SMUTNO MI MOJA OJCZYZNO
Polska to ziemia, język, historia i wspólna kultura. A
ludzie?. Tak jak wszędzie są prawie tacy sami. Dobrzy i źli. Mądrzy i głupi. Z
tym że ci drudzy stanowią wyraźną przewagę. To się potwierdza prawie każdego
dnia. Każdy z tych przymiotów składowych ma bardzo szeroką wymowę kulturową
przypisaną narodowi. Zaś wszystkie cztery wypowiadane łącznie stanowią żywy
organizm państwa nadwiślańskiego zwanego od tysiąca lat Polską. Tyle, że
szczególnie dzisiaj, bardziej nieco
odmiennego od sąsiadów, a przede wszystkim od pozostałych członków Unii
Europejskiej do której jakowymś psim swędem Polskę przyjęto. Przyjęto na własną
zgubę. Polacy to naród wysoce niestabilny, gnuśny i kłótliwy. A wydawało by się,
że powinno być inaczej. Kraj geograficznie położony w środeczku kontynentu,
zbliżony do koła, zamknięty od południa górami, od północy morzem, od wschodu
zaś kulturowymi braćmi Słowianami, powinien być, wydawało by się krainą zgody i
szczęśliwości, tym bardziej iż z Germanami, z którymi sąsiadujemy od zachodu
mamy ostatnio w miarę układne stosunki, chociaż w historii bywało różnie.
Niestety jest inaczej, jako że nasz naród uwiązany religijnie z ołtarzem
maryjno- chrystusowym o podłożu zlepionym z przesądów, dewocji, ciemnoty i
przekazywanego z pokolenia na pokolenie oporu do wiedzy nie potrafi znaleźć się
we współczesnym świecie, a tym bardziej Europie. Nasze polskie organizmy
zakodowane na kłótnie i nienawiści w stosunku do tych co mają lepiej, są
mądrzejsi i bardziej postępowi, organizmy podtrzymywane jałmużną od rządzących
nigdy nie dorównają sąsiadom. Tak było w historii i tak jest dzisiaj. Na tym
podglebiu rodzą się przeróżne grupy faszystowskie i odpryski polityczne
ubogacone „świętym” słowem katolickiego kleru. W takim oto sosie najlepiej się
żyje rządzącym, którzy wespół z nim robią największe interesy. Najlepszym
przykładem jest biznes premiera Morawieckiego, który to od biskupa nabywa
działkę za 700 tysięcy złotych by ją opylić z kolei za blisko 15 milionów.
Działkę tę Kościół otrzymał w ramach odszkodowań za niby krzywdy doznane za
czasów PRL. To jest kultura, to jest biznes, to jest symbioza ołtarza z tronem.
Tak im dopomóż Bóg, którym się podpierają, podobnie jak cytowanymi słowami
świętego JPII. Sami sobie stworzyli owego świętego z błogosławieństwem Watykanu.
Był i jest im potrzebny jak powietrze umierającemu na COVID, chociaż już od lat
wiadomo było. że Wojtyła bardzo przyczynił się do zgnilizny pedofilskiej w Kościele.
Jak zmienić Polskę, chociażby na „chwilę”, a sytuacji gdy PiS się chwieje jak
młoda brzózka. Trzeba zadbać o ten polski ogródek. Trzeba wypielić go nie
patrząc na zdawało by się pożyteczne rośliny. Razem z perzem trzeba wypielić
takie zielska jak: Gliński, Czarnek, Sasin, Błaszczak, Karczewski i co najmniej
tysiąc innych, siedzących blisko odbytu wodza. Kraju Jarosława Kaczyńskiego, który
organicznie trzyma władzę tylko na nitce
posła Mejzy, handlarza lekami na raka dzieci. A niech to szlag tę Polskę, uzależnioną
jak nie od zaborców zewnętrznych, to od wrogów wewnętrznych trafi. I tak
będzie, bo jak powiadał nasz wieszcz Juliusz Słowacki: Polsko twoje oczy
otwarte są w grobie. Czyżbyś już w tym grobie pozostała? Oby nie. A żesz mnie
dziś wzięło na patriotyczno- patologiczne zwierzenia. Oby mi to nie pozostało
na stałe, bo w szpitalach już brakuje łóżek, a trzymam się stosunkowo nie
najlepiej.
Komentarze
Prześlij komentarz