KACZYSTAN CZYLI SEKTA SMOLEŃSKA



Minęły dwa lata od momentu, gdy cały świat usłyszał z niedowierzaniem, że na lotnisku wojskowym w Smoleńsku w wyniku katastrofy lotniczej zginął prezydent Polski z małżonką, oraz 94 inne osoby. To śmietanka polskiej polityki, wojska polskiego, oraz Kościoła. Pamiętamy wszyscy co się potem działo w Polsce. Krzyż, zażarta walka o fotel prezydenta, oraz wzajemna nienawiść nie tylko w ławach sejmowych, ale też w przekroju społecznym, wyrażana codziennym sabatowym rytuałem czarownic pod Pałacem. A wszystko to miało i ma swoje źródło w mózgu guru sekty Jarosława Kaczyńskiego, który ubzdurał sobie (sam oczywiście w to nie wierząc), że jego brata zamordował Tusk z Komorowskim w porozumieniu z Putinem, o czym wielokrotnie wspominałem. Nic się nie zmieniło po dwóch latach, wręcz przeciwnie. Im bliżej do kolejnych wyborów parlamentarnych (za dwa lata), tym wściekłość, histeria Kaczyńskiego i jego partii narasta coraz bardziej. Już nie wystarczają msze i parady z wieńcem pod Pałac każdego 10 dnia miesiąca. Już nie wystarczy wygłaszanie mów oskarżycielskich o całe zło rządu w Sejmie, oraz w formie wywiadów dla mediów. Dzisiaj ta prawdziwa pisowska hołota zebrana pod krzyżem, popierana przez Rydzyka i skrajnie prawicową prasę, oficjalnie na plakatach i sztandarach wykrzykuje wyrafinowane wyzwiska i oskarżenia o zbrodnie popełnione na jego bracie przez premiera rządu i prezydenta państwa, przy współudziale GW, TVN, oraz niedobitków WSI, co to jakoś przemknęli się przez palce Macierewicza. Wszyscy to wiemy. Wszyscy to widzieliśmy. Wszystkim nam to działa na nerwy. I dlatego w tym miejscu stwierdzam fakt: Nasze władze są tak słabe jak stara babinka przed śmiercią, jak spróchniała gałązka. Nasz premier milcząc w obliczu tych faktów daje pożywkę rozjuszonym siłom pisowskim, którzy się przyzwyczaili do tego, że demokracja może być konsumowana na ich sposób i nikt nie kiwnie palcem w myśl owej demokratycznej wolności. A przecież jest paragraf w kodeksie karnym, który mówi: kto znieważa słowem lub czynem prezydenta i inne osobistości władzy państwowej podlega karze bodajże do 2 lat więzienia. Milczenie perfidnie obrażanych przekonuje prosty lud, że skoro nie ma reakcji, to jednak jest coś na rzeczy, czują się oni winnymi. Zatem rzeczywiście przyłożyli się z premedytacją do powodowania katastrofy. A wystarczyło by policjant zgarnął jednego, czy drugiego uczestnika tej szatańskiej imprezy wraz z trzymanym w ręku plakatem, lub transparentem głoszącym, że Tusk i Komorowski to mordercy, stanowiącym dowód w sprawie dla sądu. Nie sadzać do przepełnionych pijanymi rowerzystami cel więziennych. Karać wysokimi mandatami. Pieniądze bolą najbardziej, szczególnie te rydzykowe, tylko chwilowo w rękach tych mściwych emerytek. W innym przypadku przy wściekliźnie Kaczyńskiego i jego partii, temu rządowi nie wróżę dłuższej egzystencji. Aliści pamiętamy, gdy kilka lat temu bezdomny dworcowy menel wyraził się nie bardzo uprzejmie o prezydencie Kaczyńskim, to na koszt państwa cała policja kraju go szukała, by zakuć go w końcu w kajdany. Zatem można by się w tym wypadku odwołać do powiedzenia o Kalim i kradzionej krowie. Przeczytałem kilka komentarzy na temat ostatnich wydarzeń. Większość o racjonalnej treści np.
***
"Ludzie otwórzmy oczy... On wykorzystuje śmierć swojego brata (z całym szacunkiem dla zmarłego prezydenta) dla swojego wizerunku politycznego a przy okazji nawołuje ludzi do zabicia prezydenta i premiera, przecież zwykły, szary człowiek miałby za to przynajmniej więzienie. Potem następnie wywoła wojnę z Rosją tylko dlatego że w jego chorej głowie panoszą się konspiracyjne myśli i to tylko dlatego że zapomniał łyknąć leki. Bronicie się krzyżami a kto powiedział "spieprzaj dziadu"? I właśnie tak to wszystko wygląda. Naprawdę otwórzmy oczy. (=)"
Zaś dwa lata temu ludzie pisali.
***
"Wydaje mi się, że pani Marta Kaczyńska nie jest zameldowana w pałacu prezydenckim. Skoro rezyduje tam bez meldunku to znaczy, że jest tam na dziko. A jeśli na dziko, to od wysiedlania są
odpowiednie służby, bowiem pani Kaczyńska jest takim samym obywatelem naszego państwa jak wyrzucani z pustostanów "na bruk" bezdomni. (-)."
***
" Wrodziła się w stryja też jest bezczelna. A swoją drogą to ma udziały własnościowe w domu stryja i go tak kocha to niech się tam przeprowadzi . Tak jak Jaruś do końca chce korzystać z przywilejów. Jaruś do dnia dzisiejszego ma ochronę BOR. Kto za to płaci!!!!!!. Co na to Tusk!!!! "
***
"Oczywiście delikatność w tych sprawach konieczna, jednak minęło już ponad 60 dni i nie powinno tam być śladu po Kaczyńskich, to nie hotel dla rodzinki, sama powinna to wiedzieć. Tusk milczał!!. Niestety, jak się okazało, dopóty kilkoma TIRami Marta Kaczyńska nie wywiozła przydatnych jej dóbr pałacowych (niekoniecznie w spadku po rodzicach) dupy z Pałacu nie ruszyła. A Tusk milczał!!!! A w ogóle to na jakich prawach tam ze swoim drugim chłopem ta baba mieszkała. Pałac to gmach państwowy."
***
"Zakłamana i obłudna do reszty, jak jej ojciec i stryj. Pamiętamy szczęśliwą rodzinkę Lecha Kaczyńskiego ubiegającego się o prezydenturę. Marta była już po rozwodzie, a mimo to na zdjęciu wraz z mężem i córeczką świeciła oczami do potencjalnych wyborców jako święta szczęśliwa rodzinka. Dzisiaj po otrzymaniu olbrzymich odszkodowań z firmy ubezpieczeniowej oraz odszkodowań rządowych, ta strapiona śmiercią rodziców córunia żyje w takich luksusach, jakich nie powstydził by się prezydent USA. Jak ją widzę, to nie zazdroszczę jej tego. Obok jej pałacu są sierocińce, ale czy ona tam spojrzy." (=)
.............................................................................................................................................................
Reasumując, źle się dzieje w państwie duńskim, jak powiada poeta. I tu akurat Kaczyński ma rację. W Polsce jest prawny tumiwisizm, jest strach przed biskupami, którzy podobnie jak Kaczyński rzucają na rząd przeróżne kalumnie, jest wreszcie rozmodlona władza klęcząca co
niedziela u stóp gipsowych figurek. W takiej sytuacji o reformach w relacji państwo Kościół, oraz innych, a zapowiadanych w expose premiera możemy zapomnieć. Zresztą już się do tego
przyzwyczailiśmy.

Komentarze

  1. Dość ciekawa jest zapowiedz filmu o Marcie – „Bezbronna, prawdziwa i jednocześnie silna dzięki swoim wartościom” a jakie są te „wartości” Marty , otóż razem z mężem, Marcinem Dubienieckim są właścicielami kilku mieszań w atrakcyjnych lokalizacjach (apartamenty w Warszawie, Gdyni, Sopocie) i drogich samochodów. Ostatnio kupili sobie Audi Q7,a ceny takiego auta dochodzą do 300 tys. zł, nie wspominając o porsche mężusia, dzieci Marty chodzą do Amerykańskiej szkoły w Gdyni z miesięczny czesnym 2 tyś zł. Ot „skromny byt” pogrążonej w bólu i rozpaczy kochanej Martusi.Lincer.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jarek jest wyznania mojzeszowego i uzywa Kosciol do swoich celow na dwa sposoby: 1. zwalcza religie,ktora od dziada pradziada byla mu nieprzychylna 2. wie,ze naiwne Polaczki (te z PISu) kazda teze uznaja za prawde ,jezeli zostanie wypowiedziana pod krzyzem albo z ambony. I to jest cala tajaemnica towarzysza Kaczora! To jest nieslychanie perfidny czlowiek.Anonimowy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zacytuję wypowiedż arezo z tokfm.Polscy politycy są skorumpowani przez kościół katolicki, na ich czele stoi reprezentant „opus-dei” w cywilnym ubranku pan Gowin, który pod dyktando Watykanu nie dopuści do fundamentalnej wolności praw „człowieka” w naszym kraju. Dwukrotne obietnice Tuska o potrzebie podpisania „karty praw podstawowych” zostały niedotrzymane pod wpływem kleru polskiego. Tego typu poczynania wpychają coraz bardziej nasz kraj w otchłań zacofania kościoła Watykańskiego, który rządzi naszym państwem.
    Dzięki takiemu przyzwoleniu, hurtowa ucieczka młodych ludzi do wolnych państw, staje się ewidentna. Czy debata o katastrofie demograficznej nie powinna się toczyć właśnie wokół tego problemu? Co pozostanie jak już wszyscy młodzi uciekną z tego „Disneylandu” Watykańskie wypasione czarne kocury? Też bloger.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam,
    musze przyznac, iz bedac calkowicie przy zdrowych zmyslach, narzucilam sobie calkowita abstynencje od mediow, blogow tudziez na okres swiateczny oraz na dwa dni po nich. Swieta Wielkanocne swietowalam, a wyzej wspomniane dwa dni po nich odpuscilam sobie ze wzgledow praktycznie jasnowidzaco-przewidywalnych.
    Wczoraj, bez emocji poczytalam co trzeba, poogladalam filmiki ze sporadycznym uzyciem funkcji standby i czego sie dowiedzialam? Praktycznie nic nowego w sensie patriotycznego odlotywizmu. Prezes jest bardzoi transparentny, wiec byla to jak zwykle powtorka z rozrywki, aczkolwiek w innym stezeniu."Jaroslaw, Jaroslaw!" odbieralam jak "Stalin, Stalin" z lat 50tych, badz "Wieslaw, Wieslaw" o dziesieciolecie pozniej. Jedynie co sie zmienilo, to to, ze jak dotychczas, basen, w ktorym probowal plywac Jaroslaw Zbawienny zalatywal tylko mulem. Tym razem ten deczko rozbisurmaniony guslarz, ktory tych dziadow poprowadzil, normalnie wzial i nasikal do tego akwenu pt. "Tu jest Polska", zmieniajac nie tylko zapach, ale rowniez i barwe, w brunatno wchodzaca.
    Czy cos osiagnal? A i owszem. Pokazal cala palete powiazan kosciola z polityka, wrecz biznesowo-partyjnych. Pokazal sie jako swiety, nareszcie odnaleziony Graal, z jego ulubionym rekwizytem stawianym co rusz to tu , to tam. Ot, patogeneza, ktora spoleczenstwu jest znana.
    Osiagnal tym razem rowniez pokazanie swiatu, ze Polske zamieszkuja Polacy i Polaczki. Pokazal, ze wszelkie proby dotarcia do umyslow tych ostatnich, mozna bez ociagania zakwalifikowac do rodzaju prac syzyfowych.
    A milczenia pramiera i obecnego rzadu? Nie czarujmy sie - jest dla nich po prostu zlotem, profituja z przepychanek tego intelektualnego tytana. Jeszcze wiele takich igrzysk przed nami, oj wiele.
    My, panie Torunczyku, robmy po prostu swoje. Amen

    Pozdrawiam serdecznie

    J.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oczywiście Pani J., bede robić tylko swoje.Będę dbac o to by nie rozmienić swoje przekonania na jakies tam drobne. Bede wczytywał sie w mądre komentarze moich (juz ulubionych czytelników),będe sobą. Zreszta trudno by mi było dokonac na swojej osobowosci jakiegokolwiek przenicowania bom taki jakoby stary dąb jeszcze rodzący żołędzie, ale juz tylko podziwiany jako zabytek. Bardzo pozdrawiam. T.

    OdpowiedzUsuń
  6. Panie blogerze,mimo że nie jestem lekarzem, diagnoza moja brzmi: WARIACI!!!!... dostali się do sejmu aby budować przyszłość dla Polski a krzyczą tylko - hańba, oczywista oczywistość i toczą kretyńskie dysputy w rodzaju wybuchów na pokładzie samolotu... doprowadzili - macierewicze, kaczyńscy, hofmani i inne błaszaki, dornalblaumy i kempy do stanu takiego że chce się im w twarz wykrzyczeć że gooowno mnie to obchodzi. Za NASZE pieniądze siedzą i smród wkoło rozprowadzają:)... niczego dobrego dla Polski nie robiąc... prócz kłótni i idiotycznych pomówień.Marek z Kutna.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE