PRZEMÓWIŁAAAAA!





Co prawda nie w oczy, a w formie wypowiedzi drukowanej w GW, ale przemówiła. Do wczoraj pani minister Elżbieta Radziszewska starała się być zamknięta jak mumia egipska. Milczała gdy była zapraszana na wszelkiego rodzaju spotkania feministek, bowiem słowo femina pojmowała w sposób bardzo mało sympatyczny, wręcz wrogi, chociaż to kobieta i w gruncie rzeczy do rzeczy. Mniemam, że w tej sytuacji swobodniej by się czuła w skórze płci brzydkiej, a przecież nie można ją zaliczyć do kobiet o mało przeciętnej urodzie. Stanowisko pt. minister ds. równości płci leżało jej wyłącznie jako dystynkcja funkcji państwowej. Czymże się wobec tego kierowała godząc się na wykonywanie obowiązków związanych z walką o równość obu przeciwstawnych płciowo populacji, jeżeli jej to nie leżało ze względu na przekonania zbliżone do ewangelicznych. Pani ta najlepiej się czuła w otoczeniu biskupa, a najlepiej kilku. Zapraszana z ramienia rządu na spotkania kobiet rzeczywiście walczących o prawdziwą równość, oraz wdrożenie w Polsce praw obowiązujących w Unii Europejskiej milczała, dając do zrozumienia zebranym, iż jej to nie interesuje, a w zasadzie jest przeciwna omawianym zagadnieniom. W rezultacie działaczki feministyczne zrezygnowały ze stosowania do niej zaproszeń. Przynajmniej zebrane unikną jej skrzywionego oblicza i faktycznie złego samopoczucia. I tak oto zleciało pani pełnomocnik Radziszewskiej „pracowite” cztery lata, wzbogacając jej konto osobiste o kolejne półtora miliona złotych z kieszeni podatnika, bo jak wiadomo fortuna favet fatuis.
W ostatnim wydaniu GW pani Radziszewska na którejś z ostatnich stron, już na całkowitym luzie naskoczyła na wydawało by się „koleżanki”, oskarżając je o to, że ich działalność, to nic innego jak walka o legalizację aborcji na życzenie, walka o całkowity dostęp do środków antykoncepcyjnych, walka o finansowanie in vitro. Przy tym któryś raz z rzędu oskarża wicemarszałek Nowicką o to, że jakaś tam firma produkująca osprzęt aborcyjny, oraz środki antykoncepcyjne finansowała jej działalność i prawdopodobnie sama pani Nowicka osobiście z tych środków też korzystała, a to dyskredytuje ją jako posła i wicemarszałka. W każdym razie pracowała ona na rzecz popularyzacji antykoncepcji a to wystarczy Radziszewskiej. Okazuje się, że pani Nowicka uczciwie rozliczała się względem państwa ze wszystkich legalnie wpływających na jej działalność środków, w przeciwieństwie do instytucji jakże bliskiej Radziszewskiej, czyli Kościoła. No hrabino niepokalanie poczęta, przecież w końcu te akurat sprawy są zasadnicze i można powiedzieć priorytetowe dla ruchu feministycznego. Czyżby pani nie wiedziała o co temu ruchowi chodzi?.Czepia się więc pani profesor Magdy Środy, pani Kazimiery Szczuki, pani Katarzyny Kądzieli i wszystkich pań zrzeszonych, które reprodukcyjność kobiet w Polsce postrzegają przez pryzmat katolickiej obłudy,... że trzeba przetrzeć okulary, aby dojrzeć jej owocną pracę na rzecz praw niewieścich. Niechże pani Radziszewska lepiej chyłkiem i bez rozgłosu usiądzie w fotelu poselskim i milczy dalej, zaliczając z kolei już czwartą kadencję, bo jako lekarzowi to nie odważyłbym się do niej udać chociażby z zasmarkanym nosem. Bo tak naprawdę w gruncie rzeczy czym miała się bogobojna pani Elżbieta zajmować piastując te stanowisko. Na pewno nie wzrostem wydajności z hektara, co najwyżej wzrostem dzietności zgodnie z ideologią Krk. Dlatego też artykuł pani minister, który miał stanowić odpowiedź na jej totalną krytykę, jak wielu czytelników, postrzegam w sferze humoru i niezłej zabawy.


Śmieszne: Polscy złomiarze są absolutnie ZA budową tarczy antyrakietowej.

Komentarze

  1. Panie Torunczyku,

    sprawa pani Radziszewskiej bardzo trasparentnie odzwierciedla sytuacje calego polskiego rzadu. Bez wzgledu na to, kto akurat jest przy sterze.
    Jeszcze 20 lat temu, kiedy minister zdrowia publicznie bredzil o homoseksualizmie jako o ciezkiej chorobie a o wirusie HIV jako ciezkiej karze dla zboczonych dewiantow, to owczesny premier Bielecki zareagowal blyskawicznie i wywalil tlumoka na zbity dziob, czyli go odwolal.
    Czy zrobil to pan premier Tusk z Radziszewska w zeszlym roku? Ano nie. Pan premier ciagle sie zastanawial, jak to zrobic, zeby kazdemu dogodzic. Zwykla kalkulacja strat i zyskow.Przez takie wlasnie zachowania, jestem coraz bardziej przekonana, ze wynik ostatnich wyborow, wcale nie jest az taki jednoznaczny, jak sie wydaje. Wielu wyborcow, coby tylko nie oddac glosu na reprezentantow mocarstwa na drobiowych nogach, z braku laku glosowalo na Paltforme. Ot tak, bez przekonania.
    Dlaczego tak sie dzieje? Ano przy tak archaicznym systemie wyborczym i jego beznadziejnie slabej ordynacji, sa nikle nadzieje na jakiekolwiek pozytywne przeblyski. No bo jak wogole mowic o ordynacji, skoro partie sa finansowane z budzetu panstwa a kandydaci wskazywani i mianowani przez ich szefostwo?

    Radziszewska jest ok. Moze sie jeszcze przydac, kiedy nadejda moze czasy, gdy nagle i niespodziewanie bedzie dyskryminowany kk i rzad jakiejkolwiek masci, to kobitka bedzie absolutnie w sam raz na rzecznika do spraw rownego traktowania. Ale ta wizje o takich czasach pozwole sobie tez zakwalifikowac do kategorii czarnego humoru.

    Pozdrawiam

    Jolanta

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałem dopowiedzieć, że pani Radziszewska najlepiej sie prezentowała jako minister świeckiego państwa na tle fioletów biskupich. Uznawała tego typu fotografie za najbardziej budujące, a jednoczesnie utozsamiała owe medialne zdarzenia za ubogacenie swojego jestestwa jako ministra urzędującego w gmachu, gdzie krzyż wyznacza podstawowe kierunki jej działania dla dobra narodu.Ma Pani Jolanta rację. Przy obowiazującej aktualnie ordynacji sprzyjającej władzy taka Radziszewska zawsze może liczyc na profity w parlamencie.Rewanżuję się pozdrawieniami Pani Jolanto. PS.Rzeczywiście, zapomniałem o toruńskich piernikach (tych świeżych), a przecież one swoją sławą przykrywają nawet Rydzyka.T.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE