KŁAMSTWA UŚWIĘCONE


Ostatnio krąży po kraju mało wybredny pod względem literackim dowcip, za to mocno ulokowany w prawdzie pod względem merytorycznym, cytuję: Kłamstwo ma bardzo krótkie nogi. Ja nie wierzę, bowiem gdyby to była prawda, to Morawiecki powinien szorować jajami po asfalcie. Wulgarne?, może trochę,  ale nie na tyle by szokować. Zatem wystarczy jaja podmienić na mosznę. Mówiły jaskółki że niedobre są spółki, aczkolwiek zależy  z kim i w jakiej sprawie. Rozmyślam nad spółkowaniem Kaczyńskiego z Orbanem, broń Boże nie mam na myśli nic z podtekstem seksualnym, bo Kaczyńskiego na to nie stać, zarówno w sensie hetero jak i homo. Tu akurat możemy być spokojni bo chłop nie ma wzięcia z "żadnej strony" swej elegancji. Żadna inna merytoryka też nie wchodzi w rachubę, bo Orban Kaczyńskiego olewa ciepłym moczem co widać w jego stosunku do prawodawstwa unijnego, jednocześnie kręci lody z Putinem i to na wielką skalę. (Patrz: elektrownia atomowa). A kto mu zabroni, no kto, ale ad rem, bo w tym miejscu powinienem podać przykłady kłamstw głoszonych przez p. Mateusza. Niestety, w moim felietonie jest to niemożliwe, jako że nie sposób pomieścić tej błazeńskiej twórczości głoszonej dla chwały koalicji Kaczyńskiego, począwszy od namawiania emerytów do pójścia do urn wyborczych, bo ponoć wirusa PiS już zwalczył, a skończywszy na codziennej chwalbie dokonań rządu na tle Europy. Czyni to w dniach, gdy na cmentarzach w kraju grabarze ledwie wyrabiają normy stachanowskie. A tu wirus nie popuszcza, szczepienia odbywają się w kratkę zgodnie z przekonaniami płaskoziemców, premier czuje się dobrze, a nawet coraz lepiej, bo nawet nie musi się ręcznie drapać tu i ówdzie. Ludzie, miejcie szacunek dla dowcipu o kłamstwie z krótkimi nogami, choćby kłamstwie uświęconym, jakim posługuje się kler z Dziwiszem i plejadą biskupów na czele. Proszę.      
                                                                        ***

 Jestem po osiemdziesiątce i czuję się dość zmęczony, zarówno fizycznie jak i mentalnie. Już nie ta percepcja, już nie ta charyzma, tudzież rozedrganie umysłu. Od dwóch lat nosiłem się z zamiarem wydania zbioru postów w formie książki. Niestety, jako emeryta z dolnej półki nie stać mnie na podobny luksus.

Wpadłem zatem na pomysł odsprzedaży moich myśli. Jestem gotów do pozbycia się swoich praw autorskich osobie zainteresowanej treściami mojego bloga, wraz z domeną. Z kraju bądź z zagranicy, a ponieważ nie znam się na informatycznych i prawnych zakamarkach problemu związanego z podobnym zamiarem, spodziewam się,  że owe kłopoty weźmie na siebie ewentualny nabywca. Mój adres mailowytonizar67@wp.pl 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE