WYJĄTKOWY DEZERTER

 


W  czasie gdy tysiące osób dotknięte wojną albo innymi skrajnymi okolicznościami porzucają swoje domy, ojczyzny i wszelkie dobra i wędrują wraz z rodzinami do lepszego świata, w domyśle do dowolnego kraju Unii Europejskiej, która  w opinii światowej jest postrzegana jako raj i miejsce wszelkiej szczęśliwości. Z tejże Unii, konkretnie z Polski ucieka do Białorusi żołnierz, porzucając broń. Bo ten dezerter to obrońca polskich granic, chroniący ją przed uchodźcami, koczującymi w polskich lasach, jako że zostali w brutalny sposób wpędzeni  w takowe środowisko przez władze niedemokratycznej Białorusi. To niebywały przypadek, gdy żołnierz narażając się na konsekwencje porzuca broń, ojczyznę i pokonuje granicę by wsiąknąć w społeczeństwo biedy, bezprawia i wszelakiego niedostatku.  Przecież epitet dezertera do niego przyklei się raz na zawsze. Chyba że jest ścigany przez wymiar sprawiedliwości za jakoweś duże przestępstwa, a w takim wypadku też nie może się czuć bezpieczny, bo być może władze nowej ojczyzny mogą nim pohandlować jako kartą przetargową, tym bardziej że znalazł się w kraju niedemokratycznym, gdzie duży procent społeczeństwa siedzi w więzieniach za niewinność. W każdym razie czyn tegoż szwejka Emila Czeczko  jest dla mnie, a przypuszczam że dla wielu absolutnym ewenementem, o którym media całego wolnego świata będą mówić jak o narodzinach cielęcia z czteroma głowami. Najgorsze w tym wszystkim jest to że szwejk naopowiada władzom Białorusi jak to w Polsce traktuje się uchodźców, w tym matki z małymi dziećmi koczujące w lasach na mrozie i o głodzie, co jest akurat prawdą. Czyżby ten szwejk chciał tylko potwierdzić słowa polskiego senatora Karczewskiego o ciepłocie i szlachetności prezydenta Białorusi Łukaszenki, który przetrzymuje w więzieniach naszych obywateli. Czeczko, ty też możesz posmakować tej ichniej wolności. Wszystko ci teraz jedno, ponieważ celę więzienną masz zapewnioną po obu stronach granicy.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE