UCZYŁ MARCIN MARCINA


Od kilku dni płyną do nas wiadomości o pobiciach z nienawiści, oraz wyzwiskach kierowanych do Polaków na terenie wysp brytyjskich. Jeszcze kilka lat temu podobno bili nas Niemcy, o czym przekonał się na pokładzie samolotu Lufthansy Rokita z Krakowa, niedoszły premier. Uczył Marcin Marcina, a sam głupi jak nie jeden minister (nie mówię który, bo pan Zbyszek czuwa), dalej mi się nasuwa powiedzenie jeszcze bardziej adekwatne, mianowicie te o źdźble i belce w oczach. Bo oto do Londynu w tempie natychmiastowej, wprost wojennej mobilizacji pojechało dwóch siłowych ministrów plus komendant główny policji polskiej po to by wyrazić swój gniew z powodu incydentów z Polakami w roli głównej. Chodzi o ksenofobiczne zachowania młodych Anglików, co to dostają głupawki i wścieklizny afrykańskich świń gdy przypadkowo obije im się o uszy słowo wymówione po polsku.
Niektórzy zatykają ponoć sobie uszy i odchodzą na bok, tacy są wrażliwi. Zdarza się jednak, że owa wścieklizna zadziała na nich tak mocno, iż posuwają się do bicia Polaków, a nawet do zabicia, wykrzykując słowa, które nie należałoby powtarzać przy dziecku. Jak można coś takiego tolerować, pytają delegaci rządu pani Szydło?. Pytanie zadają władzom Londynu i całej rozległej Wyspy. Nie można, usłyszeli prelegenci, tyle tylko, że Anglia od 150 lat jest społeczeństwem multikulturowym, zaś ojczyzna panów ministrów Waszczykowskiego i Błaszczaka nie przyjęła ani jednego uchodźcy, składa się z obywateli „jednorodnych”, czyli z samych obywateli RP z dowodem na te okoliczność ostemplowanym pieczęcią z orłem. Wszyscy biali jak płótno po praniu, wszyscy ochrzczeni i wybierzmowani, no z małym wyjątkiem, ale ci akurat prędzej czy później od nas uciekną. Anglia, obok Francji, Holandii, Hiszpanii, Portugalii i Belgii przez wieki posiadała kolonie zamorskie, nauczyła tubylców porozumiewania się w języku Szekspira, dlatego obywatele tych kolonii swobodnie poruszają się po ziemi „Jana bez Ziemi”. Polacy, no cóż. Historia nasza potoczyła się tak, że sami byliśmy kolonią dla innych. Po odzyskaniu niepodległości co prawda zachciało nam się też swoich kolonii, ale co najwyżej mogliśmy sobie podbić Madagaskar, tym bardziej , że nasze władze II RP, poszukiwały terenów by mogłyby wypełnić swoje antysemickie pragnienia, a mianowicie terenów, na które można by wysiedlić wszystkich polskich Żydów, a było ich grubo ponad trzy miliony.
        
Żydów, czyli też obywateli polskich. Niektórzy z władz państwowych i kościelnych doznawali orgazmów na wieść, że wyręczył ich Hitler, poprzez Holokaust. Do takich należał m.in. prymas Tysiąclecia Stefan Wyszyński. Pokłosiem stosunków przedwojennych w Polsce są wypadki współczesne w ramach pisowskiej IV Rzeczypospolitej. Przynajmniej raz w tygodniu słyszymy o publicznym paleniu kukły Żyda, muzułmanina, komunisty, kodowca. Diabli i ONR wiedzą kogo jeszcze, bo właśnie ta organizacja, trudna dla PIS do delegalizacji jest zarzewiem nienawiści w naszym społeczeństwie. Ostatnie przypadki w Gdańsku, o których pisałem w poprzednim poście tylko potwierdzają tezę, że szykuje nam się, być może jak powiada Lech Wałęsa, wojna domowa. Tylko czekać jak powstaną getta ławkowe dla wszystkich uczniów, których rodzice nie akceptują polityki pisowskiej. Tylko czekać gdy zaczną podpalać ich domy.
Czy tego wszystkiego nie widzą ministrowie delegaci londyńscy?. Widzą oczywiście że widzą i są ukontentowani, ale przez pryzmat wskazówek Jarosława Kaczyńskiego. Minister Błaszczak potrafił nawet zbesztać policjantów za to, że zatrzymali córeczkę radnej PIS w momencie jej chuligańskich wybryków na ulicach Gdańska. Po jaką cholerę więc oni tam pojechali, aby pouczać obcy rząd, gdy w swoim otoczeniu toną w gnoju bezprawia i politycznego chuligaństwa. Sądzę, że minister spraw wewnętrznych Wielkiej Brytanii Amber Rudd pouczył dyskretnie Błaszczaka i tych dwu innych, by wyjęli ze swoich oczu owe belki, przetarli okulary i popatrzyli na to co się dzieje na polskich stadionach, podczas marszów równości, LGBT, albo podczas Święta Niepodległości. Ja na miejscu pana Rudda bym tak postąpił i ozięble się pożegnał. Z kolei, po co pan prezydent Duda pisze do prymasa anglikańskiego WB listy z prośbą o interwencję na rzecz polepszenia stosunków między młodymi ludźmi Anglii i pracującymi tam Polakami, a jest ich blisko milion. Po co, skoro nasi hierarchowie zapraszają do kościołów i katedr ksenofobów faszyzujących. Młodzi obywatele WB rzadko słuchają o czym do nich przemawiają duchowni nierzymscy, natomiast nasza młodzież, nawet ta w koszulkach upstrzonych hasłami nacjonalizmu zagląda do kościołów, bo jest tam mile widziana a i pouczana. Czy pana Błaszczaka nie razi krzyk bydląt z ONR „śmierć wrogom ojczyzny”?. A któż to jest ten wróg ojczyzny?, czyżby uchodźca syryjski, czy może ten co dołączył do pochodu kodowców?. Po co te listy?, wystarczyło by panie prezydencie utemperować politycznie i moralnie nasz polski kler, by nie jątrzył naród słowami Międlara i Kneblewskiego. Nie spodziewam się żadnych owoców po tym spotkaniu na szczycie. Na szczycie braku logiki i beznadziei.

Komentarze

  1. No nie powiem aby to było ładne z polskiej strony.Pierwszy rysunek mówi wszystko.KL/KL

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam temat. Oczywiście wstydliwy temat jak dla mnie, bo jak można u kogoś szukać kurzu w domu gdy u siebie ma się dosłowny burdel, przynajmniej w tym temacie. Antysemityzm, ksenofobia i wszelka fobia na tle religijnym krąży po Polsce, ale władze tego nie widzą i zamykają ślepia.Panie toruńczyku, ja na Wyspy się nie wybieram, ale dojdzie do tego że na miejsce bydła polskiego zatrudnią Hindusów, Pakistańczyków a nawet Syryjczyków. Pożytek dla nich z tego posunięcia będzie dwojaki, bo pozbędą się katolskich ksenofobów a zatrudnią ludzi angielskojęzycznych. Ja

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja sie wogole dziwie, ze naczalnik wyslal na wyspy az trzech swoich najzdolniejszych ministrow. Nie mam informacji, czy jechali badz lecili, ale jezeli lecieli, po obejrzeniu wiekopomnego dziela kinematografii polskiej pt. "Smolensk", z checi lotu calego rzadu w obronie rodakow zostali najodwazniejsi. A moze tylko ci, ktorym prezes nie za bardzo ufa? Niech sobie leca.... bo wypadki sie przeciez zdarzaja.

    Po co polecieli? No bo w kupie sila. Policjant, dyplomatolek i sprawiedliwy zabrali kupe teczek (taki juz ich urok !) ze zdjeciami naszych chlopcow patryjotow w akcji.Wiec jak te "Angole" nie oddaja tych bandziorow maloletnich naszemu sprawiedliwemu, coby na bohaterskiej ziemi polskiej staneli przed sadem, to wroca i z chlopakami odbija gowniarzerke, a co? Przy okazji wreczy sie kopie filmu, najlepszego na swiecie i sprobuje wdrozyc jedyne sluszne wartosci katolickie ubrane w polskie szatki. A tubylczy plebs sie moczy ze szczescia, jak to naczelnik o rodakow dba.

    Maja rozmach, ja nie moge...


    J.

    OdpowiedzUsuń
  4. Panie Torunczyku.Naszych biją w Anglii, ale za to my bijemy w ruskich,tyle że propagandowo. Bo ten zasrany "Smolensk" temu ma służyć. Czego to dowodzi?. Dowodzi naszej bezprzykladnej głupocie. Świat sie z nas śmieje do rozpuku a my uważamy że to tylko deszczyk popaduje. Na pokaz "Smoleńska" w Teatrze Wielkim z udziałem prezydenta Dudy, Jarosława Kaczyńskiego czy Antoniego Macierewicza, co to miał być największym wydarzeniem towarzyskim ostatnich miesięcy przyszli ci najwaźniejsi. Wśród nowych elit zabrało kilku nazwisk, które zawsze się pojawiały , przy podobnych uroczystościach, ale ponoć była Doda, gwiazda mazowiecka z Ciechanowa to już im wystarczy bo podobno obściskiwała sie nawet z Macierewiczem i Kaczyńskim. Cały Ciechanów puchnie z dumy. "Gawrosz", pański czytelnik z Olsztyna.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak sobie myslę, w jaki sposób tej nowej władzy dac do myslenia by cokolwiek popuscili w tych swoich zapedach. A gdyby tak tym zajeły sie kabarety których jest bez liku i masowo osmieszali te głupoty z których smieje sie świat.Nie bójcie sie artysci. Satyra to potężna broń na idiotów.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaja jak berety. Kto sie odwazy je potłuc.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE