BIAŁE RĘKAWICZKI PANÓW MINISTRÓW

Wydaje się, a nawet gdyby się uprzeć, to właściwie każde dzieło sztuki, a więc obraz, książka, esej, a nawet post blogowy można by uznać za – w pewnym sensie- autobiograficzne. Bo jeśli nawet nie czerpało się z życiorysu, to przynajmniej z emocji, uczuć, doświadczeń, a choćby nawet z przemyśleń i mądrości autora. Tak właśnie to bywa i ciągle się temu przyglądam. Zajrzałem wstecz do swoich postów (felietonów) i one tak naprawdę nawiązują w jakimś sensie do moich osobistych doświadczeń pomalowanych autobiograficznymi wydarzeniami, a w każdym razie mocno ulokowanych w takowej asocjacji. Mam na myśli opowiadanka, które nawiązywały do osobistych zdarzeń sprzed lat, także zdarzenia z lat szkolnych, prawie już zapomniane, podróży krajowych i nie tylko, jakie odbyłem prywatnie, ewentualnie wykonując służbowe obowiązki, ale też obserwacji dnia codziennego w odniesieniu do naszych władz państwowych, stosunku państwo - Kościół, a jakże obserwacji nieprawidłowości jakie mnie rażą z tego tytułu. Mnie, ale także wielu moich Rodaków, wszystkich nie obojętnych na ludzką krzywdę. Nie obojętnych też na próby fałszowania naszej polskiej historii, na odradzający się nazizm i usiłowania wypchnięcia naszej Ojczyzny z rodziny krajów o ukształtowanej demokracji, a więc po prostu z Unii Europejskiej.
Właściwie w tym poście chciałem sobie ( a może nie tylko) postawić pytanie; o co właściwie chodzi w temacie wypadków syryjskich i co o tym myśleć?. Ten temat akurat nie ma nic wspólnego z tym, o czym wspomniałem na początku, chociażby metaforycznie. Wiadomo, że w wyniku użycia bojowego gazu (sarin) ucierpiało wiele setek obywateli Syrii. Wśród ofiar śmiertelnych jest masa dzieci. To musiało oburzyć świat, jako że broń taka jest zaliczana do broni masowego rażenia podobnie jak broń jądrowa, a wszystkie międzynarodowe porozumienia i podpisane wzajem konwencje wykluczają jej stosowania we współczesnym świecie. Ale niestety stało się. Rzecz w tym, że aby ukarać winowajców, najpierw należy dokonać czynności śledczych, którzy zacz nimi są. Bo rebelianci dążący do obalenia prezydenta Baszara al- Asada, o ten czyn oskarżają właśnie wojska rządowe. Tymczasem sam Asad twierdzi, że z użyciem gazów nie ma nic
wspólnego, a sarin był użyty prowokacyjnie przez samą opozycję. Jednego i drugiego wykluczyć całkowicie nie można, aczkolwiek świat daje więcej wiary rebeliantom. Aby jednak zlikwidować bojowe gazy w Syrii i ukarać zbrodniarzy trzeba porozumienia dwóch mocarstw USA i Rosji, które to państwa mają swoje interesy w Syrii i powiązane są z nią politycznie, a także ideologicznie. Dla obu tych mocarstw Syria to potężne zasoby ropy naftowej, to rynki zbytu, to wreszcie stabilizacja polityczna na styku krajów arabskich, w tym Iranu z Izraelem. Iran, Syria i większość rodziny krajów arabskich to obszar wpływów Rosji, która masowo wysyła na ten obszar nowoczesny sprzęt uzbrojeniowy zarabiając krocie i dzisiaj staje obok Chin w obronie tyrana syryjskiego. Z kolei USA nie pozostają w tyle. Dozbrajają opozycję, po to by po obaleniu Asada sprzyjającemu Rosji, posadzić na czele syryjskiego rządu kogoś kto przeorientuje sympatie z Rosji na Amerykę. Nie wiem, czy rokuje to dobrze w aspekcie światowego pokoju, bo jak wiemy armada lotniskowców USA okrąża Syrię i czeka tylko na rozkaz do ataku. Mają jankesi w tym względzie doświadczenie z Iraku, Afganistanu i wielu innych rejonów świata. Rzecz w tym, że tenże atak może otworzyć Puszkę Pandory i świat stanie u bram katastrofy wojennej, bo trudno wtedy przewidzieć czy Putin zachowa błogi spokój. Podniecony początkowo mocno Obama gotów był do szybkiej wojennej reakcji, ale Kongres go nieco ostudził i namówił do skorzystania z decyzji Rady Bezpieczeństwa ONZ, która ewentualny atak by usprawiedliwiała. Za takim rozwiązaniem optuje też rząd rosyjski. Jak będzie, trudno powiedzieć, bo nawet ewentualne wejście wojsk ONZ - towskich, oraz kasacja składów gazów bojowych na terenie Syrii kosztować ma ok. jednego miliarda dolarów i może potrwać kilka lat. Kto za to zapłaci?. Oczywiście USA i Rosja, bo w tym kierunku podąża bilateralne porozumienie rosyjskiego ministra SZ

Ławrowa z jego kolegą z USA Kerrym, czyli panów w białych rękawiczkach. Ważne by uchronić świat przed katastrofą nuklearną, która właśnie w wyniku takich konfliktów regionalnych mogłaby zagrozić temu, podobno najpiękniejszemu ze światów. My jako Polska, kraik pozbawiony sympatii dla sąsiadów, ale usłużny dla dalekiej Ameryki już przebieramy nóżkami by na kiwnięcie paluszkiem pana prezydenta USA, kosztem jeszcze większego zubożenia własnego społeczeństwa wysłać kilka tysięcy szwejów we wskazany rejon walk. Prawda panie prezydencie Komorowski?, prawda panie były premierze Kaczyński?, prawda panie aktualny premierze Tusku?, prawda panie szefie MSZ Sikorski?, prawda panie ministrze MON Siemoniaku? Prawda, prawda, bo najprawdopodobniej Kościół matka nasza, też poprze taką decyzję. Trzeba lać niewiernych w Chrystusa i Panienkę zawsze Dziewicę. A poza tym głosimy jedno, robimy drugie. Jak zawsze.


Fotki od góry:
1.Syria. Los biednych dzieci.
2.Ministrowie SZ USA i Rosji.
3.Obrazek z wojny syryjskiej.
4.O to chodzi.


Komentarze

  1. Najnowsze dane wywiadów donoszą, ze ataku gazowego dokonali wspierani przez zachód powstańcy. Więc pytam, jak Ameryka ukarze tych morderców? XXX




    OdpowiedzUsuń
  2. Niech no tylko zakwitna jabłonie. Wtedy i polska armada ruszy na arabów.F16 i piechota zmotoryzowana.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chłopaki z jednostki chemicznej w Brodnicy się opier...aja bo nie maja co robić. Niech jadą do tej Syrii byle nie za nasze pieniądze. Ojciec żołnierza.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cokolwiek byśmy mysleli o tej wojnie.Możemy współczuć temu narodowi, który porywa sie na współbraci w wierze (mahometanie) to jednak nie powinien nam przyslaniac oczu fakt najbardziej wiarygodny. tu chodzi o najpospolitsza polityke wpływów. jedni (USA) dozbrajają rebeliantów bo chca miec cos do powiedzenia w Syrii, a drudzy dozbrajają rząd syryjski bo chcą te wpływy utrzymać. Zreszta tak jak pan napisał w poście.Głupio tylko słuchac takiego Sikorskiego który juz chce tam wysłać polskich żołnierzy. Jakiż my tam mamy interes??.Podobny jak w Iraku i Afganistanie, czyli podlizywanie sie USA.Gówno z tego mamy, bo wojna kosztuje wydatki a zysków niestety nie ma.Amadeo

    OdpowiedzUsuń
  5. Oczywiscie że nie na temat, ale często pan porusza sprawy w relacji państwo Kosciół. Ostatnio bardzo wiele księży odchodzi z koscioła , dlatego Terlikowski (drugi po paieżu zabrał w tej sprawie głos) przywołując ich do przysiegi. Oto cytat z Onetu."Terlikowski podkreśla, że takie decyzje ranią "ciało Kościoła"". Panie Terlikowski dlaczego nie chce pan powiedzieć publicznie ile żywych ciał ludzkich zranił Kościół katolicki, ilu normalnych ludzi spłonęło na stosach, ilu zostało okradzionych, ilu zgwałconych, ile dzieci padło ofiarą seksualnych dewiacji księży. Niech pan powie jaka jest skala homoseksualizmu w KK, ilu pedofili nadal sprawuje tzw. posługę kapłańską, niech pan powie jaka jest skala różnych patologii w KK, np. alkoholizm. I jeszcze jedno p. Terlikowski, by KK był instytucją przyjazną drugiemu człowiekowi musi podlegać społecznej kontroli, na ogólnych zasadach. To właśnie brak jakiejkolwiek kontroli zachęca KK do złych zachowań połączonych z bezkarnością. Baśka

    OdpowiedzUsuń
  6. Rzeczywiscie panie @amadeo, ten temat ma mało wspólnego z postem, jednak jest bardzo żywy w dzisiejszych czasach, szczególnie w Polsce.To że dużo księży porzuca sutannę bo ma dość obłudy i hipokryzji nie jest znowu tak radosną informacją, chociaż??., lepiej by było gdyby oni zaprotestowali werbalnie przeciwko współbraciom , współbraciom złaodziejom i oszustom uktywającym sie pod sutanną i opieką biskupów, zresztą też przestepcom. Lepiej by zaprotestowali przeciwko mieszaniu się Kościoła do polityki i wielbieniu PIS, by uszanowali każdego człowieka o innych poglądach, rasie, wyznaniu i ideologii.Wtedy by naród wzorem m.in.ks. Lemańskiego zrozumiał, że Kościół to coś innego niżeli proboszcz i biskup.

    OdpowiedzUsuń
  7. Z kolei panie autorze wierni czyli muzułmanie leją tych co wierzą w zawsze Dziewicę i Chrystusa aż wióry lecą w Kenii i tak oto swiat sie kreci mój panie.Do czego prowadzi religia i to obojetnie która widać jak na dłoni.Barbara

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE