KŁAMSTWA I PIENIACTWO TO AMUNICJA PIS
Poprawiacz humoru narodowego
„Tzw. premier Mateusz Morawiecki” zamiast krawata winien nosić przyczepiony na stałe, długi sztuczny nos Pinokia , jako jego osobiste logo. Wydaje się, że ten człowiek cierpi na pobudzenie ambicjonalne do tego stopnia, iż nie jest możliwe posłużenie się przez niego jakakolwiek wypowiedzią o prawdziwej treści. Taki kabareciarz za miliony złotówek. Nieoficjalnym zdaniem psychologa jest chory na szwejkonizm, podobnie jak covid 19, nie do końca zdefiniowana choroba, z brakiem szczepionki. Co prawda nie fizyczna to choroba, bo to widać, ale ma niestety inne objawy, trudne do zdefiniowania, podobne jak u Kaczyńskiego albo Macierewicza F99. Może to zaraza mająca swe źródło w LGTB?. A mowa tu o obowiązującej traktatowo w UE praworządności z polskim dopiskiem „tzw”. czyli „tzw. praworządności”, bowiem o prawdziwej chyba nigdy nie słyszał i to już od dzieciństwa gdy wychowywał się przy ojcu politycznym cwaniaczku.
„Tzw. premier Mateusz Morawiecki” zamiast krawata winien nosić przyczepiony na stałe, długi sztuczny nos Pinokia , jako jego osobiste logo. Wydaje się, że ten człowiek cierpi na pobudzenie ambicjonalne do tego stopnia, iż nie jest możliwe posłużenie się przez niego jakakolwiek wypowiedzią o prawdziwej treści. Taki kabareciarz za miliony złotówek. Nieoficjalnym zdaniem psychologa jest chory na szwejkonizm, podobnie jak covid 19, nie do końca zdefiniowana choroba, z brakiem szczepionki. Co prawda nie fizyczna to choroba, bo to widać, ale ma niestety inne objawy, trudne do zdefiniowania, podobne jak u Kaczyńskiego albo Macierewicza F99. Może to zaraza mająca swe źródło w LGTB?. A mowa tu o obowiązującej traktatowo w UE praworządności z polskim dopiskiem „tzw”. czyli „tzw. praworządności”, bowiem o prawdziwej chyba nigdy nie słyszał i to już od dzieciństwa gdy wychowywał się przy ojcu politycznym cwaniaczku.
Taki to tzw. premier potrzebny jest
Kaczyńskiemu, Ziobrze i Dudzie, którzy chcą wygrać z Europą i podpisanymi traktatami.
Potrzebny jest człowiek który potrafi
kłamać patrząc w oczy milionom. Polityczny kameleon. Tyle że zdaje on sobie sprawę
(zapewne), iż mówi do tej części społeczeństwa lokującym się między chamem i
plebanem, czyli swoich wyborców. Obok cech utalentowanego kłamstwa Morawiecki
jest chwalipiętą. Jak nie nadaje głupot w TV to siada obok premiera Węgier
Orbana. Wtedy patrząc sobie w zagniewane na Unię oczy chwalą swoje ogonki
wzajem jak przysłowiowe pliszki. Wydaje mi się że ogonek Orbana jest ciekawszy,
mniej oblepiony blagą. Nasza pliszka, walcząca o drugą kadencję dla Dudy to
iście błazeńska postać. Na szczycie unijnym mają z niego pociechę i to nas
Polaków cieszy, bo w czymś musimy się wyróżniać na tle Unii. Znajomi Morawieckiego z biznesu mówią, że kłamstwo
jest dla niego poza sferą moralności. Jako prezes banku do perfekcji opanował sprzedawanie korporacyjnej ściemy i
przeniósł te metody do polityki.
PS:
Polskiej
polityki, gdzie jego kłamstwom sprzyja katolicki grunt. Tyle że dzięki wolnym
mediom znamy owoce szczytu unijnego. Jak na Polskę są przyzwoite i nie potrzeba kłamać, a tym
bardziej przypisywać sobie zasług. Teraz
trzeba tylko zgodnie z zapisami Traktatu zagospodarować te miliardy, by nie
stawać przed obliczem rozgniewanego TSUE.
Komentarze
Prześlij komentarz