SIŁA MODLITWY
Dzięki modlitwie możesz mieć wszystko. Tak powiadają szeptem
i krzykiem urzędnicy Pana B, oraz prezes kaczym krokiem zwany, zresztą zaprzyjaźniony (zgodnie
z sojuszem tronu i ołtarza) z episkopatem. Rzecz w tym, kto to właściwie może
mieć wszystko. Bajkopisarzy i bajko gawędziarzy w Polsce mamy w bród. A jednak
jest to prawda, bo popatrzcie, ileż to milionerów, ba nawet miliarderów w
ostatnich latach zamieszkuje w Polsce. Tyle że ich majątki ukryte są na kontach
tzw. rajów podatkowych. W państewkach trudno często odnajdywanych na mapie
przez przeciętnego Polaka. Zadaję sobie pytanie: w jaki sposób ci kapitaliści
doszli do owych majątków. Głupie pytanie, złapałem się za głowę!. Ech, to moje
nieuctwo. Tylko dzięki szczerej modlitwie, żarliwej modlitwie, tyle że trzeba
wiedzieć do kogo ona jest kierowana. Najlepiej do tych, którzy potrafią się
zrewanżować i mają czym, bowiem powiedzenie że ręka rękę myje nie jest żadnym
pustosłowiem, aczkolwiek mycie częste rąk po części chroni przed zarazą i
chorobami i o tym wiedzą wszyscy ci, którzy również wiedzą czyje najlepiej
rączki myć, a nawet całować. Jeżeli nie wiesz tego, przeto udaj się do jednego
z 103 polskich biskupów na audiencję. Całując w pierścień jego eminencje, wolną
ręką należy położyć na stół gotówkę lub czek opiewający na kilkanaście tysięcy
złotych wymawiając słowa: Proszę Waszą świątobliwość o przyjęcie tego skromnego
daru zebranego od owieczek wiernych Kościołowi. Wraz z nimi modlę się o zdrowie
dla księdza biskupa, licząc na skromny rewanż. Obdarowany w tym momencie
zapyta: a co ty byś synu jeszcze chciał?, przecież jesteś już wiceministrem.
Owszem, odparł w schyłkowej pozycji naszego prezydenta Dudy w pokoju owalnym
podczas spotkania z „byłym Trumpem”,. Jestem wiceministrem jak Jadźka Emilewicz, która to zapewne poleci ze stanowiska nawet bodajże wicepremiera, za głupią przejażdżkę na nartach. Mój synu, odezwał się obdarowany
kasą,… łaska boska na pstrym koniu jeździ. Sam liczyłem po cichu na
arcybiskupstwo, a tu lewacy wygrzebali mi sprawę pedofilii w jednej z parafii.
No i kicha z nadziei. Czuwaj synu, czuwaj w modlitwie, być może zawita i do
ciebie. Będę się o to modlił. W przyszły poniedziałek mamy Konferencję
Episkopalną, na którą wezwiemy premiera. Damy mu odpowiednie wskazówki, nam niczego nie odmówi. Wracaj
spokojnie do domu, wszystko w rękach Boga, czyli (nie ma co ukrywać) w naszych
rękach. Amen.
Komentarze
Prześlij komentarz