PIĘTNAŚCIE LAT W UNII EUROPEJSKIEJ
.
„Bo Polska od morza odepchnąć
się nie da- Józef Beck, w odpowiedzi Hitlerowi”. "Bo Polska z Unii Europejskiej
wypchnąć się nie da- Jarosław Kaczyński, w odpowiedzi Jeanowi Claudowi Junckersowi”, który powiedział, że jego
zdaniem, nawet gdy w Polsce wybory wygra PiS, Polska pozostanie w Unii. Jak to
się stało, w sytuacji od lat szerzonej nienawiści do niebieskiej flagi z
żółtymi gwiazdkami. Ano stało się tak być może, dzięki ustawie pozwalającej na
sprowadzanie nad Wisłę marihuany leczniczej. Pomogło jak ręką odjął. Od 30
kwietnia, czyli w 15 rocznicę wstąpienia Polski do Unii, zarządzeniem kurdupla
z Nowogrodzkiej, słowo Unia Europejska w ustach hołoty pisowskiej ma
wybrzmiewać cukierkowo, wręcz miłośnie. Roma
locuta causa finita, Rzym przemówił sprawa skończona, zaś po pisowsku, gdy byk
pierdzi obora słucha. Co to znowu za byk, który wraz z podwładnymi z ironią
wykrzywiał paszczę na samą nazwę tej eksluzywnej organizacji wolnych narodów.
Ze zgrzytem nieleczonych zębów głosił, że w imaginowanej organizacji, on nie
widzi żadnej przyszłości dla katolickiej Polski. Dlatego dzisiaj do Parlamentu
Europejskiego wysyła ekipę, która w imię Panienki Częstochowskiej dokona
ponownej chrystianizacji tych zlaicyzowanych obywateli Francji, Holandii, Czech
i pozostałych członków Unii, a flaga unijna, czyli szmata, sz-m-a-t-a wg. wygłodniałej wciąż „filigranowej” (inaczej)
posłanki Krystyny Pawłowicz nosić będzie znamiona czerepu kurdupla otoczonego
dwunastoma gwiazdkami. Można domniemywać, iż tak miało by być wg. doktryny pisowskiej
i polskiego Kościoła katolickiego. Dzisiaj po przebudzeniu się z letargu
politycznego, łatwo Kaczyńskiemu będzie zmienić orientację w głowach pisowców z
legitymacjami partyjnymi, bowiem jak powiadam, gdy byk pierdzi to obora słucha.
Gorzej wygląda sprawa przeorientowania świadomości miliona gawiedzi wpatrzonej
z miłością w tzw. kacze piątki i nienawiścią do Tuska. Milionów wiernych,
ogłupionych przez wypłukanie rozumu kazaniami abp. Jędraszewskiego, ks. Oko i
ponad 30 tysiącami pogłowia czarnych i fioletowych, że Unia Europejska to gniazdo
Belzebuba i siedlisko innych pomniejszych diabłów.
W Brukseli leczą lepiej i taniej.
Ciężko będzie poprzestawiać
w głowach polskim parafianom, że jednak Bruksela należy do bezpiecznych dla
katolików miast i w gruncie rzeczy pod tym względem niewiele odbiega od
Lichenia, a nawet jest dużo bezpieczniejsza. Tusk z rodziną chodzi swobodnie po
ulicach bez ochrony, gdy tymczasem Kaczyński włóczy za sobą pluton bodygardów,
choćby do przydomowego ogródka. W Brukseli nie pali się kościołów, co najwyżej robi
się z nich pijalnie piwa, jako że na Zachodzie więcej jest amatorów
bursztynowego napoju z pianką niżeli słuchaczy bajek biblijnych. Cieszyć się
trzeba, że PiS, czy to ze strachu przed przegraną wyborów, kłopotami z brexitem,
czy też rzeczywiście po leczeniu medyczną marychą, nagle zmieniło front w
postrzeganiu realpolityk, bowiem atmosfera na linii Polska –Europa stała się
tak zagęszczona katolską głupotą, smogiem gengerowym i błazenadą w świetle
olewania ustaw nakazujących dostosowanie polskiego prawa do prawa
europejskiego, że strach by był w niedługim czasie wychylać się Polakowi poza
granicę kraju. Nie wiem tylko czy stan otrzeźwienia ma tendencję stałą, czy też
ta poprawa zdrowia psychicznego ma na celu oszukanie potencjalnych wyborców. Zważyć
bowiem trzeba iż ponad 85% Polaków wbrew propagandzie, w UE czuje się dobrze.
Lgnie do Europy. To tylko chwilowe, bo nikt w Warszawie nie chce sie podjąć leczenia jego zębów.Ruda Kaska
OdpowiedzUsuńTakich zębów nie da się wyleczyc. Trzeba usunąć. Znam sie na tym . Miałem podobne. Koń
OdpowiedzUsuńGreetings! Very useful advice in this particular post! It is the little changes that make the biggest changes.
OdpowiedzUsuńThanks a lot for sharing!