IM DALEJ W LAS ....

Mądre stare przysłowie „Im dalej w las tym więcej drzew”, (nie zawsze grzybów). Idąc tym tropem, szczególnie u nas w Polsce można spostrzec, że im dalej od wojen, powstań, rewolucji, tym więcej weteranów i bohaterów wręcz narodowych. Im dalej od ogłoszenia przez generała Wojciecha Jaruzelskiego decyzji o wprowadzeniu stanu wojennego, tym większa nienawiść do decydenta, oraz do wszystkich zdarzeń z tym stanem związanych. To taka nasza narodowa przywara. W latach siedemdziesiątych mieliśmy w Polsce kilkadziesiąt tysięcy prawdziwych weteranów II wojny światowej, a dziesięć lat później stan ich liczebności powiększył się o dalsze tysiące. Można było ich łatwo zliczyć, bo należeli do organizacji, która dawała pewne przywileje i profity. Można się zadumać, jak to się dzieje, że w miarę upływającego czasu, oraz ubytków biologicznych, weteranów nam przybywało ku chwale Ojczyzny. Dzisiaj jest absolutnie podobnie. Dzięki IPN, który sieje wrogość między Polakami przy pomocy instytucji poobsadzanych ludźmi o proweniencji PIS-owskiej, Polacy między sobą zatracają wspólny język, bo nie wiadomo czy współpasażer w pociągu nie ubliży ci obserwując cię spod oka jak czytasz Gazetę Wyborczą, a nie daj Boże Fakty i Mity. Nie wiadomo, czy pod nogi nie splunie ci babcia, która usłyszy twoją krytyczną rozmowę na temat obrońców krzyża. Nie wiadomo, czy załatwi cię paniusia w banku, czy przy innym okienku, jeżeli zauważy na twoim ubraniu coś czym brzydzi się Kaczyński ze swoją owczarnią. Możesz się spodziewać całkowitego ostracyzmu sąsiadów, gdy nie wpuścisz do swego domu księdza z kolędą. Wydawało by się, że tych dziwolągów ubywa, boć to zdziwaczenie charakteryzuje przede wszystkim starsze pokolenie, ale jednak się mylę. Gdy słuchałem dzisiaj audycji Moniki Olejnik i jej gości „Śniadanie w Radiu Zet”, przemówił za pomocą nagrania do swojego narodu schorowany Generał, który to w krótkich słowach potwierdził słuszność swej decyzji sprzed trzydziestu lat, zaznaczając, że dzisiaj uczynił by to samo. Jednocześnie jeszcze raz przeprosił społeczeństwo za utrudnienia oraz konieczne odosobnienia. Były to chyba już ostatnie Jego przeprosiny. Jeden z pisowskich dyskutantów w ramach odniesienia do słów Generała rzekł z butą, że miejsce Jaruzelskiego nie jest w radiu Zet a za kratami. Oczywiście mnie ten super nieempatyczny głosik szczenięcia w latach osiemdziesiątych nie wytrącił z równowagi. Jedynie pomyślałem, że rozmodlony pisowiec winien dziękować swemu bogu, że akurat tak się stało jak się stało, bo mógłby do dzisiaj wraz z rodziną zbierać gałęzie na opał, oraz ptasie jaja na obiad gdzieś tam w tajdze syberyjskiej.
W owym, jeszcze bardzo mocno prosowieckim czasie, Wojciech Jaruzelski był jedynym politykiem na polskiej scenie, któremu leżała na sercu polska racja stanu. Przymierze z ZSRR było wymuszone wynikiem II wojny światowej. Grał Generał tylko tak jak na to pozwalała sytuacja geopolityczna. Za to co wyprawiali od roku 1980 solidarnościowcy, pani Margaret Thatcher sprawiła by im wielokrotnie większą łaźnię, niżeli to co się stało w kopalni Wujek. Na osłodę uzyskanej demokracji mieliśmy przyuczonego kaprala na elektryka, którego posadziliśmy ze strachu przed Tymińskim na stolcu prezydenta.. Niemal wszyscy ci którym żyło się bardzo dobrze za PRL, żyją w jeszcze większym dostatku po wyprzedaży majątku narodowego, uciułanego przez cały naród w ciągu 45 lat. Nikt nie zająknie się na temat, jakże to było możliwe, że tak uciskany lud wypracował tyle dóbr. To wszystko spadło z nieba dzięki permanentnym modłom, wznoszeniu licznych kościołów, oraz wzdychań patriotycznych do gór i jezior ojczystych JPII. Wałęsa przegrał w ping ponga swoja ojczyznę na rzecz rozwałki przez Balcerowiczów, Bieleckich, Pawlaków, Suchockiej i kleru. Nie ma recepty jak powinno być, ale jest wiadomym, ze jeżeli ma się duże gospodarstwo, to nie sprzedaje się jedynego konia czy traktora sąsiadowi. Dodam jeszcze do wiadomości tym niedouczonym politycznie chłystkom czyli Hoffmanom, Kurskim i całej zgrai włazidupom IPN- owskim, że w czasie stanu wojennego przed kościołami nie stało ZOMO. Wierni i niewierni mogli sobie chodzić gdzie chcieli. Polskich barw narodowych i godła bez korony nigdy się nie wstydziłem. W tym czasie największe żule bez krępacji wyły po barach, po bramach i zaułkach pieśni patriotyczne oraz hymn narodowy, fałszując go bardziej od Kaczyńskiego. I nie kojarzyłem zwycięstwa Szewińskiej, Kuleja czy Szurkowskiego ze zdobyczami
socjalistycznej Ojczyzny, a tylko z Polską. Piłsudski nie nosił orła w koronie i nikt mu przez to nie ujmie patriotyzmu, Ci którzy dzielą Polaków na lepszych i gorszych ze względu na wyznanie wiary i polityczne sympatie zasługują na największą pogardę i potępienie. Okazuje się, że animatorami tych podziałów i nieuprawnionej nienawiści są ci, którzy tylko czekają na okazjonalne rocznice, by dla umocnienia swej pozycji rozsiewać w imieniu wyimaginowanych „milionów pokrzywdzonych i ofiar stanu wojennego” oburzenie i gniew, imając się różnych form propagandowych, jak powtórka marszu niepodległości, czy też kolejne bydlęce wycie pod oknem Generała. Minęło trzydzieści lat od pamiętnego 13 grudnia, a tymczasem ponad połowa Polaków uważa decyzje Generała za uzasadnioną wyższą koniecznością. Zanim usiadłem do napisania niniejszego postu przeczytałem na forach WP wypowiedzi wielu zainteresowanych najnowszą historia. Ich opinię potwierdzam swoim postem. Jest nas ciągle większość od tych, co to przeczytawszy wypociny IPN -owskich historyków po KUL i UKSW udają prawdziwych znawców polskich realiów.

Uśmiechnij się:
Żona do męża:
Czytałam, że woda podrożała.
-No to wreszcie i abstynentom dobrali się do dupy.

Komentarze

  1. Witam autora,

    jak zwykle pieknie napisany felieton. I z jednym sie zgodze: gdyby nie gen, Jaruzelski, nie wiem jakby ta Polska dzisiaj wygladala. Bo plany ze strony Sowietow byly, zdecydowanie wczesniej znane i jak najbardziej udokumentowane.
    Mam tylko jedno ale. Po co i na co potrzebne generalowi owo oswiadczenie? Robil to juz nie jeden raz. Jezeli jest przekonany, a przekonany zdecydowanie jest, o owczesnej koniecznosci podjecia tej wiekowej dla mnie decyzji w grudniu 1981 roku, to dlaczego przeprasza? Mnie wychowano w ten sposob, ze przeprasza sie, jezeli jest sie winnym.
    Historia , tak samo jak i wielu, ktorzy te czasy przezyli, wie, ze ciekawie nie bylo. Potwierdza to przeciwnicy generala, jak i jego zwolennicy, gdyz tego sie zakwestionowac nie da. Po 30 latach, nalezy jednak w koncu przejsc do porzadku dziennego, nie jatrzyc starych ran i wytracic takim ludziom, jak prezes, argumenty z reki.
    Takie oswiadczenie, to nic innego, jak woda na kaczy mlyn, ktorego wlasciciel nawet ta rocznice raczy sobie uzurpowac.
    Zamiast maszerowac z pochodniami i narodowymi flagami, ludzie powinni pozapalac znicze w oknach, zamilknac w zadumie badz sie pomodlic za wszystkich tych, ktorzy ucierpieli. A prezes? Nie sobie maszeruje sam otulony kirem , ewentualnie ze swoja swita, i niech dalej dyskredytuje Polske w oczach Europy. Polish Walking? Moze i nobla dostanie?? Pokojowego pewnie nie, ale w ramach osiagniec higieny psychicznej powiazanej z fizykoteriapia, kto wie?
    Niech wedruje przed oblicze Pilsudskiego, ktory, gdyby zyl, pewnie by mu dal w pysk.

    Pozdrawiam serdecznie

    Jolanta

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak pani Jolanto.Skowyt piesków prawicowych nigdy nie dokona przeorientowania w świadomości u tych co używają mózgu nie koniecznie tylko do codziennej egzystencji.Dlatego nalezy przyjąć że karawana jedzie dalej.Odnosnie ciągłych przeprosin Generała, to uwazam, że czyni to ze względu na szlachecki (dosłownie) charakter.Jest człowiekiem nadzwyczaj pod kazdym wzgledem pozytywnym.Dziękuję za wpis i serdecznie pozdrawiam. Torunczyk.

    OdpowiedzUsuń
  3. Skowyt pieskow coraz glosniejszy.Oj, tak. Wlasnie czytam propozycje ustawy o zakazie symboli komunistycznych w wykonaniu Blaszczaka, bo podobno "Polacy oczekuja.."
    Od czego zaczna? Od zakazu wyswietlania filmu z Jackiem i Plackiem, a zakoncza zrownaniem z ziemia Nowej Huty? Moze i kara smierci dla generala Jaruzelskiego by sie w chorych lepetynkach znalazla, gdyby Benedykt nie zrobil im kuku.
    A co z posiadaczami mlotkow i sierpow??? Internowanie???
    http://remekdabrowski.blox.pl/resource/demotywator.jpg

    I znowu nie bedzie teleranka, tylko tym razem podworkowe kolka rozancowe.

    Jolanta

    OdpowiedzUsuń
  4. Chylę czoła.Te przenośnie, metafory oparte na rzeczywistych faktach- cudna treść.Ubawiliśmy się z małżonką. I ten smakowity rysunek kaczorka.A tak w ogóle to szkoda gadać.Pozdrówka.T.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE