KATOLIKOM D*PY NIE ZAWRACAM
ALE ODWROTNIE SIĘ TO NIE SPRAWDZA. Ja - agnostyk nigdy i w
żaden sposób nie celebruję urodzin kogoś, kto nigdy się nie
urodził. Smutne jest to, że w 21 wieku przy tak wielkim rozwoju
cywilizacji i nauki jest tyle milionów ludzi, którzy nie chcąc
myśleć logicznie i racjonalnie wierzą w urojonych bogów i w
religijne bajki.
Wyjaśnijmy sobie wprzódy
co ma wspólnego tradycja z religią?, bo o tradycji tu mowa. Otóż
mało, albo w każdym razie bardzo mało, bowiem tradycja to
przekazywane z pokolenia na pokolenie treści kultury, uznane przez
zbiorowość za społecznie doniosłe dla jej współczesności i
przeszłości. Religijne pojęcie tradycji jest tu wtórne, tak przy
okazji. Ważne zdanie, bowiem ateistom i agnostykom katolicy
wytykają iż skoro są
nie wierzący to po kiego licha np. ubierają choinkę, albo w
wieczór wigilijny jedzą rybę i dzielą się opłatkiem z
najbliższymi. No więc właśnie dlatego. Człowiek to istota lgnąca
do bliskości z drugim człowiekiem, a tym bardziej z rodziną albo
kimś obcym, ale serdecznie zaprzyjaźnionym i niekoniecznie
towarzyszyć mu ma jakiś tam żłobek, jakieś sianko czy smażony
karp. Jest okazja do spotkań, często przeprosin za mniej lub
bardziej przypadkowe wzajemne dokuczliwości. To nie zawsze się
sprawdza, ale próbować trzeba, jako że ponoć mały Jezusek tego
pragnie. Choinkę ubieram bo
lubię wszelkiego rodzaju girlandy i
dodatkowe oświetlenia, karpia smażonego a jakże też. Za
jęczącymi kolędami nie przepadam, wolę przykładowo muzykę z
okolic Queen lub Led Zeppelin. Tabuny słaniających się po tzw.
spożyciu świętych Mikołajów przyprawiają mnie o mdłości i co
najgorsze już od Dnia Zmarłych. Miłym akcentem jest wręczanie
prezentów, bowiem osobiście bardziej sobie cenię ich dawanie
niżeli otrzymywanie. Uśmiech szczęśliwego dziecka z tej okazji
jest bezcenny. W takich momentach mimo wszystko twarze normalnych
Polaków pokrywa ukrywany smutek często zwilżony łzą gdy pomyślą
o paskudnym rządzie pisowskim wzbraniającym się przed
przygarnięciem sierot wojennych. Obłuda i hipokryzja tej postawy
pisowskich katolików modlących się przy jezuskowych żłóbkach z
dnia na dzień obrzydza nasz kraj populacji świata. ALE
ODWROTNIE TO SIĘ NIE SPRAWDZA.
Właśnie. Katolicy mają to do siebie, zresztą nie tylko katolicy,
że gardzą wszystkimi, którzy nie wyznają ich wartości, a tak
konkretnie wartości
religijnych. Coraz trudniej o normalne rozmowy o Polsce. Bardzo
wielu jest takich którzy uwierzyli w opowieści PiS o Polsce, o
nowej, często fałszywej historii naszego kraju, o potężnych
wrogach, którzy nas otaczają.
Jeszcze nie mieliśmy obozu władzy, który by tak jawnie i bezczelnie kłamał i tak brutalnie łamał prawo i Konstytucję. Tę Konstytucję na którą przysięgali wzywając do pomocy Boga. Agresja, wrogość do wszystkiego co obce, ksenofobia, nietolerancja dla różności to plakat i rysunek Polaków. Ta nienawiść zatacza coraz bardziej rozszerzone kręgi, które zamykają w swym wnętrzu ludzi o innej skórze, innym języku, innym wyznaniu, innej orientacji seksualnej, ale też innej mentalności w sferze norm humanizmu, w tym właśnie wyznania albo jego braku, do której to grupy z godnością sam należę. Gorzkie jest to co piszę, ale przecież zamiatanie tych problemów pod świąteczną choinkę nic nie zmieni. Wierzę jednak w kolejny obrót historii i lepszą Polskę, a na razie dziękując Czytelnikom za lekturę moich felietonów, pozdrawiam Ich serdecznie.
PS: I jeszcze słowo do katolików w aspekcie słowa "uchodźcy".
Czy puste miejsce przy stole wigilijnym jest już tylko symbolem bez treści?.
Jeszcze nie mieliśmy obozu władzy, który by tak jawnie i bezczelnie kłamał i tak brutalnie łamał prawo i Konstytucję. Tę Konstytucję na którą przysięgali wzywając do pomocy Boga. Agresja, wrogość do wszystkiego co obce, ksenofobia, nietolerancja dla różności to plakat i rysunek Polaków. Ta nienawiść zatacza coraz bardziej rozszerzone kręgi, które zamykają w swym wnętrzu ludzi o innej skórze, innym języku, innym wyznaniu, innej orientacji seksualnej, ale też innej mentalności w sferze norm humanizmu, w tym właśnie wyznania albo jego braku, do której to grupy z godnością sam należę. Gorzkie jest to co piszę, ale przecież zamiatanie tych problemów pod świąteczną choinkę nic nie zmieni. Wierzę jednak w kolejny obrót historii i lepszą Polskę, a na razie dziękując Czytelnikom za lekturę moich felietonów, pozdrawiam Ich serdecznie.
PS: I jeszcze słowo do katolików w aspekcie słowa "uchodźcy".
Czy puste miejsce przy stole wigilijnym jest już tylko symbolem bez treści?.
Ludzie, kiedy nie stawia się im granic, rozpuszczają się. Psują się. Kościół w Polsce jest zepsuty i rozpuszczony. Jest ponadpaństwowy. A politycy zależni w swych decyzjach są od opinii biskupów. Religia w krajach takich jak Polska ma olbrzymią siłę oddziaływania. Stąd potrzeba regulacji ograniczającej wpływy takiego kolosa, który ma pozycję jakby monopolistyczną w kwestii tego, jak myśleć w różnych sprawach, także dlatego, że argumentuje na poziomie dobra, zła, zbawienia, potępienia, pisze prof. Bartoś, były ksiądz. I ja Jego słowa bardzo szanuję i stwierdzam, ze Polska to kretowisko czarnej stonki. Andrzej Ćwikła.
OdpowiedzUsuńTrzeba żyć tak aby nikomu nie zrobić krzywdy. I tyle wystarczy panie autorze. Polka
OdpowiedzUsuń