WIELKANOC TEGO ROKU BĘDZIE JAKAŚ DZIWNA




Inna niż poprzednie a zapewne i późniejsze. Bo to czas zarazy, właściwie aż dwu na raz. Tej płynącej z każdej strony świata. Od chińskiego Vuhan, poprzez Lombardię włoską, ale i z Krakowa, z pałacu arcybiskupa Marka Jędraszewskiego. Tyle że pan arcypasterz zarazę na nasz katolicki kraj sprowadził wcześniej niżeli ta światowa się do nas przywlokła, aczkolwiek akurat tę światową medycyna jest zdolna zwalczyć. Trzeba trochę poczekać a z powrotem będziemy się spotykać i witać okazując wzajem serdeczności. Zaraza odkryta przez krakowską uświęconą przez JPII postać, to LGBT, gender, ekologizm i inne „świństwa”, które mimo wysiłku sił medycznych i nadprzyrodzonych są nieuleczalne, chociaż nie mają właściwości zatruwających funkcji organicznych człowieka. Można z tym żyć, często dość nawet szczęśliwie. Nosiciele tej "zarazy" nie muszą zakładać maseczek ani innych sanitarnych instrumentów, ba pozbywają się wszelkich strojnych dziwadeł, chociażby dlatego aby nie być złośliwie klasyfikowanym przez ciemną, nieuświadomioną część społeczeństwa. Czyli przez KOŁTUN -19. Tyle bowiem % ludności naszego kraju wyznaje religię smoleńską, pozostając w wszawej nietolerancji. A tymczasem pozostający w kręgu LGBT nie muszą poruszać się w odległości dwóch metrów od siebie, wręcz przeciwnie, się przytulają, albo prowadzają trzymając się za ręce. Zastanawiam się w kwestii walki z koronawirusem, czy aby jedną z tych zaraz nie szło by zwalczyć tą drugą w myśl obowiązującego powiedzenia „klin klinem”. Gdy przesadzimy z pijaństwem nabywając potężnego kaca, jedynym medykamentem jest seta mocnej gorzały, bo powiada się z pewną racją, iż czym się strułeś tym się lecz, co nawiązuje do działania antybiotyku. Ja nic nowego nie wymyślę, ale zapewne mądre głowy nad problemem się pochylają, tym bardziej że problem ów ma wspólną kontaminację. W obu przypadkach mamy do czynienia ze spirytusem o mocy 75%., tyle że w jednym przypadku zewnętrznie zaś w tym drugim wewnętrznie. Którą więc zarazę napuścić na którą?, oto jest hamletowskie pytanie.
Kończąc owe rozważania, z okazji zbliżających się tych "niemych" Świąt Wielkanocnych, składam Państwu mimo tego życzenia pozostawania przy zdrowiu, zarażonym zaś szybkiego powrotu do całkowitej zdrowotności.

Foto: zasoby FB

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE