HONOROWI ODCHODZĄ POWOLI
Wróciły flagi na swoje miejsce.
Każde polskie miasto o charakterze wojewódzkim, a często i
powiatowym szczyci się swoimi honorowymi obywatelami. Są to zazwyczaj ludzie
zasłużeni dla miasta, okręgu, a nawet kraju, którzy z racji urodzenia pozostawali
związani z tym miastem, aczkolwiek niekoniecznie. A więc uczeni żyjący i nie żyjący,
wybitni sportowcy, politycy, artyści, laureaci nagród światowych. W każdym zestawie
tego grona wciśnięty jest obowiązkowo miejscowy ksiądz w randze narcystycznego
biskupa, a często nawet proboszcza, bo jakże to mogło by być inaczej.
Duchownego według polskiego zwyczaju i tradycji, szczególnie w randze biskupa można
śmiało przypisać do każdej wyżej wymienionej profesji. Wiszą więc ich portrety
w salach honorowych urzędów miast. Galerię zwykle otwiera postać papieża JPII,
niezależnie od tego czy Karol Wojtyła kiedykolwiek działał, a nawet chociażby
nawiedził owo miasto lub jego okolice. Ciekawostką jest to że dzisiaj z galerii
znikają postaci, które po latach okazały się niegodnymi tego honoru, a więc
zapisali się jako co nie daj Boże byłymi komunistami, zboczeńcami, a nawet zdrajcami ojczyzny.
Nie odda ani guzika. A jednak oddal..
Do niedawna w
wielu urzędach szczerzył się do publiczności portret księdza pedofila Henryka
Jankowskiego, przyjaciela polskiej prawicy i wielu biskupów, często ochroniarzy
pedofilów w sutannach. Ujawnienie jego prawdziwych „dokonań” pobrudziło twarze i
sumienia wielu honorowych osobistości, w tym z otoczenia Wałęsy, Głódzia, a nawet lewicowego byłego premiera
Millera, który z uniżeniem przyjechał do Jankowskiego z prezentem w postaci
dostępu do złóż bursztynu. To trochę tak jak wizyta polskich prawicowych polityków u mordercy narodu chilijskiego
Pinocheta z darem w postaci ryngrafu z Matką Boską. Dzisiaj oni się zalewają
wstydem, ale takie jest życie. Po latach, gdy trzeba, nawet Kaczyński
słodkim słowem wypowiadał się o Józefie Oleksym, zaś prawicowy prezydent Duda
chwalił demokratycznego i liberalnego premiera Mazowieckiego, oraz zamilkł na
temat Okrągłego Stołu. Koniunkturalizm zwycięża w zależności od potrzeb. Po
takich refleksjach, niektóre twarze
należałoby z powrotem powiesić w galeriach z których byli usunięci i tak
będzie. Jestem przekonany, że po latach tejże refleksji grób generała Wojciecha Jaruzelskiego będzie
czczony jak monument Piłsudskiego, natomiast o stanie wojennym nikt
nie będzie nawet wspominał, a jeżeli już to w coraz cieplejszym odcieniu,
podobnie jak o przewrocie majowym Marszałka w 1926 roku. Tym bardziej że ów przewrót
pochłonął setki ofiar, zaś stan wojenny zaledwie kilkudziesięciu. To jest
polityka. Piszę ten post w czasie, gdy kolejne wybory parlamentarne spowodowały
wyraźne pęknięcie w partii dotychczas
rządzącej, bowiem marszałkiem Senatu został demokratyczny senator, człowiek
opozycji, profesor chirurg Tomasz Grodzki. Senat odzyskał swoją godność i
sprawczą moc. Zatem zbliża się czas, że w galeriach honorowych obywateli miast
trzeba będzie dokonać kolejnego
przewietrzenia i odnowy. Wraca normalność wraz z flagami UE w gabinetach
rządowych, ale na całkowitą normalność jeszcze poczekamy, bowiem zanim zmieni się
prawo i wiele przepisów imposybilizm dobrze się ma. Wydaje się jednak, że
przepisy i prawo dzisiaj już jest łatwiej dostosować do życia niżeli wczoraj.
Komentarze
Prześlij komentarz