BOGACTWO
Jako państwo średniej wielkości w środku Europy, członek NATO, oraz Unii Europejskiej, członek ONZ i wielu innych organizacji międzynarodowych, nie szczycimy się bogactwem np. złóż naturalnych. Brak nam ropy naftowej (przynajmniej na razie), rudy żelaza, złota, diamentów a nawet dostatecznych zasobów wody pitnej. Mamy za to bogactwo bodajże cenione najwyżej. To 38 milionowy naród. Ludzi wykształconych na krajowych i zagranicznych uniwersytetach oraz innych uczelniach (nie mylić z prywatnymi polskimi fabryczkami do nabijania pieniędzy, które wypuszczają zadowolonych z tytułu mgr, chociaż ich wiedza nie zawsze pozostaje na poziomie choćby maturalnym). Tacy absolwenci nie maja szans zatrudnienia gdziekolwiek w szanujących się przedsiębiorstwach i innych instytucjach. Zwykle zasilają rzeszę bezrobotnych lub godzą się na zmywak gdzieś tam w UK. No ale nie oni są najważniejsi. Skoro mówimy o bogactwie, to mam na myśli tych naszych rodaków, którzy rozsławiają nasz kraj poprzez prace naukowe, niezwykłe dokonania sportowe, filmowe czy też literackie. Nie będę tu wymieniał całej plejady żyjących u nas w kraju a także rozrzuconych po świecie Polaków, którymi się szczycimy. Fakt, nagrody Nobla nam się zdarzają nader rzadko, nie mniej jednak zdarzają. Mam na myśli dziedziny naukowe, chociaż akurat profesor Wolszczan bez wątpienia na takie wyróżnienie zasługiwał i nie tylko on zresztą.
Niestety jak, w każdym ziarnie zdarzają się też i plewy. Mam tu na myśli tę część społeczeństwa, której przyjemność sprawia to by być odmiennym. By być nastawionym na całkowite nie. By przeczyć wszystkiemu, choćby nawet w głębi duszy sobie. Nietolerancja to ich logo. Przeto nie ma co ukrywać, że żyjemy w kraju wzajemnych pomówień, oskarżeń i podejrzeń, które prowadzą do nienawiści i konfliktów. Podsycają je media, karmiąc się atrakcyjnością polskiego piekiełka. Przykłady, bardzo proszę. Ze wszystkich mediów dowiadujemy się , że niektóre rodziny katastrofy smoleńskie,j za wypadek samolotowy winią polski rząd i premiera Tuska. Ba, niektórzy nawet przypisują tę katastrofę zmowie Tuska z Putinem. Mimo, że prokuratorzy filmik zrobiony przez dowcipnisia, który miał pokazywać dobijanie ofiar uznali za podły żart, to w mediach co jakiś czas jest on przywoływany jako niby dowód w sprawie. Komu na tym zależy?. Wiadomo, że Kaczyńskiemu i Rydzykowi, ale dlaczego w podobne klocki bawią się inni?. Gdy prezydent Komorowski uznał, że kontakt z generałem Jaruzelskim pomoże Mu się lepiej przygotować do rozmowy z prezydentem Rosji w czasie jego wizyty w naszym kraju, to natychmiast szalejący jazgot mediów próbował zniweczyć ten podążający ku normalności krok w polskiej polityce.
