CZUJĘ SIĘ NADER BEZPIECZNYM.
Nigdy nie czułem się aż tak bezpieczny jak obecnie, a
konkretnie od 1980 roku, gdy powziąłem rozbrat z armią, by resztę swoich
żywotnych sił oddać ojczyźnie na niwie cywilnej. (To żart oczywiście z tą niwą). I popatrzeć, że musiałem
czekać aż następne 40 lat, bym mógł dotykalnie odczuć swoje i narodu bezpieczeństwo.
Kraj bezpieczny, uzbrojony po zęby, kraj postrachem dla każdego wroga, bo to
kraj, co prawda oddychający zatrutym powietrzem, to jednak kraj raj. Ludzie, nie uciekajcie do Białorusi. Kraj rządzony
przez zakłamaną partię cwaniaków, którzy wzorem Ukrainy i tejże Białorusi postanowili
naszpikować ojczyznę bogatymi oligarchami. W tym celu w najbardziej bogatych
spółkach Skarbu Państwa, średnio co kwartał podmienia się prezesów by
odchodzący napchali sobie konta milionami z odpraw, zaś na ich miejsce wstawia
się następnych wygłodniałych, ale wiernych partyjniaków Prawa i
Sprawiedliwości. Polskę okrada się zgodnie z linią TKM. (Teraz Kurwa My). Do
maksimum doi się kraj korzystając od lat z tzw. dobrej koniunktury gospodarczej
w świecie. Oczy się mydli wydatkami na zbrojenia, strasząc nas Rosją, a tymczasem za tzw. grosze
skupuje się zbrojeniowy złom, by po jego odmalowaniu cieszyć oczy gawiedzi na paradach z okazji świąt państwowych. Każdy
rodzaj wojsk zbroimy złomem, poza oczywiście piechotą bo tej prawdziwej po prostu brak od
momentu zaprzestania poboru do wojska. Słabo wyszkolone i nieuzbrojone
grupy WOT trudno nazwać prawdziwym wojskiem, To raczej naganiacze dla myśliwych
z naczalstwa PiS i Kościoła. W lotnictwie właściwie poza kilkudziesięcioma F16,
zakupionymi jeszcze za rządów lewicy nie mamy nic. Latają więc nasi piloci na
wysłużonych, czterdziestoletnich Migach 29, w większości otrzymanych od byłej
NRD i Czech. O tym, że to stary sprzęt świadczą kolejne katastrofy lotnicze.
Nie na każdych drzwiach od stodoły da się latać bezpiecznie, niestety panie prezydencie Komorowski. W
planach rząd ma zakupy na lata najbliższe 45 myśliwców F35., w grę wchodzą
miliardy. Ponoć starczy, o ile nie będzie przecieków na lewo, ale Banaś czuwa. To nie są
najnowsze samoloty mimo że nam się to wmawia. Od lat takimi maszynami latają
m.in. Turcy i piloci kilku innych członków NATO. Dzisiaj nawet F16 należą do
średnich staruszków. Zakupy sprzętu bojowego to bodaj najtrudniejsze dla
naszych ministrów obrony przedsięwzięcie. Przy okazji transferów tracimy jako
państwo swoją wiarygodność twarz i dalej stoimy w rozkroku. Przykładem jest tu próba zakupu
helikopterów francuskich caracale. Nasi sądzili że dostaniemy je wręcz za
darmo, za to że ponoć swego czasu nauczyliśmy żabojadów jeść widelcem, pod
kierownictwem posła Bartosza Kownackiego z PiS. I co tu się dziwić że prezydent
E. Macron na Polaków potrzeć nie może. Nie lepiej wygląda nasze uzbrojenie w innych
rodzajach wojsk. Kilkadziesiąt czołgów Leopard, które jako wysłużone, zostały
nam sprzedane przez Niemcy za tzw. jedno euro, to zbyt mała siła uderzeniowa
wojsk pancernych. Ale słyszę że mają być wyciągnięte z muzeów sprawdzone przez
załogę Janka Kosa poradzieckie czołgi T34. Trzeba je tylko odmalować, podobnie jak i hełmy z
lat komunistycznych. Bez większych kosztów. Najbardziej komicznie wygląda sprawa polskiej
marynarki wojennej. O mały figiel Macierewicz ze świtą zakupiłby od
Australijczyków fregaty Adelajde, które akurat były holowane na złomowanie. W ostatniej chwili kupców z Polski z Błaszczakiem na czele zawrócono,
bowiem Polonia tamtejsza płonęła ze wstydu. Okazuje się że nic straconego. Dużo
bliżej bo pod nosem czaimy się na kupno wysłużonych, bo 30 letnich okrętów
podwodnych od Szwedów. Ustalamy na razie ceny i zapoznajemy się z instrukcją
obsługi tych zabytków.
Tymczasem od kilku lat budujemy statki w Szczecinie własnym sumptem, ale ponownie stoimy w rozkroku, bo być może lepiej skupywać sprzęt używany, jako że nie bardzo nam ta budowa idzie. Ponoć zbyt szybko rwie się taśma która stoczniowcom służy do sklejania poszczególnych elementów. Stępka jak stała przed laty tak stoi do dziś ku chwale rządu i ministra żeglugi morskiej. W tej sytuacji dlaczego mógłbym się nie czuć bezpiecznie, no dlaczego panowie, sitwo pisowska. Chyba nie dlatego, że mamy od lat budowaną tarczę antyrakietową, którą Putin może obrócić w proch jednym pociskiem nuklearnym. Być może dlatego że zarówno nasz kraj jak i świat czeka zagłada klimatyczna, o której najgłośniej krzyczy 16 letnia Greta. Co najdziwniejsze Greta jest Szwedką, a wiec kraju, gdzie walka o dobro ekologiczne świata jest najbardziej prawdziwa, a do tego kraj, który od bardzo dawna nie zaznał wojny.Nie wiem jaką armię dziś mają Szwedzi, za to widać że mają bardzo waleczną Gretę. Jasny gwint. Klęska urodzaju: gender, LGBT i do tego koronawirus. Jerzu kolczasty ratuj
Tymczasem od kilku lat budujemy statki w Szczecinie własnym sumptem, ale ponownie stoimy w rozkroku, bo być może lepiej skupywać sprzęt używany, jako że nie bardzo nam ta budowa idzie. Ponoć zbyt szybko rwie się taśma która stoczniowcom służy do sklejania poszczególnych elementów. Stępka jak stała przed laty tak stoi do dziś ku chwale rządu i ministra żeglugi morskiej. W tej sytuacji dlaczego mógłbym się nie czuć bezpiecznie, no dlaczego panowie, sitwo pisowska. Chyba nie dlatego, że mamy od lat budowaną tarczę antyrakietową, którą Putin może obrócić w proch jednym pociskiem nuklearnym. Być może dlatego że zarówno nasz kraj jak i świat czeka zagłada klimatyczna, o której najgłośniej krzyczy 16 letnia Greta. Co najdziwniejsze Greta jest Szwedką, a wiec kraju, gdzie walka o dobro ekologiczne świata jest najbardziej prawdziwa, a do tego kraj, który od bardzo dawna nie zaznał wojny.Nie wiem jaką armię dziś mają Szwedzi, za to widać że mają bardzo waleczną Gretę. Jasny gwint. Klęska urodzaju: gender, LGBT i do tego koronawirus. Jerzu kolczasty ratuj
Komentarze
Prześlij komentarz