IMPERATYW KATEGORYCZNY



Znaczy to tyle co: postępuj wedle takiej maksymy, co do której możesz zarazem chcieć, żeby stała się powszechnym prawem. Autorem tejże jest zmarły w 1804 roku filozof i etyk niemiecki Immanuel Kant, mieszkaniec Królewca, dziś rosyjskiego Kaliningradu. Ten wybitny filozof wypowiedział ponadto, co zresztą etycznie zahacza też o imperatyw, iż „kto działa na szkodę wspólnoty, w ostatecznym rachunku szkodzi samemu sobie”. Stawiam w tym miejscu pytanie: czy dr Jarosław Kaczyński o tym wie?, czy też z powodu żywionej obrzydliwości do Niemiec i Rosjan nie brał nigdy do rączek filozofii Kanta, w tym Dzieła Zebranego, w którym to w swoich rozważaniach Autor odrzucił wszelkie założenia oprócz zasad elementarnej logiki. Odrzucone określał transcendentalnymi, ponieważ wykraczają poza rozum, w tym oczywiście wszelkie religie. Kaczyński jako ojciec dzieła pt. Prawo i Sprawiedliwość ma bardzo mało wspólnego nie tylko z filozofią Kanta, ale i z filozofią stricte choćby komunistycznego Marksa, a przecie pozostawił po sobie na półkach Uniwersytetu Warszawskiego doktorat z cytatami Lenina. Tym doktoratem się nie chwali, jako że napisany on został z potrzeby chwili, gdy Polska była w szponach komunizmu, a jedynym ciepłym komunistą polskim był ponoć patriota Edward Gierek, którego nazwisko JK wykorzystał dla potrzeb kampanii wyborczej. Zastanawiam się, że skoro nasz współczesny zbawca być może zna zasady imperatywu kategorycznego, to dlaczego postępuje w swoich rządach na niekorzyść ogółu, poza wyjątkiem tych z otoczenia partyjnego.
Dlaczego zamyka oczy i uszy jako jedyny decydent w tym kraju, na dramat niepełnosprawnych i ich opiekunów błagających o pomoc socjalną, w sytuacji bezczelnego nagradzania dziesiątkami tysięcy złotych swoich przydupasów. Gdzie tu znaleźć choćby zapach rzeczonego imperatywu. Dlaczego zmienia historię Polski dla potrzeb ogłupionego, jakże  ciemnego wyborcy. Dlaczego polubił faszyzm. Dlaczego odbiera zasłużone emerytury ludziom mu niewygodnym, sam opływając w dobra na koszt państwa?. Dlaczego zadziera koty z Unią Europejską na kanwie niszczenia sprawiedliwości sądowniczej mimo, że 85% społeczeństwa polskiego pragnie pozostać w Unii, a czyny kacze zdążają ku polexitowi. Gdzie imperatyw! A przypomnę: kto działa na szkodę wspólnoty, szkodzi sobie sam. Dlaczego na kolanach łasi się do episkopatu i sam wciąga naród w bagno średniowiecza, ośmieszając ojczyznę w oczach świata? W tym miejscu zapewne nie znalazłby zrozumienia, a raczej gest politowania w oczach filozofa z Królewca. Dlaczego, dlaczego, dlaczego, można by wyliczać w nieskończoność. Słyszy się, że pan Jarosław cierpi na niedowład kolana. Z czego to się wzięło? Trzeba było łazić do kościoła z jaśkiem. Tylu masz pan przydupasów, którzy chętnie poduszeczkę poniosą, jeżeli jest zbyt ciężka, a nawet się sami podłożą, dla tak dobrej dla nich zmiany.

Komentarze

  1. Najpierw ten kaczor powinien nalezeć do tej współnoty, ale on nalezy tylko do mzęści społeczenstwa dlatego ma on w d..pie imperatywy. Ma pan rację, ten typ jest nienaprawialny. Kolano mu naprawią ale głowy nie.AA

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta lalunia Bernadetta bardziej mi pasuje do filmu porno ale najbardziej do burdelu na szefową przybytku.Swoją figurą z łatwoscią by naganiała amatorów.Rycynka

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest setki pytań dlaczego, ale na żadno nie otrzymamy odpowiedzi.Kacha.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy polubił faszyzm to jest nie do końca pewne. Pewne jest natomiast ze polubił ONR a to o czymś mówi i to bardzo negatywnie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE