PRZEMASZEROWALI

                          .
                                                     Dowództwo polskich sił zbrojnych i policji. Strach się bać.
Oczekiwane przez wielu ze strachem (szczególnie z partii rządzącej, z tej strony wyczuwało się strach rozdygotany), a zapowiadane od tygodni wystąpienie przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska doszło do skutku w dniu 3 maja w auli Uniwersytetu Warszawskiego. Szkoda, że ten nadzwyczaj interesujący wykład odbył się równolegle w czasie, gdy ulicami Warszawy szła parada naszego wojska z okazji 228 rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja, ale być może o to chodziło kaczystom. Nie wiem. W każdym razie obojętnie by kiedy Tusk zabrał głos, większość z nich i tak by mało zrozumiała. Przykładem jest wypowiedź profesora, powtarzam: profesora Zdzisława Krasnodębskiego, cytuję opinię w „satyrycznej stacji TVP" jaką wyraził pisowski kabareciarz Zdzisław Krasnodębski. Otóż pochwalił się tym, że nie zrozumiał z tego co mówił Donald Tusk (czyżby za trudne dla pisowskich profesorów). Miałkość intelektualna pisowskich działaczy jest powszechnie znana, ale żeby tak publicznie obnażać się z tego, a nawet się tym chwalić?. A wykład byłego polskiego premiera, dzisiaj bodaj najważniejszego urzędnika Europy był zrozumiały dla wszystkich ludzi dobrej woli, ale jak wiemy pisowcy błyszczą dobrą wolą wyłącznie w oczach swego elektoratu, który to jak wiemy nie należy do najinteligentniejszej części społeczeństwa. Z chwilą gdy wyjechał nastąpiło rozluźnienie jak po napierającej staczce. Całość wystąpienia oparta była na zawołaniu o poszanowanie natury i konstytucji, jako że skoro jesteśmy tak dumni z TEJ sprzed ponad 230 lat, pierwszej w Europie drugiej w świecie, to tym bardziej powinniśmy szanować TĄ, którą sami przyjęliśmy w narodowym referendum. Jakże poważnie i wręcz święcie zabrzmiały słowa: nie może być tak że władza raz w roku świętuje konstytucję a przez cały rok konstytucję obchodzi. I tymi słowy kończę swój felieton, bo trudno jest cokolwiek dodać z mojej strony do słów urzędnika dużego formatu, z ambicjami powrotu na stolec premiera a może i prezydenta Polski. Wielu Polaków w to wierzy i ja się do nich zaliczam.  


                                                               Bohaterowie władzy

Komentarze

  1. Okazuje się że Patryk Jaki tez nic nie zrozumiał z przemówienia D. Tuska. No cóż tacy są ludzie nieinteligentni, czyli pisowcy. Ma pan rację.

    OdpowiedzUsuń
  2. A nie mógł ten Jażdżewski wystąpić po Donaldzie Tusku?. Mniej by było jazgotu. Amadeo

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE