CZTERNASTA ROCZNICA
Właśnie
dzisiaj, 1 Maja mija czternasta rocznica wstąpienia Polski do Unii
Europejskiej. 1 maja 2004 roku z wielką ochotą i dumą narodową
wywiesiliśmy obok flagi narodowej niebieską flagę z białymi
gwiazdkami symbolizującą związek polityczny i gospodarczy państw
o utrwalonej demokracji, państw pragnących pokoju i rozwoju,
tolerancji i przyjaźni między narodami. Pamiętam z jaką radością
i dumą wywieszałem owe dwie flagi w miejscu mojej pracy. To był
niewątpliwie bardzo historyczny dzień. Faktu wstąpienia do UE
zazdrościło nam wiele narodów na świecie, bowiem ten związek
należy do dzisiaj do najbardziej ekskluzywnego zrzeszenia w skali
światowej. Czy dzisiaj nadal kipi w nas ta duma?. Otóż nie. Naród
polski jest podzielony na tych co nie wyobrażają sobie ojczyzny
poza Unią, oraz tych, którzy wprost pragną izolacji, symbolem jest
tu posłanka Krystyna Pawłowicz, bo tak marzy się przywódcy partii
rządzącej Jarosławowi Kaczyńskiemu wbrew głoszonym deklaracjom.
Deklaracjom obłudnym, pełnym wszelakiej hipokryzji. A wszystko
bierze się stąd, że Kaczyński jest wyjątkowym zacofańcem w
świetle postępu i kultury obycia. Żyjąc z kotem, bez żony i
rodziny, bez znajomości jakiegokolwiek języka obcego, najlepiej się
czuje w otoczeniu swoich kilkunastu bodyguardów. To jaskiniowiec a
la polonais. By wygrać wybory gotów jest rozdać polskie fundusze
nie tylko tej rzeszy przydupasów, ale i wielu grupom społecznym,
które są gotowe na niego zagłosować. Obłuda Kaczyńskiego nie
kryje się tylko w wypowiedziach politycznych ale przede wszystkim w
symbiozie z Kościołem katolickim, któremu też nie żałuje grosza
podatników. Powtórzę więc: Nie wyobrażam sobie izolacji Polski
wobec Unii, ale wszystko może się zdarzyć, bo od Białorusi,
Ukrainy i azjatyckiej Rosji różni nas tylko stan dróg i autostrad,
które zbudowaliśmy za unijne fundusze. Może się to zdarzyć w
przypadku, gdy PiS ponownie wygra wybory, a w pałacu
Namiestnikowskim zasiądzie nadal Duda. Ta Duda klęcząca przed
każdą figurką, no i oczywiście przed Kaczyńskim.
Tymczasem niech
się święci 1 Maja, święto ludzi pracy i niezapomniana rocznica
zaistnienia Polski w Unii Europejskiej. W tym roku będziemy
obchodzić stulecie odzyskania Niepodległości. Stanie się to 18
listopada, ale tylko dla tych dla których Polska istniała w
ciągłości, bowiem wedle pana prezydenta i jego popleczników
powinniśmy czcić jeno 50 lecie tejże niepodległości, bowiem w
latach 1945-1989, a także 1939-1945 Polski nie było na mapach
Europy, czyli pierdu, pierdu, bądźmy zdrowi.
Niech żyje UE. Niech zyje goracy bigosik.Wątorek
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńTrafiłem tu po linku z bloga "Wrzosy" i widzę, że mamy dużo wspólnego, nawet trollów i hejterów mamy tych samych. ;)
Faktycznie data wejścia do UE przebiła datę Święta Pracy, ale tylko na krótko. Ja dość szybko przestałem wierzyć, że UE potrafi zjednoczyć wszystkie państwa. Totalne rozczarowanie przyszło już w listopadzie 2015, gdy okazało się, że nowo upieczony prezydent powinien trafić przed trybunał stanu, a nie trafił.