NADEJSZŁA WIEKOPOMNA CHWIŁA
Że
posłużę się słowami Pawlaka z filmu „Kochaj albo rzuć”.
Tak, nadeszła i to już dawno, bo kilka lat temu, gdy policja ponoć
rozbiła mafię pruszkowską, a też mafię wołomińską, ani słowa
nie było o mafii wyszkowskiej, która grasuje na tamtym terenie od "zawsze" i terroryzuje właścicieli choćby najmniejszych
przedsiębiorstw, nie mówiąc już o agencjach oficjalnie zwanych
burdelami. Niestety, to tylko przechwałka policyjna na użytek
zaprzyjaźnionych mediów. Fakt, że akurat ta gangrena odradza się
jak nieuśpiony do końca rak, ale gdy popatrzyliśmy na tzw. marsz
zwany marszem niepodległości patriotów z oplecionymi jak drzewka
owocowe na zimę twarzami (a lepiej mordami), to nie ma już żadnych
wątpliwości co do tego, że mafia to już nasza polska specjalność.
Ma oblicza kibolskie, ma oblicza katolickie, ma oblicza skrajnej
prawicy, ale też ma oblicza obłudnego patriotyzmu, bowiem dla nich
słowo patriotyzm oznacza niszczenie, nie zaś tworzenie czy
budowanie. Najgorzej w tym wszystkim, że jak się czyta reportaże
np. w Przeglądzie, Polityce, Dużym Formacie, czy też w codziennej
prasie, poza stricte prawicowymi gazetkami, to wzrok aż się buntuje
na opisy współpracy policji z mafią (której się po prostu boi),
na opisy skorumpowanych sędziów i prokuratorów zaprzyjaźnionymi
z tymi bydlętami. Te bydlęta, wyzuci z najbardziej choćby skąpych
zasad postępowania moralnego, to ludziki, za pomocą których
Kaczyński spodziewa się przejąć władzę. Czynił starania by
wyciągnąć z aresztu najpospolitszego chuligana Starucha, licząc
że ten przywódca kiboli (już liczonych w tysiącach ludzi) zagłosuje
na jego partię. Jest niestety przykro obserwować, jak wielu ludzi,
szczególnie tych wiekowych aprobuje i identyfikuje się z PIS i
przywódcą tej, nie ma co ukrywać, profaszystowskiej partii. W
samej Warszawie oficjalnie działa kilka grup kibolskich, którzy w
swoim logo mają swastyki i inne odznaki faszyzmu i są z tego
dumni. Jak to mogło się stać, że kibole, którzy wyrośli z
normalnych kibiców, dzisiaj są
postrachem przechodniów i okolicznych mieszkańców. Jak to mogło się stać, pomimo długoletniej niby walki z nimi, że ksywka Staruch czy inny Hanior dzisiaj w Warszawie jest postacią bardziej nośną medialnie niżeli władze miasta, niżeli parlamentarzyści. O nich się mówi w rodzinach przy niedzielnym obiedzie .O nich się mówi na osiedlu, o nich się mówi na dzielnicy, o nich się mówi w całym mieście, mimo że to prości jak widły zatknięte w gnoju bandyci z ukończoną ( a może i nie) podstawówką. Z takimi zajobami idą w konszachty policjanci (vide Ostrołęka i Wyszków), z takimi bandziorami współpracują (zwykle nie bezinteresownie) sędziowie a nawet prokuratorzy i nieoficjalne władze miasta. Ci bandyci z szczątkowymi pokładami mózgu, nawiązują kontakty z podobnymi w Holandii, oraz na terenie Wysp Brytyjskich. Mnie niech nikt nie powiada, że oni w Polsce działają wiedząc, że prawo i władza ich nie chroni. Wszystko się bierze od góry, ryba też zaczyna śmierdzieć od głowy. Bo oto, premier Tusk, być może z tchórzostwa, bo akurat bohater to z niego żaden, mimo że potrafił się wspinać na kominy jako chłopak, robił wszystko, by nie zaleźć za skórę Kaczyńskiemu, chociaż mu obiecał Trybunał Stanu. Fakt, Kaczyński był mu potrzebny jako straszak na wątpiące w nań społeczeństwo, ale dzisiaj się to skończyło, widać po notowaniach. Ludziska się przekonali o tym, o czym pisałem wielokrotnie, że zarówno Tusk jak i Kaczyński to jedna (tylko okresowo skłócona) polityczna rodzina. Jedni i drudzy chcą przechytrzyć „partnera z Solidarności” w wyścigu po tekę premiera. Razem w AWS wymyślili CBA na czele z Mariuszem Kamińskim i agentem Tomkiem, razem w AWS wymyślili IPN z prawicowcem Kurtyką który naszym dzieciom od najmłodszych lat przewracał w głowach. Razem czczą żołnierzy wyklętych (wielokrotnych zbrodniarzy) a przez wielu nazwanych żołnierzami przeklętymi. Teraz zbierają owoce tej wspólnej polityki. Przecież te bandziory to są często ludzie wykształceni za komuny mimo że krzyczą „precz z komuną,” od której w życiu nic złego nie doświadczyli . Ale też to są niewiniątka wychowane w szkołach, gdzie zamiast lekcji WF było dwie godziny religii tygodniowo. Nie uczyli się historii napisanej przykładowo przez Zbigniewa Domino, ani nawet przez prof. Samsonowicza, który uległ biskupom i wyraził zgodę na wprowadzenie ogłupiania młodzieży lekcjami religii. Te akurat lekcje zwykle prowadzili i prowadzą w ogóle nie przygotowani pedagogicznie faceci w sutannach lub proste wielbicielki Rydzyka. Historię dzisiejszą dla szkól napisali mędrcy z IPN, fani onych żołnierzy wyklętych, wnuki hrabiów i właścicieli pałaców przedwojennych, do których należy nasz pan prezydent, według którego Polska odzyskiwała "dwa" razy niepodległość. Pan hrabia Komorowski nie stara się zrozumieć, że gdyby nie PRL, to naród mógłby uwierzyć w każdą jego bajkę. Ale niestety PRL wykształcił nie tylko jego, ale też miliony tych analfabetów, co to za miskę zupy brukwianej pracowali na jego włościach. Ja się jako obywatel Polski wstydzę za tego kłusownika ze strzelbą. Boże bądź miłościw mnie głupiemu, bom głosował na pana hrabiego. A co ja bym pisał dziś, gdyby wygrał Jarosław K, tego nawet nie pojmę, bo może bym odsiadywał jakowyś wyrok. Biedna Polska, Trzecia Rzeczypospolita.
postrachem przechodniów i okolicznych mieszkańców. Jak to mogło się stać, pomimo długoletniej niby walki z nimi, że ksywka Staruch czy inny Hanior dzisiaj w Warszawie jest postacią bardziej nośną medialnie niżeli władze miasta, niżeli parlamentarzyści. O nich się mówi w rodzinach przy niedzielnym obiedzie .O nich się mówi na osiedlu, o nich się mówi na dzielnicy, o nich się mówi w całym mieście, mimo że to prości jak widły zatknięte w gnoju bandyci z ukończoną ( a może i nie) podstawówką. Z takimi zajobami idą w konszachty policjanci (vide Ostrołęka i Wyszków), z takimi bandziorami współpracują (zwykle nie bezinteresownie) sędziowie a nawet prokuratorzy i nieoficjalne władze miasta. Ci bandyci z szczątkowymi pokładami mózgu, nawiązują kontakty z podobnymi w Holandii, oraz na terenie Wysp Brytyjskich. Mnie niech nikt nie powiada, że oni w Polsce działają wiedząc, że prawo i władza ich nie chroni. Wszystko się bierze od góry, ryba też zaczyna śmierdzieć od głowy. Bo oto, premier Tusk, być może z tchórzostwa, bo akurat bohater to z niego żaden, mimo że potrafił się wspinać na kominy jako chłopak, robił wszystko, by nie zaleźć za skórę Kaczyńskiemu, chociaż mu obiecał Trybunał Stanu. Fakt, Kaczyński był mu potrzebny jako straszak na wątpiące w nań społeczeństwo, ale dzisiaj się to skończyło, widać po notowaniach. Ludziska się przekonali o tym, o czym pisałem wielokrotnie, że zarówno Tusk jak i Kaczyński to jedna (tylko okresowo skłócona) polityczna rodzina. Jedni i drudzy chcą przechytrzyć „partnera z Solidarności” w wyścigu po tekę premiera. Razem w AWS wymyślili CBA na czele z Mariuszem Kamińskim i agentem Tomkiem, razem w AWS wymyślili IPN z prawicowcem Kurtyką który naszym dzieciom od najmłodszych lat przewracał w głowach. Razem czczą żołnierzy wyklętych (wielokrotnych zbrodniarzy) a przez wielu nazwanych żołnierzami przeklętymi. Teraz zbierają owoce tej wspólnej polityki. Przecież te bandziory to są często ludzie wykształceni za komuny mimo że krzyczą „precz z komuną,” od której w życiu nic złego nie doświadczyli . Ale też to są niewiniątka wychowane w szkołach, gdzie zamiast lekcji WF było dwie godziny religii tygodniowo. Nie uczyli się historii napisanej przykładowo przez Zbigniewa Domino, ani nawet przez prof. Samsonowicza, który uległ biskupom i wyraził zgodę na wprowadzenie ogłupiania młodzieży lekcjami religii. Te akurat lekcje zwykle prowadzili i prowadzą w ogóle nie przygotowani pedagogicznie faceci w sutannach lub proste wielbicielki Rydzyka. Historię dzisiejszą dla szkól napisali mędrcy z IPN, fani onych żołnierzy wyklętych, wnuki hrabiów i właścicieli pałaców przedwojennych, do których należy nasz pan prezydent, według którego Polska odzyskiwała "dwa" razy niepodległość. Pan hrabia Komorowski nie stara się zrozumieć, że gdyby nie PRL, to naród mógłby uwierzyć w każdą jego bajkę. Ale niestety PRL wykształcił nie tylko jego, ale też miliony tych analfabetów, co to za miskę zupy brukwianej pracowali na jego włościach. Ja się jako obywatel Polski wstydzę za tego kłusownika ze strzelbą. Boże bądź miłościw mnie głupiemu, bom głosował na pana hrabiego. A co ja bym pisał dziś, gdyby wygrał Jarosław K, tego nawet nie pojmę, bo może bym odsiadywał jakowyś wyrok. Biedna Polska, Trzecia Rzeczypospolita.
Powiem
tak: rzeczywiście nadeszła wiekopomna chwila, by skoro jesteśmy
już w tej Unii Europejskiej, mimo krajowego politycznego harmidru,
to powinniśmy, a nawet musimy przyjąć wszelkie zasady współżycia
w społeczeństwie tym naszym, polskim, ale też w ramach
współistnienia unijnego. Panie premierze Tusk: Nie zajedzie już
pan za daleko na tym ochwaconym małym koniku Kaczyńskim. Czas się
otrząsnąć niezależnie od spodziewanych notowań. Przecież pan
potrafi zmieniać swoją orientację (po dwóch dziesięcioleciach
pozostawania w ateiźmie wziął pan ślub kościelny). Niech pan,
panie premierze pokaże że ma pan jaja. Fakt, naciął się pan na
cwaniactwie tych, co to nosili za panem teczkę z pańskimi
marzeniami. Dzisiaj Sławomir Nowak, ten sam, którego jako cwanego
szczeniaka politycznego przytulił pan do swego serca, poprzez
przeróżne oszustwa finansowe obniża panu loty. Bardzo prosimy
jako społeczeństwo wprowadzić w służbach specjalnych, oraz w
policji i sądach zasady prawdziwej, przejrzystej uczciwości, ale
już bez oglądania się na "brata" Jarosława i na wszystkich
bandziorów, co to opluwają własną ojczyznę, podpalając
warszawską tęczę, obcą ambasadę i nic nie winnych mieszkańców squata, dla
których wyrażają nieuzasadnioną dziką nienawiść, spowodowaną
wścieklizną Kaczyńskiego i Macierewicza. Należy ich zamknąć, a
wypuścić ludzi, którzy nie uczynili nic przeciw społeczeństwu.
Zwolnienie samych pijanych rowerzystów nie wystarczy. Młodziak u
którego policjant znalazł 5 gram marihuany nie jest groźny dla
przechodniów i bezdomnych w opuszczonym budynku.
Groźny jest pijany
zgorzkniałą ideologią i nienawiścią katolicką bandzior ze
swastyką lub krzyżem celtyckim, a także ukrywającym na razie w
kieszeni krzyżem żelaznym Hitlera. Co ten, czy inny gówniarz wie o
historii Polski, co on wie o holokauście okupacyjnym, o Oświęcimiu
i Treblince, co on wie o milionach nieznanych mogił Polaków. On wie
natomiast że na Polskę napadli ruskie we wrześniu 1939 i męczyli
ją do 1989, bo o tym mówił prezydent, hrabia Komorowski, którego
ojciec był ukochanym przez niego i jemu podobnych żołnierzem
wyklętym. I oto mamy wyjaśniony współczesny obraz Polski. Teraz
możemy sobie powiedzieć, że „nadejszła wiekopomna chwiła”,
by spierdzielać z tego ciężko chorego jak plujący krwią gruźlik
kraju, tym bardziej tak mocno zanieczyszczonego m.in. wyziewami CO2.
Fotki od góry:
1.Popisy chuliganów na marszu Niepodległości.
2.faszyści polscy z asystą księdza katolickiego.
3.Każdy zna.
4.Radość kłusownika.
Oj muszę przytoczyć ten dowcip, muszę, bo on oddaje polską przaśną prawdę. Poczytajcie: Na egzaminie bardzo źle przygotowaną studentkę profesor pyta co zrobiła by opanować materiał.
OdpowiedzUsuń- Modliłam się panie profesorze.
- Ale pani kompletnie nic nie umie!
- Oj nie lubicie nas katolików, nie lubicie ... Pozdrawiam AA.
Ja już jestem za stary, aby spierdzielać. Wcześniej o tym myślałem i nawet wyjeżdżałem, ale zawsze wracałem. Teraz, spierdzielającym, nie odradzam (a nawet przeciwnie) takiej formy terapii. Szkoda ich czasu na eksperymenty "wolnościowych demokratów". Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKs. Tadeusz Isakowicz-Zaleski (z którym w wielu sprawach się nie zgadzam) powiedział, że jest w Polsce kuria, w której wszyscy od biskupa po kamerdynera należą do lobby homoseksualnego. Ja wierzę, że mówi prawdę.Feromon.
OdpowiedzUsuń@feromon. Nie na temat. Czytaj ze zrozumieniem.
OdpowiedzUsuńŚwięty obrońco pedofilów,czyli JO2, módl się za nami". Już niedługo, bo w kwietniu przyszłego roku, moher będzie miał zbiorowy orgazm przy odmawianiu litanii. Z dyspensą od samego świętego.
OdpowiedzUsuńBaaaaardzo nam miło z tego powodu, że znany polski bloger, Toruńczyk zamieścił na swoim blogu post na nasz temat. Znany z bardzo ciętego języka, śmiało wypowiada się na tematy światopoglądowe i polityczne. Nam się udało, nie dostrzegliśmy krytycznych ocen. Wiele lat temu współpracowaliśmy ze sobą: firma - firma. Bardzo miło wspominamy ten okres. Pozdrawiamy Ciebie serdecznie nasz drogi Toruńczyku i Twoją Małżonkę. Zapraszamy do Ustki.ESKAPADA.
OdpowiedzUsuńAno wlasnie, jak to sie stalo...
OdpowiedzUsuńCzy na to pytanie da sie obiektywnie odpowiedziec? Chyba nie, tak samo trudno jak znalesc odpowiedz na pytanie, skad nagle ta fascynacja faszyzmem. I prosze mi wierzyc, ze nie jestem w stanie zaakceptowac wyjasnien o biednych mlodych ludziach, bez pracy, glodnej i takie inne pierdoly. W koncu kazdy widzial ten "kwiat" polskiej mlodziezy. Chlopy jak deby, bez oznak niedozywienia. Biede chyba tez malo ktory z nich zaznal, bo skoro maja srodki platnicze na czapeczki fikusne, kije, puszki piwa w rekach i na dojazdy zawsze tam, gdzie zadyma, to chyba trudno to nazwac fundamentalna argumentacja. Dla mnie to nieudolne tlumaczenie mlodych neofaszystow, ktorzy w gruncie rzeczy sa po prostu nieudacznikami i zyciowymi niedorajdami. Sami nie potrafia nic konstruktywnego zdzialac, wiec najlepiej sie zorganizowac i na sile sprowadzac tych madrzejszych czy zaradnych do ich pozycji rynsztoka.
Nie pomoga pielgrzymki i modly - to NIE sa anioly. A juz polskie wogole. Patrotyzm nie polega na tym, zeby w omamieniu ideologii czy piwska wrzeszczec, ze "Polska jest najwazniejsza!". Lecz kiedy slysze wypowiedzi ludzi, ktorzy efekty nacjonalizmu i faszyzmu przezyli na wlasnej skorze, twierdzacych, ze tolerancje kochaja i rozumieja, nie oddali by za nic w swiecie, byle tylko ich boloby na wierzchu, to naprawde rece opadaja. To ojcowie, dziadkowie sa przykladem i gwarantem przyszlych "fajewerkowych" marszow niepodleglosci.
J.
Kto mi wytłumaczy, co to za księżulo siedzi w otoczeniu tych faszystów polskich.Tak oto daje dowód, ze kościół zawsze był z nazistami i niech nikt nie wmówi społeczeństwu że pius XII ratował żydów. Ten młody w sutannie jest dowodem na współudział winy w holokauście, a tylko jednostkowe przypadki obrony jakiegoś żydka nic nie znaczą. Jak Pan Michalik i inni nasi półświęci postrzegają taki obrazek młodego dupka w sutannie pomiędzy tymi gotowymi do zabijania.Lodzia.
OdpowiedzUsuńJedno słowo: Racja, ze to ojcowie i dziadkowie powinni uczyć poszanowania wolnego państwa, o które walczyli, tyle tylko, że młodzież zdań dorosłych nie bierze do serca, a już do głowy w ogóle. A w gruncie rzeczy wśród starych Polaków niedługo będzie trudno znaleźć kogoś spoza wielbicieli PIS, bo to i obiecanka lepszej emerytury ale też "zbawienia wiecznego" poprzez ścisły kontakt z Kościołem. pozdrawiam Państwa.
OdpowiedzUsuń