OKRUSZKI Z PATENY


                  Święte słowa
Oż ty w mordę, chciało by się wykrzyczeć na słowa pana prezydenta Dudy wygłoszone podczas powitania papieża Franciszka. Pycha, pycha i kłamstwo w żywe oczy. W oczy tych Polaków, którzy mają już co najmniej 35 lat i cokolwiek pamiętają, a takich nas jest większość. Otóż powiedział on bez zająknięcia się, że naród polski dzisiaj cieszy się wolnością religijną, której to nie miał przed 1989r. O jakiej to wolności chrzani mówca?. O jakiej, bo wiem z najbardziej wiarygodnych źródeł, że w Polsce za samego Jaruzelskiego zbudowano więcej kościołów katolickich niżeli teraz, już w absolutnie wolnym kraju a i w całej Europie. Nie znam nikogutko, kto by nie ochrzcił w tamtych czasach dziecka, gdy rodzina miała takowe życzenie. Nie znam nikogo spoza oczywiście służb mundurowych i działaczy partyjnych, kto by nie wziął ślubu kościelnego, albo nie pogrzebał bliskich z udziałem księdza, chociaż ci ostatni cichcem brali takowe śluby, sam przygrywałem w wiejskiej parafii w porze wieczorowej takiej młodej parze na organach mimo nędznych umiejętności. Na budowę kościoła zawsze mimo biedy gospodarczej spowodowanej powszechnymi strajkami znalazły się materiały budowlane takie jak cement, deski i inne instalacyjne.. Władze komunistyczne
sprzyjały klerowi licząc na uspokojenie społeczne. Wystarczyło że proboszcz zadzwonił do sekretarza partii, a natychmiast znalazły się wszystkie potrzebne materiały, tak im bowiem nakazał Jaruzelski. Znam to z autopsji, bo bywałem na plebanii. Fakt, że dzisiaj pierwszy lepszy proboszcz żyjący w symbiozie z rządzącą partią PiS na uprzednio upatrzonym terenie wbije w ziemie krzyż to daje w ten sposób do zrozumienia władzom i wiernym że w tym miejscu będzie budował świątynię, nawet mimo protestów tych drugich, bo nikt w tej sprawie nie ma nic do gadania. Polska parodia Kościoła. Tak nazwał Franciszek fakty, gdy młodzi ludzie przychodzą do księdza w sprawie ślubu i natychmiast spotykają się z taryfą. Podobnie jest z pozostałymi sakramentami. Przecież to jest w Polsce nagminne proszę Waszej Świątobliwości. Popisał się nam więc pan prezydent, oj popisał. Popisał się też minister Gowin, który jako głuchy od urodzenia katolik nie usłyszał słów Franciszka o tym, że w imię miłosierdzia bożego, które to słowa są przesłaniem do polskiego narodu i myślą przewodnią całej papieskiej eskapady, mianowicie nie usłyszał gdy papież nie rozgraniczał uchodźców na chrześcijan i innowierców, w kwestii owego miłosierdzia, bowiem Bóg jest jeden kryjący się pod różnymi wyznaniami i wszystkim się należy pomoc, zresztą niezależnie od tego czy uchodźca poszukuje pracy i chleba, czy też ucieka on z rodziną przed bombami. Jakże różni się ta nasza polskokatolicka, utrwalona tysiącem pomników JPII wiara od tej papieskiej, franciszkańskiej. Papież w Polsce porusza się w ciemnicy.. Prowadzą Go tam gdzie nabierze opinii iż Kościół w Polsce jest biedny zgodnie z życzeniem Ojca świętego. Limuzyny pochowano w garażach. Liczą nasi pasterze na naiwność Gościa, ponoć zakupując 50 małych samochodzików marki matiz, którymi to niby nasi biskupi poruszają się po kraju. Nie chce mi się w to wierzyć, ale jak to się mówi, w każdej plotce jest część prawdy.

               Franciszkańska 3

Prawdziwy obraz miłości do papieża Biały Papa ujrzał dopiero na krakowskich Błoniach z masowych ust wszystkich przybyłych na ŚDM z 188 państw świata. To był naprawdę sympatyczny i radosny przekaz wierności religii watykańskiej, jednak inaczej jak to było za panowania Wojtyły. Nie tak sztampowo, bardziej kolorowo, wręcz żartobliwie z tangiem argentyńskim w tle. Nie dopuszczają władze myśli by Gość słuchał kogokolwiek poza nimi, dlatego nawet minister Kempa dopuściła się świństwa skreślając przewodniczącego Trybunału Konstytucyjnego prof. Rzeplińskiego z listy osób towarzyszących papieżowi podczas zaplanowanej wizyty w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau. Boją się rządzący o swój katolicki tyłek człowieka, którego akurat ten papież odznaczył medalem Pro Ecclesia et Pontificate (Dla Kościoła i Papieża) a który mógłby przekazać rzeczywistą prawdę o prawnych cyrkach w IV RP. Na razie zatykają więc uszy papieżowi daniną 500+ oraz powszechnym szczęściem narodu, nie mówiąc już o „wzajemnym zrozumieniu z UE”. Ani słowa o masowych zwolnieniach w celu ulokowania na tych stanowiskach swoich miernych ale wiernych. Pozostanie tajemnicą o czym papież rozmawiał z polskimi biskupami na zamkniętym dla mediów spotkaniu na Wawelu, ale przecieki są i nie są to sympatyczne słowa. Papież miał bardzo ograniczony czas, bowiem dzień był wypełniony ścisłym programem, także nawet nie zszedł do podziemi by odwiedzić grób Kaczyńskich mimo zabiegów w tej sprawie Beaty Kempy, która gotowa była zainwestować kupę forsy z kasy państwowej na instalacje ruchomych schodów, za to odwiedził w szpitalu z własnej woli ciężko chorego przyjaciela Kardynała Macharskiego. Przyglądam się tej kolorowej wesołej autentycznie masie młodych. Jakże jest to inna, młodzież od naszej, o twarzach smutnych jak oblicze kata. Ale jaka to ma być ta nasza, skoro na ŚDM IPN wydał specjalnie przewodnik po historii Polski w setkach tysięcy egzemplarzy w 9 językach, w którym to czytelnik dowiaduje się, że „wiara chrześcijańska jest dla nas Polaków oczywistością”,jak sen i mycie zębów, a wszystko co z tym się wiąże najlepszego stało się po rozpadzie bloku demoludów”. Dowiadujemy się też, że największym zagrożeniem dla Polski jest liberalizm europejski wpychający się do naszej ojczyzny, który propaguje zabijanie dzieci poprzez aborcję i środki poronne. A przecież to nie jest prawda, bo Polska była i jest państwem wielonarodowym, co prawda nie aż tak jak to było przed wojną,

