26 PRZEDŚWIĄTECZNA SZOPKA
Słowiki Rydzyka
SEKTY
SMOLEŃSKO-TORUŃSKIEJ.
Tak powinien brzmieć cały tytuł tego posta. Do Świąt jeszcze
ponad trzy tygodnie a już władze PiS zafundowały nam szopkę jw,
czyli zmiana ekipy rządowej. Zastanawiam się po co, bo to przecie
dobra zmiana, ba, zmiana najlepsza od blisko 30 lat, jak twierdzą.
No, ale myślę, że to może tylko ćwiczenia przed absolutną
doskonałością. TV pokazywała nam obraz z pałacu prezydenckiego
gdzie cały skład rządu ćwiczyl proces wyjścia z zakamarków do
sali kolumnowej po kolejne namaszczenia. Tu ustawiali się w rządku
dbając o wcześniej ustaloną kolejność, kto za kim, albo kto przed
kim. Jakby mieli za chwilę odtańczyć huśtanego walca przed
obliczem samego Rydzyka. To trwało kilka godzin. W międzyczasie
kamery pilnie śledziły przejazd boskiego Jarosława Kaczyńskiego.
Po długim czasie wyszedł w otoczeniu pisowskiego dworu pan
prezydent, by oznajmić to, czego wszyscy się spodziewali, czyli
NIC, a raczej NIHIL NOVI, bowiem odnowa składu rządu polegała na
zachowaniu dotychczasowego składu. Kilka tuzów chcę pokazać.

Nawet skonfliktowany z prezydentem Macierewicz tajemniczo uśmiechał
się pod swym wymiękłym od potu wąsem. Dumny, choć nie do końca,
bowiem u jego boku jakże brakowało Bartłomieja Misiewicza,
pierwszego aptekarza Rzeczypospolitej. W głowie mu szumiał świst
płatów caracali, bowiem zdawał sobie sprawę z tego, że zrywając
kontrakt na ich zakup z pomocą cwaniaka Berczyńskiego osłabił
naszą armię niemożebnie. Można by wiele mówić o Macierewiczu
potencjalnie skazanym na wypieprz ze składu Rady Ministrów, ale
dość, bo w kolejce na złożenie przysięgi ministerialnej czekali
następni, którzy powołując się na Konstytucję, którą
dotychczas łamali, prosili o pomoc Boga z ręką na sercu. Tacy
zaprzańcy w tych momentach mogli równie dobrze trzymać rekę na
rozporku. A oto do nominacji bis wystąpił inny szkodnik twarzy
Rzeczypospolitej, a mianowicie minister spraw zagranicznych
Waszczykowski. Jego sumienie obciąża wyjątkowo marna opinia kraju
w oczach nie tylko Europy ale i świata. Nie ma dnia by źle o Polsce
nie pisały wszystkie prasowe agencje na świecie, oczywiście
negatywnie. Wstyd się wychylić poza granice kraju. Co prawda ten
szkodnik ma być wymieniony na prezydenckiego ministra Szczerskiego,
ale już wiadomo, że nie będzie łatwo odzyskać Polsce twarz,
bowiem inny prawdziwy szkodnik-kornik nazwiskiem Szyszko, podcieracz
ojca Rydza, podstawia mu nogi wmawiając Trybunałowi Europejskiemu,
że wycinając drzewostan Puszczy Białowieskiej tworzymy przestrzeń
dla dzięcioła trójpalczastego, który to wzorem Rzeszy niemieckiej
musi się rozpychać między zbyt gęsto rosnącymi stuletnimi drzewami.
Uśmiech i jedziemy dalej, bo skład rządu tancerzy radiomaryjnych
jest dość bogaty. Przed oblicze pana prezydenta staje z kolei
minister uformowany z wiejskiego sołtysa czyli Jurgiel, ten sam co
to oddał do dyspozycji księdza z RM swój samochód służbowy bo o
to prosił telefonicznie Rydzyk. Zafrasował się wtedy bardzo do
tego stopnia, że zapomniał na kilka lat, swoje posłannictwo i
zaniedbał polską stadninę arabów doprowadzając do ich śmierci.
Kolejny uśmiech i kolejna sztuka mięsa w pozie erektus. To Zbigniew
Ziobro, urodzony prokurator i najwyższy sędzia sądów powszechnych
bez odbycia aplikacji. Wisi nad nim odium śmierci Blidy. Otóż
pisałem, że cała rekonstrukcja rządu to zamiana kijka na
siekierkę, co to uczynił przysłowiowy stryjek. Nowy premier z
partii starej premierki to jej podwładny. Wzorem nominacji
kremlowskich stara pani premier stanie się podwładną swego
dotychczasowego podwładnego. Zapatrzyli się na dotychczasowych
przywódców Putin-Miedwiediew czy co?.
Przed chwilą premier
Morawiecki wygłosił swoje expose. Niczym mnie nie oczarował. Ot
zwykłe, jak to było w zwyczaju dotychczasowym lanie wody z
odrobiną kwaśnej śmietany. W gruncie rzeczy podmiana Szydło na
Morawieckiego polega na tym, że ten drugi mówi językami
europejskimi, byle do rzeczy. Szydło za granicą raczej bywała
wstydliwie milcząca. Moje spostrzeżenie mówi, że o ile
dotychczasowy wicepremier Morawiecki był nieco skonfliktowany z
kilkoma ministrami, o tyle jako premier położył uszy po sobie. W
części expose dot. wątku historycznego, z dumą wypowiedział
zdanie, że Polska się przeciwstawiła Holokaustowi. Oczywiście
przesadził, bowiem są dokumenty IPN, iż wielu Polaków po
zakończeniu wojny kontynuowało zabijanie Żydów, którym udało
się ujść z życiem z obozów zagłady. A poza tym wszyscy zdrowi.
Uśmiałam się jak norka wraz z proboszczem gdy patrzyłam na nominację poszczególnych osób na ministrów w rządzie Morawieckiego. To te same sieroty od Szydło. Macierewicz, Jurgiel, Ziobro,Szyszko i wielu innych absolutnych dyletantów które pan wymienił. A oni dumnie wypinali się przed prezydentem wciągając zapasione brzuchy, ciesząc się z dodatkowej kwoty 50000 zł Śmiałam się i płakałaam. Polsko, Narodzie qwo vadis. Maciejowa z plebanii kościola ewangelickiego.
OdpowiedzUsuńCo to za etat, podcieracz ojca Rydzyka i za ile miesięcznie? Axel/rose
OdpowiedzUsuńKwiat Rzeczypospolitej, czy raczej chwasty polskie.Skłaniam się ku drugiemu panie Autorze, pozdrawiam.AA
OdpowiedzUsuń