A wszystko dlatego, że każda gazeta, każda rozgłośnia radiowa czy stacja telewizyjna jest komuś przypisana. TVN wiadomo- zaplecze PO. Media Rydzyka plus TVP (1) to tuby PiS. Rzeczpospolita też na pasku Kaczyńskiego, zaś Wyborcza "ubogaca "Tuska. Skoro wszystko jest komuś przypisane, to nie ma szans na prawdziwe, odpolitycznione, wiarygodne informacje. Do telewizji zapraszani są dziennikarzyny z brukowców, co obniża tym bardziej rangę naszych mediów. Nie do pomyślenia na Zachodzie. Zastanawiałem się nieraz, skąd u nas w Polsce tyle nienawiści człowieka do drugiego człowieka. Genezy tego zjawiska trzeba szukać właśnie w mediach, a raczej w tym, które media do kogo mówią. Najbardziej nienawistni są słuchacze RM oraz czytelnicy Naszego Dziennika, Gościa Niedzielnego, a także prasy zbliżonej do ideologi kaczystowskiej. I to też jest nasze bogactwo. W prawdzie to folklor polityczno-społeczny, ale jednak bogactwo. W końcu disco-polo też znalazło uznanie... w Chinach. Osobiście przekonałem się o tym i przekonuję nadal na własnej skórze, bowiem niektóre moje posty zamieszczane na blogu abrozar.pl, mimo, iż mieszczą się w konwencji "Felieton na ostro", mocno rażą uczucia szczególnie religijne moich niektórych rodaków, a jeszcze bardziej rodaczek. Niektóre z nich zaglądają z wizytą do księgi gości, ale nie pomyślą, że w gości nie przychodzi się z "brudnymi buciorami." Cieszę się że jestem czytany od Zakopanego po Gdańsk, od Kalisza po Ciechanów, ale na Boga, Czytelniczko droga podpisująca się jako "polka", zastanów się nad tym: czyż ja każę Ci czytać przeze mnie wspomnianą książkę. Jeżeli Ci wystarczy "Nasz Dziennik" albo "Pani Domu" to na tym poprzestań, ale nie próbuj udowadniać, że masz rację, bo według Ciebie Mariusz Szczygieł, którego książka otrzymała Europejską Nagrodę Literacką i jest tłumaczona na kilkanaście języków ,nie ma żadnych racji by zaistnieć w Polsce. A przecież autor pokazał nam Czechy, kraj którego mieszkańcy czują się u siebie jak w raju. A dlaczego?, no to wyłuszczyłem dostatecznie w poprzednim poście. Ponieważ wielu Polakom, a jeszcze bardziej Polkom taki raj nie odpowiada, przeto niech pozostaną na etapie późnego średniowiecza. Spodziewałem się ze strony "prawdziwych Polaków" wyzwisk i epitetów, no i się nie zawiodłem. Dla nich jestem i będę ateistą, żydem, gejem, mordercą zarodków i tym, który nie godzien jest stąpać po "ich" świętej ziemi. Dlatego wg. nich byłoby sprawiedliwie bym w miarę szybko uszedł w zaświaty na dno tajemniczych piekieł. Oj nie śpieszno mi, to po pierwsze. Po drugie natomiast, gdy już tam będę się wybierał, to postaram się to zrobić bez rozgłosu i asysty tych wszystkich "prawdziwych".
PS.Dodam tylko, że książka o której mowa, jest niejako zareklamowana przez tygodnik ANGORA nr.49 str.61, ale to tak nawiasem. Tymczasem alleluja i do przodu, jak mawia idol polskiego folkloru.
......................................................................................................................................
Uśmiechnij się:
1.-Mając delirkę wmawiaj sobie, że ci zimno.....
Po czym napij się na rozgrzanie!.
2.Jak powiedział pewien kat: - Każdy ma prawo być porąbany.
Niestety jak, w każdym ziarnie zdarzają się też i plewy. Mam tu na myśli tę część społeczeństwa, której przyjemność sprawia to by być odmiennym. By być nastawionym na całkowite nie. By przeczyć wszystkiemu, choćby nawet w głębi duszy sobie. Nietolerancja to ich logo. Przeto nie ma co ukrywać, że żyjemy w kraju wzajemnych pomówień, oskarżeń i podejrzeń, które prowadzą do nienawiści i konfliktów. Podsycają je media, karmiąc się atrakcyjnością polskiego piekiełka. Przykłady, bardzo proszę. Ze wszystkich mediów dowiadujemy się , że niektóre rodziny katastrofy smoleńskie,j za wypadek samolotowy winią polski rząd i premiera Tuska. Ba, niektórzy nawet przypisują tę katastrofę zmowie Tuska z Putinem. Mimo, że prokuratorzy filmik zrobiony przez dowcipnisia, który miał pokazywać dobijanie ofiar uznali za podły żart, to w mediach co jakiś czas jest on przywoływany jako niby dowód w sprawie. Komu na tym zależy?. Wiadomo, że Kaczyńskiemu i Rydzykowi, ale dlaczego w podobne klocki bawią się inni?. Gdy prezydent Komorowski uznał, że kontakt z generałem Jaruzelskim pomoże Mu się lepiej przygotować do rozmowy z prezydentem Rosji w czasie jego wizyty w naszym kraju, to natychmiast szalejący jazgot mediów próbował zniweczyć ten podążający ku normalności krok w polskiej polityce.
A wszystko dlatego, że każda gazeta, każda rozgłośnia radiowa czy stacja telewizyjna jest komuś przypisana. TVN wiadomo- zaplecze PO. Media Rydzyka plus TVP (1) to tuby PiS. Rzeczpospolita też na pasku Kaczyńskiego, zaś Wyborcza "ubogaca "Tuska. Skoro wszystko jest komuś przypisane, to nie ma szans na prawdziwe, odpolitycznione, wiarygodne informacje. Do telewizji zapraszani są dziennikarzyny z brukowców, co obniża tym bardziej rangę naszych mediów. Nie do pomyślenia na Zachodzie. Zastanawiałem się nieraz, skąd u nas w Polsce tyle nienawiści człowieka do drugiego człowieka. Genezy tego zjawiska trzeba szukać właśnie w mediach, a raczej w tym, które media do kogo mówią. Najbardziej nienawistni są słuchacze RM oraz czytelnicy Naszego Dziennika, Gościa Niedzielnego, a także prasy zbliżonej do ideologi kaczystowskiej. I to też jest nasze bogactwo. W prawdzie to folklor polityczno-społeczny, ale jednak bogactwo. W końcu disco-polo też znalazło uznanie... w Chinach. Osobiście przekonałem się o tym i przekonuję nadal na własnej skórze, bowiem niektóre moje posty zamieszczane na blogu abrozar.pl, mimo, iż mieszczą się w konwencji "Felieton na ostro", mocno rażą uczucia szczególnie religijne moich niektórych rodaków, a jeszcze bardziej rodaczek. Niektóre z nich zaglądają z wizytą do księgi gości, ale nie pomyślą, że w gości nie przychodzi się z "brudnymi buciorami." Cieszę się że jestem czytany od Zakopanego po Gdańsk, od Kalisza po Ciechanów, ale na Boga, Czytelniczko droga podpisująca się jako "polka", zastanów się nad tym: czyż ja każę Ci czytać przeze mnie wspomnianą książkę. Jeżeli Ci wystarczy "Nasz Dziennik" albo "Pani Domu" to na tym poprzestań, ale nie próbuj udowadniać, że masz rację, bo według Ciebie Mariusz Szczygieł, którego książka otrzymała Europejską Nagrodę Literacką i jest tłumaczona na kilkanaście języków ,nie ma żadnych racji by zaistnieć w Polsce. A przecież autor pokazał nam Czechy, kraj którego mieszkańcy czują się u siebie jak w raju. A dlaczego?, no to wyłuszczyłem dostatecznie w poprzednim poście. Ponieważ wielu Polakom, a jeszcze bardziej Polkom taki raj nie odpowiada, przeto niech pozostaną na etapie późnego średniowiecza. Spodziewałem się ze strony "prawdziwych Polaków" wyzwisk i epitetów, no i się nie zawiodłem. Dla nich jestem i będę ateistą, żydem, gejem, mordercą zarodków i tym, który nie godzien jest stąpać po "ich" świętej ziemi. Dlatego wg. nich byłoby sprawiedliwie bym w miarę szybko uszedł w zaświaty na dno tajemniczych piekieł. Oj nie śpieszno mi, to po pierwsze. Po drugie natomiast, gdy już tam będę się wybierał, to postaram się to zrobić bez rozgłosu i asysty tych wszystkich "prawdziwych".
PS.Dodam tylko, że książka o której mowa, jest niejako zareklamowana przez tygodnik ANGORA nr.49 str.61, ale to tak nawiasem. Tymczasem alleluja i do przodu, jak mawia idol polskiego folkloru.
......................................................................................................................................
Uśmiechnij się:
1.-Mając delirkę wmawiaj sobie, że ci zimno.....
Po czym napij się na rozgrzanie!.
2.Jak powiedział pewien kat: - Każdy ma prawo być porąbany.
Komentarze
Prześlij komentarz