                   Nie dowierzam.

ale jednak. Nie znajdziesz tam choćby wzmianki o tak wstydliwych dla dzisiaj rządzących, "epizodach" jak o chociażby nienawiściach rasowych, religijnych i kulturowych, skoro to historia,czyli wszystko to co pozbawiło nasz kraj tej różnorodności, np. Jedwabne, czyli przywarach charakterystycznych dla wyborców PIS. Na szczęście do Polski przybyło z różnych stron globu kilkaset tysięcy młodych, rozweselonych ludzi, z flagami swoich barw. W czwartek kilkoro z nich w parku Łazienkowskim śpiewając próbowało zatańczyć. Obok na ławce popijali piwo nasi rodzimi „młodzieńcy”. W pewnej chwili jeden z nich popatrzył na tych wesołych, kulturalnych ludzi i głośno się wypowiedział: Ale kurwa dzicz!. Niech to stanowi puentę tego posta. Dodam tylko, że ci mili kolorowi młodzi ludzie stąpają i pląsają po naszej ziemi. Tej ziemi.  Ziemi, która nosi ONR, Młodzież Wszechpolską, Terlikowskiego i posła Piętę.
PS: Mimo, że  się rozglądałem, wśród całej hordy dostojników Kościoła polskiego zabrakło mi  ojca doktora dyrektora Rydzyka, szefa twierdzy Toruń.
patena - talerzyk podstawiany wiernym pod brodę w czasie przyjmowania komunii. 


Komentarze

  1. Rzeczywiście ja też nie widziałam Rydza z Torunia. Nie widziałam też Paetza z Poznania, a oni się wszędzie pałętali. Ktoś zrobił z nimi porządek czy to sami zaniechali już działalności bankowo ewangelicznej. Patrzę tylko w telewizor a jak papież wyjedzie to jak szczury wyjdą z nory wzorem Macierewicza i Ziobry po wyborach. Mało tego, w norach kościelnych pochowali się na pewno też faszystowskie mendy Międlar I Kneblewski. Dobre sprawozdanie z ojcowskiej białej wizyty. Czekam na dalsze i modlę się za pana uczciwe pokazanie prawdy. Pozdrawiam. Lodzia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ktos kiedys powiedzial, ze zdychajaca wladza lubi kasac. Wizyta papierza Franciszka jakby to potwierdza. Oj nie w smak byly te jego wypowiedzi. Tak w nie w smak, ze wypowiedzi rzadzacych elyt i ich wyznawcow, nawet w tym przypadku staly sie ad personam i tradycyjnie ponizej pasa (Rokita, Kaczynski). No coz, jakos nigdy na przesyt konkretnej argumentacji nie cierpieli, wiec tutaj nie nalezy sie dziwic.
    Powialo jednak w te dni lekka bryza nadziei. Jestem przekonana, ze wiosna zmian idzie. Jakby wiosna ludow, nawet tych ciemnych, bo i przypadkowi wyborcy PiSu zaczynaja powoli kumac. A na samym zelaznym elektoracie pisowskiej zupy sie zgotowac nie da. Przynajmniej takiej, ktora by byla potrawa lekkostrawna. Okaze sie po odjezdzie Franciszka, na ktory juz z utesknieniem czekaja rzadzacy i ich otumanieni poslowie.

    Pozdrawiam


    J.

    OdpowiedzUsuń
  3. PS. Dopiero teraz zauwazylam, ze apieza obrazilam, piszac go przez "rz". Matko, ale wstyd.

    J.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten popełnia błąd który go popełnia i milczy, a nie ten który sie do niego przyznaje i przeprasza. To któras tam ewangelia. Papiez staje sie czuły na ludzkie krzywdy gdy nim zostaje. Napewno na drodze od wikarego po stolec watykański takim nie był. Znamy bowiem ile krzywd i zla przetoczyło sie przez ten piękny kraj na południu swiata skąd pochodzi, a i wiele oskatżeń pod jego adresem było.AA

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam sie z panem AA. Podobno tylko papiez się nie myli.Ale tylko podobno, bo Terlikowski i Lisicki mają inne zdanie.Tzw. zdanie odmienne.Ja.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE