SŁYCHAĆ KROKI. ŚWIĘTA IDĄ.


Wystarczy się rozejrzeć. Po rynkach i ryneczkach. Po galeriach i pomniejszych marketach. W komunikacji czyli na dworcach kolejowych oraz w halach odlotów. Wprawdzie jeszcze nikt nie odlatuje, jeszcze nikt nie przylatuje do ojczyzny na święta, ale warto sprawdzić rozkłady, zarezerwować bilety itp. poczynić trza przygotowania. Ulegając nachalnym reklamom telewizyjnym wypłukujemy się z oszczędności tylko po to by spełnić obiecanki pociechom, a niekiedy zawstydzić członków dalszej rodziny, jakich się spodziewamy w dniach świątecznych już w wigilię, ale i znajomych, a co?!. Jest dobrze, dostaliśmy 500+, to przy naszej urodziwej 6 osobowej garstce narybku, daje nam to 2500 złotych do przodu. Można?, można, tylko trzeba wiedzieć na kogo głosować.

Trzeba mieć czuja, jak to mówią, trza wyczuwać koniunkturę. Starczy więc na zimowe trzewiki dla czworga najmłodszych, na komórkę dla córuni, a może jeszcze zostanie na mp3 dla chłopaka, bo przecie, dajcie żyć, ale książek nie będę mu kupował, nie będę mu robił wstydu, jako że nikt z jego towarzystwa i tak nie czyta. Zaskórniaki już wysłaliśmy na adres ojca doktora dyrektora, bo my katolicy lubimy się dzielić między swoimi, co zresztą symbolizuje święty opłatek. Matka w szwalni dostanie świąteczny pieniężny deputat, więc święta będzie za co je wyprawić, bo choinkę już mamy. Wprawdzie mało iglasta, bo to nowoczesne drzewko, które urosło w ogródku sąsiada, ale pachnące niczym najlepsze warzywo, jodła kaukaska wysiada, aż kręci się w głowie. Jeżeli ktokolwiek jest zainteresowany, chętnie odprzedam (foto), bo to nie tylko drzewko bożonarodzeniowe, ale i przyciągające gości, niekoniecznie świętych. Aczkolwiek tacy też się zdarzają.
W ubiegłym roku, powiada rozmówca, przy wigilijnym stole gościlim proboszcza z wikarym. Wikary na podpórkę w czasie wymarszu na pasterkę. Przychodzą z prezentami w kieszeniach. Już nie możemy się doczekać narodzin Pana. Po takich świętach wielu Polakom można będzie zaśpiewać „w żłobie legnie, któż pobiegnie odratować schlanego”.

Komentarze

  1. 2500+ to mozna zyc. Po cholerę mama wstawac do roboty i udawać ochroniarza, prawda?.Niech sie dzieciaki ucza jak zyc i kogo wybierac w czasie wyborów.

    OdpowiedzUsuń
  2. W żłobie legnie któż pobiegnie uratowac schlanego. Rozumiem że jest to metaforyczne odniesienie do uciechy z narodzin Pana. W kazdym razie niewielu katolików w sercu przezywa jego urodziny, bo tak naprawdę z mojej obserwacji wieloletniej ten procent udający sie o pólnocy do kosciołów, szczególnie mężczyźni to po prostu pijana tłuszcza, bo w kosciele mozna by zawiesić sikierę, takie są wyziewy z katolickich gęb. Dlatego zakończenie posta jest absolutnie uzasadnione, podobnie jak uciecha z 500 plus.AA

    OdpowiedzUsuń
  3. PIS rzeczywiście kupił Polaków tymi pieniędzmi 500 plus. Bo nawet chociazby zakup upominków dla dzieci stwarza atmosferę oczekiwania na przyjście Jezuska. Wiedzieli co robią, że też na podobny pomysł nie wpadła PO albo jeszcze wczesniej SLD. W polskiej kulturze liczy się hajs, najbardziej duży, choc 500 złotych to jeszcze nie majątek, ale lepszy rydz niż nic.Wiele prawdy pan zawarł w tym poscie włacznie z atmosferą.

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzeczywisice...Ida swieta, slychac kroki. Jakies ciezsze w tym roku, glosniejsze. Moze dlatego, ze podkute? Nic to. I znowu wszyscy zasiada przy swiatecznych stolach, na ktorych przeciez zawsze stal i stal bedzie, wolny talerz. Talerz dla wedrowca, biedaka, uciekiniera przed wojna...I jak zawsze zostanie ten talerz nietkniety ale posrod swiatecznych rozmow, dyskusji nader wychwalany. Toz Polacy to najbardziej goscinny i tolerancyjny narod swiata! Biorac pod uwage tolerowanie robienia z siebie idiotow przez rzad i kler z , to jak najbardziej.
    Nic to....Jeszcze domy nie sa udekorowane portretami "zbawcow" narodu, jeszcze na domowych oltarzykach prym wiedzie Maryja. Wiec jeszcze mozna w ckliwej atmosferze zanucic kolede, byle tylko nie "Cicha noc", bo to jakis obcy wymyslil. "Austryjak, panie, ale tez gada po niemiecku." Zostanie moze "Oj maluski, maluski..." jako persyflaz. I zanim kochajaca rodzina sie calkiem za lby wezmie, bo przeciez w kazdej rodzinie jakis element gorszego sortu sie znajdzie, wspolnie pojda na pasterke uczcic Jezusa, Zyda i swego czasu tez uchodzce, ale juz teraz Krola Polski. "Chwala na wysokosci, chwala na wysokosci..." A pokoj? Sie wymaluje... Tyz za pincet, jezeli co jeszcze zostanie.

    Pozdrawiam


    J.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze ma taki proboszcz i wikary, a i gospocha też, bo nic nie musi przygotowywać na święta. Ludzie przynoszą na plebanię wypieki, mięcho, jaja i bimber, bo duchowni ponoć z tego robią nalewki jako lekarstwa jak to było pokazane w polskich filmach. A przez wyjście w towarzystwie gosposi na wigilie do parafian czyni on za szczyt dla zapraszających. Bóg się rodzi!, a Polska rośnie w siłę. A tak naprawdę to ten wolny talerz jest nie dla proboszcza a dla uchodzcy, tyle że go w Polsce katolickiej nie zobaczysz nawet przez najlepsze okulary. Pozdrawiam świątecznie Pana torunczyka. Lodzia.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

ŻYCIE mnie MNIE

TUMIWISIZM