościowego obywatela Ziemi,tej Ziemi.
    Swoje przekonanie opieram na swoim doświadczeniu gdzie mam ich dwójkę już dorosłych dojrzałych i wspaniałych dzieci obywatelami czego i twoim dzieciom życzę.
    Pozdrawiam.Humanista.

    OdpowiedzUsuń
  7. Corka ultraprawicowca Dicka Cheney jest lesba,a syn Reagana jest gejem. Koniec przemowienia!

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie moge znalesc zadnej publikacji tej pani doktor pawłowicz rzekomo PRAWA! Jesli tak to jakiego? Na pewno nie ma prawa, ani kwalifikacji by opowiadac takie brednie o czyjejkolwiek poezji jesli lubi mowic to proponuje u cioci na imieninach. Zalosny charakter.Czytelnik.

    OdpowiedzUsuń
  9. Desmond Tutu, arcybiskub, noblista.... No i co?? Czy to jest wazne? Toz czarny i na dodatek nie jest Polakiem.
    Bo wedlug wspomnianego juz przez Pana glownego kabareciarza biskupa Michalika, tylko ten czlowiek jest uczciwy, ktory przeczytal cztery ewangelie, kto regularnie czyta prase religijna i spi z biblia pod poduszka. Reszta to przeciez smieci, demoralizujace dusze i tyle. Noblisci...A kysz! Literaccy tudziez!
    Inny "Stanczyk", biskup Gorny pisze list do marszalek Kopacz ze slowami uznania i podziekowania dla poslanek i poslow, ktorzy z taka determinacja bronili instytucji malzenstwa i rodziny, a wlasciwie jej godnosci. W jego mniemaniu oczywiscie. Czujecie Panstwo? Biskup koresponduje z marszalkiem Sejmu! Nawet mi sie juz insynuowac nie chce, bo sprawa jest ewidentna.
    Przedstawiciel kosciolka, w panstwie ponoc laickim, kosciolka, ktorego duszpasterze w 80% sami zyja w zwiazkach partnerskich, nie tylko hetero, wplywa bezposrednio i bez zenady na polityke rodzinna Polski.
    To co sie dzieje nazywa Pan koltuneria. Dla mnie osobiscie, koltuneria, to jeszcze komplement. Na te kretynizmy nie ma nawet synonimow. Ja nie znalazlam.

    Pozdrawiam

    J.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuje pani J. Dziekuję za dopełnienie. Przez delikatność nazwałem ich kołtunami, ale w gruncie rzeczy nalezy byc otwartym.Takie rzeczy dzieja sie wyłącznie w panstwach wyznaniowych.Oszustwem jest nazywac nasz kraj świeckim panstwem.Pozdrawiam jak zwykle z uszanowaniem.Torunczyk.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nalezy byc otwartym. Dokladnie Panie Torunczyku.
    Naczelny erudyta prezes sie nie bal i powiedzial, ze to co Pan z wrodzonej subtelnosci zwie koltuneria, on nazwal po imieniu: oligofrenia!
    Czy teraz, biorac pod uwage wszystkie aspekty Pana felietonu, z komentarzami wlacznie, mozna nadal sie dziwic, iz ten kraj byl az trzy razy rozbierany??? Ja juz przestalam.
    Przez nastepne dwa tygodnie zajme sie olimpiada. Chyba na zdrowie mi to wyjdzie, czego i wszystkim tu zagladajacym serdecznie zycze.

    J.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE