TO TYLKO GROSZE

TV Polska w programie TVN24, przez cały dzień „zaduszny” chełpi się, że ludzie polskiej kultury i sztuki na cmentarzu Powązkowskim zebrali 160 tysięcy złotych na renowację co bardziej zacnych grobów. A cóż to jest te 160 tysięcy złotych w państwie 38 milionowego narodu, położonego na „szczęśliwej zielonej wyspie europejskiego kryzysu”, zapytuję grzecznie. To jakieś wdowie grosze. 160 tysięcy złotych, to pensja miesięczna byle jakiego trenera, bez żadnych sukcesów, polskiej reprezentacji piłki nożnej, lokującej się gdzieś pod koniec klasyfikacji światowej. 160 tysięcy złotych, to przeciętna wartość zakupionego samochodu dla polskiego biskupa, co to musi objeżdżać bardzo rozległe tereny swoich włości. Nawiasem powiem, że rozległe tereny były owszem, zanim JPII nie rozmnożył diecezji w Polsce. Było ich 16, a powstało 41. Zatem i biskupów się nam namnożyło jak komarów latem, a każdy z nich musi tyłek posadzić w mercedesie klasy co najmniej „S” za, lub ponad 160 tysięcy złotych. Tak powiedział publicznie ich rzecznik niejaki ksiądz Kloch, pełen impertynencji. A pomyślmy tylko: Czy możliwa jest jakakolwiek oszczędność z kasy rządzących na
tyle , by dopłacić do tejże renowacji pomników naszej przeszłości, kultury, właściwie historii?. Było by możliwe, gdyby: premier z Gdańska na same przeloty weekendowe do rodziny nie wydawał z kasy podatników jeden milion złotych rocznie. Nie będę dociekał ile niepotrzebnych lotów do państw atrakcyjnych turystycznie, natomiast bez znaczenia gospodarczego wykonali nasi parlamentarzyści. Rekordzistami byli niejaki były prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki, autor święta Trzech Króli, oraz była marszałek Senatu Alicja Grześkowiak co to zwiedziła cały świat, do czasu gdy nad Saharą jej Tutka odmówiła dalszego lotu i trzeba było wysłać inny samolot, by matkę boską senacką dowieźć do świątobliwej ojczyzny, bo była to bardzo zacna dama kościelna. W otoczeniu biskupów nie wchodziła tylko do klopa. A oto przykład dokonań pani marszałek Senatu:
16 maja 1998 r. marszałek Alicja Grześkowiak, na zaproszenie biskupa Marcjana Trofimiaka, nowego ordynariusza diecezji łuckiej, przebywała w Łucku. Oddała niskie ukłony ekscelencji w imieniu całego polskiego parlamentu”.Dziwna infantylność, prawie to jak na urzędnika państwa bez honoru i czci dla swojego narodu. Tylko ją sfotografować i powiesić obok Czarnej Madonny w Częstochowie.
Dzisiaj też mamy takich parlamentarnych turystów, co to niby do załatwienia mają pilne sprawy w Ugandzie, Peru, Chile, Mozambiku, czy Nepalu. To nie koniec przykrej dla rządzących wyliczanki, bowiem ponad 100 lub około 100 tysięcy złotych państwo płaci prezesom spółek Skarbu Państwa, oraz szefom Rad Nadzorczych.
 Miliony złotych wypłaciła swoim ludziom w formie nagród Hanna Gronkiewicz Waltz, zaraz po tym gdy przestały się jej trząść majtochy po referendum. 67 milionów złotych Tusk polecił wypłacić rodzinom ofiar katastrofy smoleńskiej, a przecież ci ludzie byli ubezpieczeni i to nie na małe sumy, za to o 1/3 zmniejszając zasiłek pogrzebowy szeregowych obywateli. Jak wiadomo na tym się nie skończy gdy obserwujemy idiotyzmy Macierewicza i jego plenipotentów. Można jeszcze kilka milionów z tego durnego państwa wycisnąć. I wycisną, jestem pewien. Za raport Macierewicza po likwidacji WSI, w którym to skrzywdził wielu polskich funkcjonariuszy służb specjalnych, przy okazji odtajniając ich pracę na rzecz Państwa, podatnik polski też musi płacić miliony odszkodowania, a niespełna rozumu Macierewicz chodzi w chwale i gwiżdże na polskie prawo, u boku skrzykniętych pseudo ekspertów z całego świata. A milionowe kary na rzecz UE za lekceważenie przepisów, to mało?. To jakaś nadzwyczaj multiaberracja.

Taka jest Polska i jej zwyczaje objęte krajowymi przepisami ustanowionymi po 1989 roku, kolejno przez rządzące partie prawicowe, przy często milczącej postawie lewicy. Dzisiaj każdy z tych co to przespali się w stanie wojennym chociażby jedną dobę na styropianie żąda od państwa zadośćuczynienia w setkach tysięcy złotych. I dostanie, bo furtkę otworzył senator Romaszewski wyjmując z kasy
Rzeczypospolitej 250 tysięcy złotych. To kusi. Nasz minister Boni ( to taki od kontaktów z Episkopatem) już zapowiedział, że o ile Kościół nie uzbiera od wiernych z tytułu odpisu podatkowego dotychczas wypłacanej im kwoty 80 milionów złotych, to chętnie nasz rząd świątobliwy im dopłaci. Znając konformizm polskiego rządu już dziś powiem Boniemu: Licz pieniądze chłopie., bo trzeba będzie im dopłacać. Tylko z jakiej racji, tego już zdrowy rozum nie obejmie. Jurek Owsiak mobilizując do współpracy masy młodych ludzi, dzięki uprzejmości TV zbiera około 50 milionów złotych każdego stycznia, które z góry są przeznaczone na konkretny cel związany ze służbą zdrowia. Wiele szpitali dzięki Owsiakowi może wykonywać specjalistyczne badania. Gdyby nie „zastrzyki” Owsiaka, prawdopodobnie do ziemi odeszła by dodatkowa liczba osób noszących polski dowód osobisty, a mimo to wielu prawicowców i funkcjonariuszy Kościoła Jurkowi podstawia nogę, nazywając go wyjątkowym cwaniakiem. Dla mnie cwaniak to też często pozytywnie postrzegany człowiek i takim odbieram pana Jurka, bo 160 tysięcy złotych zebranych na Powązkach, to często tyle, o ile proszą rodzice nieszczęśliwych dzieci, dla których operacja za granicą jest jedynym i ostatecznym wyjściem dla przywrócenia zdrowia a nawet ratowaniem życia ich dziecka. Tak to bywa w kraju, gdzie kwitnie ciemnota i kołtun. Jesteśmy bardzo rozrzutnym państwem. Szastamy polskim groszem mimo deklaracji, że musimy oszczędzać, że tylko zaciskając pasa możemy dorównać naszym sąsiadom. No nie wiem, co to za pitolenie panie
premierze, panie prezydencie i panowie decydenci, bo jak obserwujemy wasze poczynania i rządy to wszystkie noże w kuchni stają na sztorc, zaś ten w kieszeni sam się otwiera. Wasze rządy panowie „magnaci” się kończą, a w każdym razie skończą się krwawo, bo „nie o takie Polskie ponoć walczył Wałęsa”. Na to się zanosi, gdy obserwujemy 20% ludności, dla których bułka i butelka mleka dziennie jest normalnością i tzw. względnym dobrobytem. Coraz więcej Polaków pracuje za granicą, którzy zdają sobie sprawę z tego, że przybywając z Polski narażają się na pośmiewisko i zrównanie z tymi „murzynami”, dla których sztuka pisania i liczenia umiejscowiona jest tylko w sferze marzeń. Tak postrzegani są Polacy, chociaż to nie jest prawda absolutna. Ale wstyd ponoć używać języka autora Dziadów. 

Foto od góry:
1.Jak wykiwać organy ścigania. Rozważania.
2.Czwarty Król.
3.Kołtun polski.
4.Kaznodzieja z Pałacu Namiestnikowskiego.
5. Tak nas Niemcy widzieli kilka lat temu.

Komentarze

  1. Tak, powtórzę po panu, panie torunczyku: to tylko grosze. Gdyby zliczyć te trwonienie naszego wspólnego "grosza", które pan wyartykułował, to zrównalibyśmy się dobrobytem z Szwecją, o Niemczech nie mówię. Każdy, który się dorwie do władzy szaleje ale nie ze swojej kieszeni a raczej do kieszeni. Polacy się wstydzą swojej narodowości za granicą, bo tam maja nas za Rumunów i Cyganów. A jak mają się nie wstydzić, gdy nawet w najmniejszym miasteczku widzi się ludzi już od świtu grzebiących w śmietnikach. Jeden odchodzi a drugi przychodzi. Służba zdrowia, szkolnictwo i przedszkolnictwo, renty i emerytury, a nawet tzw. zasiłki uwłaczają swoją wysokością godności człowieka. Jak ten Tusk i Komorowski nie wstydzą się patrzeć w oczy innych przywódców w czasie spotkań w Brukseli. Bogaty jak szejk Kościół polski, na który ładuje się 10 miliardów złotych rocznie uwłacza niby mądremu narodowi, który podobno obalił komunę w Europie, zaś sam popadł w nędzę, ale w podzięce za te nędzę pobudował 1000 pomników papieżowi mało poważanemu na świecie. Bo wiadomo było, ze zawołanie cwaniaków z Michnikiem i Balcerowiczem na czele: "socjalizm tak, wypaczenia nie", były tylko oszukańczym hasłem. Okazało się, że długo na odkrycie prawdziwych zamiarów nie trzeba było czekać. Można się było domyślać tego, gdy do stołu okrągłego pchali się cwaniacy w sutannach biskupich. Wyglądało to tak jak w czasie rewolucji francuskiej w 1789 roku, tyle że tam Kościół został odsunięty raz na zawsze od państwa, a u nas odwrotnie. "Zaproszony" do decydowania o państwie, a więc pośrednio o losach narodu. Nie sposób wyliczyć błędów i oficjalnych poczynań złodziejskich naszych decydentów, ale powtarzam: nigdy nie będziemy Szwecją ani Niemcami uprawiając taką politykę razem z czarną stonką, której w Polsce jest więcej niżeli w całej Europie razem. Co prawda niby boją się papieża Franciszka, ale wiedzą że papież ma zbyt krótkie ręce aby mógł ich dosięgnąć. Dużo mam do powiedzenia, ale nie chce mi się już pisać i się złościć przy okazji, dlatego tylko pana pozdrowię.Z uszanowaniem: Jan Kierczynski.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzisiaj pogrzeb pierwszego premiera wolnej Polski Tadeusza Mazowieckiego.To był wielki człowiek i wielki Polak zarówno jeszcze za władzy PRL gdzie był też posłem, ale i później gdy pełnił obowiązki premiera za prezydentury przyjaciół. Niezwykle skromny i uczciwy, ale dał się wykorzystać otoczeniu, które miało inne plany niżeli on, czyli plany zawładnięcia Polski dla siebie i kościoła. Szkoda mi tak wybitnego człowieka bo jego mądrość, odwaga i uczciwość względem człowieka została wykiwana. Będę go wspominał najlepiej jak potrafię. Rację ma mój poprzednik komentator. Jesteśmy dziadami Europy, ale to trudno przypisać panu Tadeuszowi M. Dzieło prawicy polskiej, czyli upokorzenia Polaków zostało dokonane już później.Rybka500.

    OdpowiedzUsuń
  3. Są ludzie niby cywilizowani, którzy wytykają panu Tadeuszowi Mazowieckiemu jego prawdziwe nazwisko Icek Dikman. Ale czy to są ludzie cywilizowani wedle praw dzisiejszej Europy?. To są ukryci antysemici. Pan Tadeusz przyjął katolicki chrzest już bardzo dawno stając w obronie polskich spraw jako rzeczywisty Polak. Gardzę tymi, którzy mu to wytykają. Bycie Żydem dzisiaj to w światowym rozumieniu zaszczyt. Pominąwszy holokaust tego narodu w historii dokonywany wielokrotnie, pominąwszy strach powojenny to trzeba przyznać że Żydzi to naród wybitnych ludzi. Pan Tadeusz zawsze czuł się Polakiem bo miał polski dowód i paszport, a ponadto służył swojej Ojczyźnie tak jak tylko potrafił, zawsze czyli dawniej jak i dzisiaj aż do swej śmierci. Jemu zapewne wiele rzeczy się nie podobało m.in. to o czym pan pisze na blogu, ale cóż on sam mógł zdziałać. Cześć Jego pamięci. Pozdrawiam-Ja,też Polak (nie sprawdzam swej narodowości)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak apropo wypowiedzi Rybka500.Z wielka atencją i uszanowaniem, a także rozmachem religijnym odbył się pogrzeb pierwszego premiera III RP pana Tadeusza mazowieckiego.Ja jestem bardzo ciekawa jakze będzie w przyszłości przebiegał pogrzeb pierwszego prezydenta III RP pana generała Jaruzelskiego, któremu zyczę długiego zycia. Ilez to będzie gryzienia się w język, a nawet uszczypliwości w stosunku do człowieka, który poprzez Okragły Stół przeprowadził nasz kraj z socjalizmu do Polski wolnej od przynaleznosci do ZSRR.A to , ze wybrany był przez parlament, a to ze wywołał stan wojenny itd.itp. Bo tak wygląda nasza katolicka popieprzona moralność. Zobaczymy!! Lodzia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkie zamieszczone obrazki są względem siebie komplementarne. pasują. AaaA

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE